Zerwanie umowy na studiach zaocznych

Witam. Mam taki problem. W lipcu zostałam przyjęta na studia zaoczne na prywatnej uczelni. Niestety w tym tygodniu się odmyśliłam i wybrałam inną uczelnię w innym mieście. A do jutra mam ostatni dzień zapłaty czesnego na tej 1 uczelni. I teraz mam problem, bo na tej 1 uczelni podpisałam umowę i nie wiem co teraz zrobić, bo nie pojawię się na tych 1 studiach ale obawiam się że mimo tego będę musiała płacić normalnie czesne. Wie ktoś jak to jest w takim przypadku? Czy mogę spokojnie nie pojawić się na 1 uczelni i nie martwić się że będę musiała tam płacić?

dziżys....dzięś ty miala rozum jak podejmowalas tak wazną decyzję?:O umowa to umowa...nie mozesz ot tak zerwac... byla kiedys taka sprawa w Radiu Zet -Janusz Wajs "dzwonie do pani pana w bardzo nietypowej sprawie"....Sluchacz mial podoby problem..Nie zaplacil za studia na ktore nie chodzil...narosly mu potezne odsetki....i WAjs pytal jakiegos tam rzecznika czy to jest zgodne z prawem... I co...? niedoszly stundet ma zaplacic..nawet tam za kilka semstrwow bo nic tam nie zglosil i nie napsial odwolania. Muisz isc do tego dziekanatu jak najpredzej...i wypytac babę. Ale mimo zerwania umowy napewno coś tam zaplacisz...albo tylko za 1 semetr,albo jakaś grzywnę.I nie wazne ze nie bylas na zadnych zajeciach,umowa to umowa.

nie opłatę musisz uiścić za zajęcia, w których BRAŁAŚ udział inaczej ni, i tak to i nie daj wmówić sobie nic innego. a co stanowi umowa?

Janusz Szewejnasss, wiem że to jest poważna decyzja, ale po prostu tak wyszło że bardziej mi pasują te studia bo mam je bliżej. No po prostu tak wyszło, sama teraz tego żałuję że tak szybko się tam zapisałam. Gość umowa nie pisze dokładnie co w takiej sytuacji. Pisze tylko że jak ktoś się spóźnia z opłatami to narastają odsetki, a do tego pisze że umowa zostaje rozwiązana wraz z wykreśleniem studenta z listy studentów. A i pisze że umowę można rozwiązać z miesięcznym wyprzedzeniem. Jutro będę tam dzwonić, zobaczę co powiedzą.