Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do tych którzy wypowiadali się w temacie dylematy długiego związku i innych

Polecane posty

Gość gość
och lepsza już się pojawiła a on nie odszedł. Więc tak ostatnio stwierdziłam że chce ślubu ale on powiedział że ślub jak będzie dziecko. Jesteśmy razem 6 lat 3 mieszkamy razem, przeżyliśmy kłótnie, poronienie, nawet raz się rozstaliśmy z mojej winy i głupoty. Te jego słowa mnie zabolały i dalej kłótnie i wymówki. A wczoraj zmienił zdanie przemyślał i stanęło na tym że będzie jak kasa się znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej, no to mówię: USTALCIE DATĘ, żeby mieć punkt zaczepienia, a kasę zbierajcie w międzyczasie. Skoro się zdecydował, to nie powinien mieć z tym problemu. Przynajmniej nie będzie miał wymówki, że jednak nie uzbierał tej kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty_of_society
historia mojej przyjaciolki: spotykala sie kilka lat z facetem, ktory traktowal ja jak gowno. byla dobra zeby gdzies sie z nia pokazac, w domu mu ugotowala, posprzatala, w lozku dogodzila itd. - znamy te klimaty - ale o zeniaczce mowy nie bylo! ciagle unikal tematu, a ze teraz kariera, potem rodzina itd. jak jej stuknelo magiczne 35 zaczela robic pod siebie, bo to ostatni dzownek na dziecko, a on niezainteresowany, a slub niby na horyzoncie, ale kiedy?-nikt nie wiedzial. no i w koncu matka przemowila jej do rozsadku, ze marnuje mlodosc i z tego chleba maki nie bedzie. dziewczyna kopnela goscia w d*pe i w przeciagu 4 m-cy znalazla sobie faceta, ktory po kilku jej sie oswiadczyl, a teraz sa pare lat po slubie i maja dziecko (niestety rodzila z problemami). jej byly ciagle sie zabawia, a o zalozeniu rodziny nie mysli. widac 'kariera' zwyciezyla :D autorko - szanuj swoja mlodosc i godnosc osobista. moze gdzies tamjest ktos, dla kogo bedziesz calym swiatem i kto nie bedzie cie karmil wymowkami? facet zakochany po prostu dziala. facet, dla ktorego jestes zapychaczem stwarza pozory dzialania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie jest nastawiony na karierę. tylko na rodzinę wszyscy to widzą, nawet moja mama chociaż za nim jakoś nie przepada. I nie traktuje mnie jak gówno tylko na prawdę bardzo dobrze i przy ludziach i w domu. Cóż ślub jeśli będzie to na pewno nie dziś czy jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty_of_society
pseudonim na potrzeby tematu - dzieki za summary ;) ' och lepsza już się pojawiła a on nie odszedł' - misiaczek kochany! jaki wielkoduszny :D 'Jesteśmy razem 6 lat 3 mieszkamy razem, przeżyliśmy kłótnie, poronienie, nawet raz się rozstaliśmy z mojej winy i głupoty' kawal zycia. i moim zdaniem wystarczy tego 'cyrku.' jak moja kuzynka poronila to jej maz prawie nie zszedl z tego swiata. tak ja kocha, ze nie mogl zniesc jej bolu, a ich uczucie jest teraz silniejsze niz kiedykolwiek i w koncu doczekali sie dzieciaka. was problemy ani nie zblizaja, ani nie oddalaja od siebie - jestescie jak jakas mamalyga :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty_of_society
*prawie zszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim na potrzeby tematu
Casualty, wszystkie znamy takie historie. Ale sama widzisz, do autorki nie dotrzesz. Kazdy nasz argument od razu spotyka sie z jej usprawiedliwieniami jaki to ten facet jest wspanialy, a ona okropna. Niezle ja sobie ustawil, nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem mój też to przeżył bardzo ale ja sama się od niego odsunęłam wtedy, bo wiem na czym mu zależy. Stał jednak przy mnie i cierpiał ze mną. Tak jest wiele lepszych ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest daleki od ideału tak jak i ja. Jesteśmy ludźmi po prostu jest raz lepiej a raz gorzej. Teraz jest lepiej a ja zaczęłam myśleć o ślubie. ale kto wie za chwile się możemy pokłócić czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty_of_society
' Niezle ja sobie ustawil, nie?' no i dlatego ch*j mnie strzela, bo sama jestem kobieta i nigdy bym sobie na cos takiego nie pozwolila. zal mi autorki, tak jak bylo mi zal tamtej przyjaciolki. nia potrzasnela matka, moze zalozycielka tematu tez ktos potrzasnie-oby jak najszybciej. faceci to mega ch*je. 36 lat i ciagle niezdecydowany? rzygac mi sie chce. znalazl sobie mloda, chetna do zabawy, on sie nienatrudzi i nienapoci, a jej niszczy zycie. za k****a bym go powiesila. zdecyduj sie facet: woz albo przewoz, nie ma nic pomiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim na potrzeby tematu
Tylko zeby jakies optymistyczne zakonczenie dalo rade z tego wyjsc, to autorka musi sobie zdac sprawe z tego w jakie gowno wdepnela. Ona musi zaczac dzialac stanowczo: albo jego postawic do pionu by zaczal ja szanowac albo odejsc i znalezc sobie lepszego faceta. Tymczasem co ona robi? Spiewa peany na jego czesc i wmawia sobie, ze jej przeciez tak naprawde zaden slub ani poprawne traktowanie nie jest potrzebne. Normalnie krew mnie zalewa na takie laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już nie jest zabawa. Miło było ale teraz przyszło życie. Jeśli chce odejść to odejdzie ze ślubem czy bez to samo z zostaniem. A każdy układa sobie życie żeby być szczęśliwym czy to według mody , standartów czy po sobie. Jeśli dwoje ludzi się kocha to będzie razem a jeśli nie to nic im przed rozstaniem się nie przeszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty_of_society
bo kazda kobieta musi sie sparzyc zeby zmadrzec - TO JEST FAKT. mnie dwoch facetow pod rzad zrobilo w c***a i od tej pory czuje pismo nosem na kilometr. slowa nic nie kosztuja, a jak ktos jest zakochany lyknie wszystko. czyny, autorko, czyny. ustalcie date i zacznijcie zalatwiac formalnosci, wtedy bedziesz miala prawo zalozyc radosny watek, bo poki co jest on raczej depresyjny. zamki na piasku, a glupiemu (twojemu 'facetowi') radosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyny są każdego dnia w same słowa to ja już dawno nie wierzę. Sparzyłam się ale nie przy nim i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim na potrzeby tematu
Nie dociera, nie dociera, no po prostu NIE DOCIERA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty_of_society
droga autorko - opuszczam temat. dobrze ci zycze. z calego serca trzymam za ciebie kciuki. niemalo przeszlas, ale jestes mloda i przyszlosc przed toba. czas pokaze kiedy i czy w ogole wydostaniesz sie z tego bagienka. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem tak. Te tematy były debatą o długich szczęśliwych związkach wyszło tego zupełnie coś innego. Autorka kocha męża i synka. Ale pyta o własną siostrę która się waha i zastanawia. Dziękuję za uwagę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×