Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julka9222

Nie wiem czy chce tego dziecka

Polecane posty

Gość julka9222

Jestem w szóstym tygodniu ciąży. Nie jest to dla mnie zaskoczenie, właściwie to w pełni świadomie zrezygnowałam z przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych (mój chłopak nie miał o tym pojęcia). Być może podświadomie tak bardzo pragnę już założyć swoją własną rodzinę, bo sama pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny, moje dzieciństwo kojarzy mi się wyłącznie z awanturami, przepłakanymi nocami, pijaństwem ojca i depresją matki. Odkąd pamiętam chciałam od tego uciec. Doszło do tego, że zerwałam kontakt z rodzicami - z ojcem zupełnie, z mamą mam słaby kontakt od wielu lat (na szczęscie wspiera mnie finansowo). Mieszkam, studiuję dziennie i pracuję w innym mieście. Poznałam chłopaka, który jest dla mnie wszystkim, jest najbliższą mi osobą. Jesteśmy razem prawie rok, ale przeszlismy juz sporo, poznajemy się każdego dnia, ciężko nam bez siebie wytrzymać i czuję, że jest tym jedynym. W końcu czuję się kochana i doceniana. On dla odmiany pochodzi z dobrego domu, gdzie panuje ciepła, rodzinna atmosfera. To miejsce jest zawsze otwarte dla licznych gości, ja sama czuję się w nim cudownie, bezpiecznie...Jego rodzice są zgodnym, przykładnym małżeństwem, zdaje się, że bardzo mnie polubili. Tak jak nigdy i nigdzie przedtem. Kiedy powiedziałam mu o tym, że jestem w ciąży, był zaskoczony. Nie mogłam wytrzymać i przyznałam się, że gdy pytał, czy biorę tabletki - kłamałam, że tak. Odparł, że czuje się oszukany i stracił do mnie zaufanie.Przepłakałam kilka nocy (nie było go przy mnie, ponieważ był na wyjeździe - zajmuje się szybownictwem). Kiedy po kilku dniach doszło do spotkania, byłam przygotowana na to, że mnie zostawi, a ja będę musiała usunąć dziecko lub zostać samotna matką. On jednak mnie przytulił, powiedział, że nie będzie mnie do niczego zmuszał i obojętnie jaką decyzję podejmę, nie zostawi mnie samej. Jest pewien, że z takimi rodzicami jakich ma, dalibyśmy radę, ale nie czuje się gotowy, bo ma dopiero 19 lat. Od tamtego spotkania minął prawie tydzień. Ja jestem zupełnie zdezorientowana. Z jednej strony mam poczucie winy i nie chcę swoimi marzeniami o szczęśliwej rodzinie psuć mu najlepszych lat, niedawno zaczął studia...i jakby nie patrzeć, sobie również, jestem od niego rok starsza. W związku z tym zamówiłam w sieci tabletki poronne i czekam na przesyłkę... Z drugiej strony mam cholerne wątpliwości i nie chcę, żeby ta przesyłka dotarła! Wydaje mi się, że jestem gotowa na dziecko; po tym, kiedy okazało się, że jestem w ciąży z dnia na dzień rzuciłam papierosy, które naprawde lubiłam, a zamiast wyjść na piwo ze znajomymi jak prawie co wieczór, wolę poczytać książkę albo artykuły na temat ciąży. Biorę kwas foliowy i zdrowo się odżywiam. Teraz jestem przeziębiona ale nie biorę leków, bo mogłyby zaszkodzić dziecku. Jestem przygotowana na to, że będę musiała przerwać studia na jakis czas, odłożyć karierę zawodową na później. Z chłopakiem jesteśmy teraz o dziwo bardzo blisko, świetnie się dogadujemy, spędzamy sporo czasu razem.. Jest bardzo czuły. Być może wynika to z faktu, że uspokoiła go moja decyzja o aborcji farmakologicznej. Jednak powiedziałam ostatnio, że nie podjęłam ostatecznej decyzji, co przyjął ze spokojem i aprobatą... nie rozmawiamy jednak o potencjalnej przyszłości, jeśli jednak zdecydowałabym się urodzić. Najbardziej obawiam się reakcji otoczenia, w szczególności jego rodziców (bo to na nich moglibyśmy najbardziej liczyć) rodzeństwa (starszego, ale nieposiadającego jeszcze dzieci). Mojej starszej siostrze już powiedziałam, ucieszyła się, bo sama spodziewa sie dziecka. Nie pozwala mi myśleć o aborcji, zapewnia, że mi pomoże. A ja ciągle mam wątpliwości i nie wiem, jaką decyzję podjąć, nie wiem, czy poradzę sobie z myślą, że usunęłam dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna swiadomie wrobic 19-letniego chlopaka w dziecko samej nie bedac pawna, ze sie tego dziecka pragnie? Co to bylo chwilowy kaprys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie usuwaj.bd miala wyrzuty sumienia do konca zycia.nawet jak nie bd go chciala to przeciez mozesz oddac do adopcji prawda jest tyle matek ktore chcialyby a nie moga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyy, gratuluje bezmyślności, bardziej egoistyczną kobieta się nie dało być :) Przecież jak bedzie źle, jak dziecko bedzie chorować, to on w każdej chwili bedzie mógł Ci to wypomnieć, albo jeszcze gorzej kiedys dziecku, że on go nie chciał. Przecież on ma tylko 19 lat, jak można w ogóle planować dziecko, nie mówiąc o tym partnerowi. Nie wiem jak mogłaś się tak nie liczyć z jego zdaniem, ludzie razem planują posiadanie psa i kota, a Ty sama zdecydowałaś się, że tak będę mieć dziecko - jestem małą rozkapryszona dziewczynką, niedojrzałą i głupiutką, najgorsze jest to, że tylko dziecko później ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka9222
Jak mozna swiadomie wrobic 19-letniego chlopaka w dziecko samej nie bedac pawna, ze sie tego dziecka pragnie? Co to bylo chwilowy kaprys? To był kaprys i bardzo tego żaluję. W czasie, kiedy "to" się stało, mieliśmy przerwę, chwilowo nie byliśmy razem a ja bardzo chciałam go zatrzymać. Szanse na zajscie w ciąże były bliskie zeru (kwestia jego wyników badań) ale jednak były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra.! dlaczego sa takie rodziny ktore staraja sie po 5lat maja warunki dobry start i im sie nie udaje a takiej to odrazu na dzien dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam parę zdań i stwierdzam, że autorka nie umie kochać, tylko wykazuje cechy osoby współuzależnionej IDŹ NA TERAPIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko było dla ciebie kaprysem, ten świat staje na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRZECZYTAŁAM DO KOŃCA, TO JEST PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka9222
Dziękuję za te opinie. Potrzebowałam wiadra zimnej wody wylanej na głowę, żeby podjąć ostateczną decyzję. Muszę usunąć tę ciąże, tak będzie najlepiej, terapii nie wykluczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze Ciebie k***a matka nie usunela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno!!! Dziecko to największe szczęscie w życiu kobiety, nikt nie da ci tyle szczescia co ono....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że swoje już przeszłaś w dzieciństwie ale usuwając ciążę narazisz siebie na depresję, dożywotnie wyrzuty sumienia i pozbawisz siebie normalnej, szczęśliwej rodziny.. Pamiętaj... i dla Ciebie kiedyś zaświeci słońce. Dziecko jest najpiękniejszym darem jaki można otrzymać. Nie zabijaj tego maleństwa które jest już w Tobie i kocha cię bezgranicznie. Wiem co mówię...mam 9 miesięczną córkę...oddałabym duszą diabłu za jej zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rób tego bedziesz bardzo załować to było troche glupie zachowanie nie przemyslane ale nie usuwaj trudno stało sie dacie sobie rade wez pod uwage to ze jak jego rodzina sie o tym dowie ze usunełas dopiero wtedy moze byc nie ciekawie i moga cie znienawidzic bo z tego co pisałaś rodzina ma jakies wartosci napewno nie bedą zadowoleni teraz tez napewno bedzie to dla nich szok ale jak dziecko sie urodzi zobaczysz jak wszystko sie zmieni jacy beda szczesliwi ze maja pierwszego wnuka wnuczkę:) nie usuwaj to bedzie najgorszy bład w twoim zyciu i wez pod uwage to ze czasy sa jakie sa i coraz więcej kobiet ma trudnosci z zajsciem w ciąze poźniej moze bedziesz chciała urodzic to nie bedziesz mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też zastanawiam się, czy to nie prowo- jesteś niby w 6 tc, a biorąc pod uwagę te wasze ciche i nie ciche dni, to w którym tygodniu dowiedziałaś się o ciazy? w 3?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylo trzeba dobrze zastanowic sie przed tym za nim odstawilas tabletki a teraz gdy jestes w ciazy dopiero masz watpliwosci?teraz myslisz ze Twoj chlopak studiuje? teraz? a dlaczego nie pomyslalas o tym wczesniej?dlaczego tego nie przeanalizowałaś? nie ogarniam tego.Sorry ale moim zdaniem nie dojrzalas do tego by zostac matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka9222
Dowiedziałam się 10 dni temu, był to 4 tc (licząc oczywiście od pierwszego dnia ostatniej miesiączki). Do zbliżenia doszło w momencie, kiedy oficjalnie nie byliśmy razem (tak, wiem, błąd) a mój chłopak nie chciał się w tym momencie znów wiązać. Czułam się zraniona, wykorzystana, a przy tym zakochana bez pamięci i w ogóle nie myślałam racjonalnie. Nie jest to żadna prowokacja, choć historia brzmi mało prawdopodobnie.. Podjęłam decyzję - to jeszcze nie jest odpowiedni moment na dziecko. być może będę żałować, ale i tak mam już potworne wyrzuty sumienia. Całe to wydarzenie niesłychanie nas do siebie zbliżyło. Jego poglądy są skrajnie lewicowe, uważa, ze aborcja powinna być legalna tak jak funkcjonuje to w większości państw europejskich. Ja jestem bardzo rozchwiana emocjonalnie i sama nie wiem, czego chcę. Po tym wszystkim (a także między innymi dzięki Waszym opiniom) wiem, że popełniłam ogromny błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak mi k u r w a słów na taki debilizm, wez się autorko zacznij leczyc psychiatrycznie, jak ktos już tu wcześniej zasugerował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×