Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

DAJECIE SWOIM MEZOM KANAPKI DO PRACY

Polecane posty

Gość feminaa
na szczescie jestem feministką i nie mam męża, no od czasu do czasu przespie sie z jakims zonatym ale kanapek mu oczywiscie nie robię bo od tego ma zone a mnie od robienia laski usmiech.gif a wy glupie naiwne pipy meczcie sie dalej w tych waszych malzenstwach usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam sobie robi, nie jest takim leniwym ułomem, jak mężowie koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, moj nie jada sniadania tylko kawa a potem lunch podczas pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo niezdrowo nie jadac sniadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka feministka, że aż na forum dla mam siedzi :D Pewnie jesteś bezpłodna i nikt Cie nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogole nie rozumiem takich uwag typu: 'sam sobie robi, przeciez nie jest niepelnosprawny' , 'a niby czemu mialabym mu robic' a czemu nie? tak ciezko? czy uwazacie to za forme wyzwolenia? myslicie, ze jestescie jakimis feministkami bo maz sam sobie sniadanie zrobi? takie twarde jestescie? ja wstaje pare minut orzed mezem i robie mu kanapki, choc ma on obie rece :P on mi tez zrobi, wieczorem, jak jestem padnieta po pracy i wstac mi sie nie chce, on wstaje choc tez ciezko pracuje :P herbate mi robi, kanapki, albo i do sklepu na 5 minut przed zamknieciem sklepu poleci po cholernego batonika bo mam chec na cos slodkiego :P zwykla uprzejmosc i pomyslenie o najblizszym czlowieku jakim powinien byc maz to chyba cos dobrego, nie? zamiast tak unosic sie 'honorem' - nie bede mu robic kanapek bo nie ejstem jego sluzaca a on jest zdrowy wiec niech se sam robi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robię kanapek, bo sama ich nie lubię; wolę sobie kupić po drodze do pracy skałdniki i w pracy zjeść świeże; mąż czasem bierze jakąś sałatkę, wędlinę, czasem cos z obiadu, czasem zrobię mu specjalnie coś na cieplo, żeby sobie zabrał; oprócz tego kupuje jakieś bułki, drożdżówki lub gotowe kanapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I chwala Bogu ze kobiety nie sa juz wiecznymi sluzacymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bogu, tylko Bogini :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na forum o macierzynstwie siedzą glownie samotne feministki, nie wiedzialas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi sie robic kanapek on robi sobie sam, ja kupuję po drodze do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam sobie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robie bo po 1 nienawidze tego najbardziej ze wszystkiego co sie robi w domu a moj maz zuzywa na kanapki prawie caly chleb po 2 wychodzi z domu o 5 rano wiec mnie nie powalilo zeby wstawac po 4 i robic, zreszta on robi sobie wieczorem i chowa do lodowki, rano tylko sobie kawe robi w kubek termiczny bo dojezdza 1-2 h po 3 tylko policzek musze rano nadstawic nigdy by mi nie kazal wstawac czy pracowalam czy nie no ale znam takie bohaterki co o 5 rano mielone turlaly i smazyly albo schaby bo mezus musi miec cieple i swieze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość w ogole nie rozumiem takich uwag typu: 'sam sobie robi, przeciez nie jest niepelnosprawny' , 'a niby czemu mialabym mu robic' a czemu nie? tak ciezko? czy uwazacie to za forme wyzwolenia? myslicie, ze jestescie jakimis * Bo w pytaniu nie brzmiało to jak zwykła uprzejmość. Zresztą na forum jakoś nie widziałam "czy Wasi mężowie robią Wam kanapki do pracy?" albo "robicie kanapki swoim żonom?" tylko "czy robicie mężom kanapki?", "czy mężowie pomagają Wam w domu?" :o Nie, nie czuję się "taka wyzwolona", choć jestem feministką. Jak siedziałam w domu, robiłam mu kanapki i obiadki. Jak on siedział, robił mi kanapki i obiadki. Tak, to czasem jedno robi drugiemu. Ale zazwyczaj każde sobie... Autorka tematu pisze, że jak nie zrobi mężowi kanapek, to kupuje sobie niezdrowe rzeczy. Jej mąż jest leniwy i nie dba o własne zdrowie; żona musi za niego myśleć. Przeraża mnie to. Dla mnie jest normalne, że każdy podstawowe czynności wokół własnej doopy robi sam. I że jest samowystarczalny. Nie zamierzam mieć dodatkowego obowiązku pt. robienie chłopu kanapek. On pracuje 10h, ale ja mam dalej do pracy. Nic mu nie będzie jak sobie zrobi kanapki albo mi obiad ugotuje. Howgh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgffhfgfff
Uwielbia ten temat na kafe,zawsze takie same odpowiedzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedzenie kupuje sobie w pracy, a jakby nie miał takiej możliwości to by sobie sam robił, bo mi się rano nie chcę wstawać :P mąż zresztą wstaje ubiera się i wychodzi. nie pije nawet w domu kawy, tylko w pracy. jak ja pracowałam to czesciej on mi robił, albo coś kupowałam po drodze, bo nigdy mi sie nie chce robic kanapek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wstaje o 5:15 i z przyjemnoscia robie mezowi kanapeczki kolorowe i obowiazkowo ciasteczka rozne ale tylko 5 sztuk hihi a potem buzi przyslowiowego kopa w d*pke i macham na pozegnanie przez okno, a potem wtulam sie pod kolderke i przytulam do mojej corci :) Maz to bardzo docenia i codziennie wspomina jak mu bardzo smakowalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja robię mężowi, dbam o niego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja gotuję obiad, często tez robię kolację ale kanapek do pracy nigdy. maz wychodzi po 6 a ja wstaję 6,30 więc bez jaj zebym jeszcze wstawala specjalnie wcześniej żeby kanapki kroić ;) mąż ma dwie ręce i sam umie sobie zrobić albo kupić coś na śniadanie. hamburgerów nie jadamy na śniadanie :D z tego co mi mówi to kupuje sobie bułki, serek, wędline i to je :) czasem dwie drożdzówki kupi i też ok. ja nie jestem służącą na etacie żeby specjalnie wstawać i robić mu jedzenie. wystarczy ze gotuję obiad, kolację, opiekuję się dziećmi i również pracuję zawodowo. mąż nawet by nie chciał zebym wstawała robić mu jedzenie o 5,30 rano zamiast się wyspać tą chwilę dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej na przemian robić -raz mąż tobie raz ty mężowi, tak jak w seksie łoralnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A której z Was mąż robi kanapki? Przyznać mi się tu! ;-) Mój gotuje obiadki i czasem nawet przynosi mi je do pracy. (On również pracuje.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój robi kanapki rano: sobie, mi i naszemu Synkowi. Wszytko dostajemy ślicznie zapakowane :) Ja za to rewanżuję się jemu pysznym obiadkiem. Z kolei kolację robimy kiedy kto ma ochotę. raczej na zmianę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze robilam kanapki. Mąz pracuje na zmianach 12 godzinnych i nie wyobrazam sobie zeby siedzial bez kanapek a przerwe ma jedna 15 minutowa wiec nawet nie zdazyl by cos zamowic. Zawsze dostaje 4 kanapki z salata, papryka,ogorkiem, serem i wedlina czasami jakas pasta w kanapce a do tego owoce. Jak wraca i tak pochlania mega obiad ale bedac caly dzien na nogach spala te ilosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie wyobrażasz sobie, żeby sama zrobił sobie kanapki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadnych kanapek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A której z Was mąż robi kanapki? Przyznać mi się tu! Mój gotuje obiadki i czasem nawet przynosi mi je do pracy. (On również pracuje.) Mimąż robi,ja w tym czasie sie maluje,pisałam już o tym na poprzedniej stronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moge mu ulatwic zycie to dlaczego mam nie robic. nie nie zrobi sam bo Wraca bardzo pozno i wychodzi o 4ej rano bo na dojazdy mu sie schodzi po 4 godziny w dwie strony. Robie kanapki wieczorem i zostawiam w lodowce a jak jest weekend i maz ma wolne to robi zakupy i tez proponuje mi rozne rzeczy do jedzenia wiec po co ma jeszcze sam po nocach halasowac w kuchni i brudzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jak ma wolne to tez dziecko karmi i mu posilki przygotowywuje to te 5 dni jak poswiece po pare minut mnie nie zbawi i taniej wychodzi oraz zdrowiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×