Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostałam potraktowana jak śmieć przez synową i syna

Polecane posty

Gość gość
No, cóż...Teściowa została potraktowana tak jak sobie zasłużyła. Telefony istnieją, można (a nawet trzeba) zadzwonić i umówić się na spotkanie. Zwłaszcza gdy idzie do kobiety tuż po porodzie. Jestem teściową, mam dwie synowe i nie wyobrażam sobie, żebym którąś tak potraktowała. Zwykłe zadufanie i totalny brak szacunku dla synowej. Pamiętajcie:SYNOWA TO TEŻ CZŁOWIEK!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szacunek trzeba sobie zasluzyc i dobrze skomentowalas SYNOWA TO TEZ CZLOWIEK!!!!tesciowa 55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie Tobie oceniać stan jej krocza i jej potrzeby jego wietrzenia. jak bolało, to chciała sobie ulżyć tym wietrzeniem. nie jesteś w jej ciele i nie wiesz jak się czuje. a na zdjęcia z wnukiem całe życie będzie. kobieta kobiety nie rozumie, jakby sama nie rodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm powiem wam szczerze; sama jestem matką porodu lekkiego raczej też nie miałam jak wiele innych kobiet więc wiem co to znaczy popękać wzdłóż i wszerz:/ teściowa nie jest mi bliska nawet za sobą nie przepadamy jakoś specjalnie i po porodzie również nie miałam ochoty chęci na żadne odwiedziny aczkolwiek: zaraz po powrocie do domu odwiedzili nas zarówno jedni jak i drudzy rodzice zaproponowali pomoc wypili kawę pooglądali wnuczka i ponieważ byłam wykończona to po ok godzinie poszli do domów co było dla mnie wielką ulgą... nigdy przez szacunek nie wyprosiłabym teściowej ani matki z domu w końcu też rodziły i tajk jak ja nogi rozkraczały w szpitalu wiedzą na czym to polega/ więc w przypadku takim jak u autorki w wersji z moja teściową to chetbnuie zapropobnowałabym jej kilka sprawunków do pomocy bo mimo wszystko mąż pomimo zaradnośći o dobrych chęci tak dobrze jak druga koieta niektórych rzeczy nie zrobi i dodatkowo oczywiscie zakłądając ze nie przepadam za teściową mimo wszystko czułabym sie, szczęsliwa i chciałabym coś zaproponować teściowej aby poczuła sie dumna z nas i wnuczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zastanawia coś innego. Syn nie zadzwonił do swojej matki kiedy urodziło się dziecko...Dziwne to, bo zwykle ludzie dzielą się szczęściem z całą najbliższą rodziną...Roszczeniowa postawa tej kobiety nie zachęca do kontaktów ale jednak... Gdy moja synowa urodziła obudzili mnie oboje w środku nocy a rano już miałam wielkie zdjęcie wnusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A autorki jak nie było tak nie ma :) Możemy sobie dywagować dalej... Ja też (było tak) wyprosiłam też teściową. Okoliczności były nieco inne, ale fakt pozostaje faktem. Nie lubię jej a ona nie lubi mnie. Widzimy się 2x do roku na święta i właściwie ze sobą nie rozmawiamy, bo po co. Mamy tak odmienne postrzeganie świata, ze nie ma powodu rozmawiać, bo.... doprowadzi to do konfliktu. Wyćwiczyłyśmy to przez 15 lat i tak już raczej zostanie. Pewnie się skarży na prawo i lewo jaka to ma beznadziejna synową - trudno, przeżyje to, a właściwie nie obchodzi mnie to zupełnie. Mąż zaakceptował sytuację i nie rozmawiamy o tym, on wie jak było i jest. Jedno pozostanie niezmienne, będę tam jeździć (pomimo utajonego stałego konfliktu) z szacunku do męża i z powodu dzieci, które powinny mieć drugą babcię. Nie komentuję większości zachowań teściowej, bo spowoduje to awanturę. Nauczyłam się nawet przemilczać wbijane mi niby niechcący szpile. Jest jednak cos co uwiera mnie bardzo i jest nie do przyjęcia - widocznie gorzej traktuje mojego syna niż córkę. Będzie awantura jak nic, bo mąż stwierdził, iż syn wkrótce sam to zrozumie i nie będzie chciał tam jeździć. Ale nie, nie pozwolę na taką sytuację. Zbliżają się święta i obawiam się, ze nie będą spokojne tym razem. Czekam podświadomie na tylko jedno słowo. No kurczę, będzie dym i łzy, znów będę ta zła. Ale teściowa ma o sobie jak najlepsze mniemanie i zawsze jest niewinna. Kobietki - skracając - nie znoszę swojej teściowej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że jak pisałam wyżej jadę tam, ale mnie skręca na tydzień wcześniej przed wyjazdem. Jestem nerwowa i wybuchowa, rodzina to odczuwa. Opisałam sytuację żeby pokazać wam synowe, ze mimo wszystko można nauczy się współegzystencji i jednak mimo wszystko szacunek teściowej trzeba okazywać, co nie oznacza, ze trzeba ją lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez sie uczepiliscie....uwazam ,ze wszystko juz zostalo przedyskutowane.....przestancie szukac glupiego tematu ...nuda tesciowa 54

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linettka
matka chce się nacieszyć swoim nowonarodzonym dzieckiem i szczęściem rodzinnym. po co się wpierniczasz? można się było spodziewać takiej reakcji. niemowlęctwo trwa krótko a dla matki to najpiękniejszy okres życia maleństwa. ty zwyczajnie postąpiłaś nietaktownie pchając się na afisz zamiast czekać aż cię poproszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linettka
" i jednak mimo wszystko szacunek teściowej trzeba okazywać, co nie oznacza, ze trzeba ją lubić" sam fakt bycia teściową nie czyni człowieka godnym szacunku tu nie ma "trzeba" bądź nie, bo zwyczajnie szanujemy kogoś za to jakim jest człowiekiem a to, cz jest to akurat nasza teściowa, czy pan Marian spod szóstki nie ma na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna rada,głupsza od drugiej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam fakt bycia teściową nie czyni z człowieka wiedźmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga teściowo, przystopuj z kasą i giftami to oboje szybko Cię odnajdą :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wszystkich przemądrzałych synowych, same będziecie teściowymi w przyszłości , życzę w.am , żeby was tak potraktowały synowe jak wy traktujecie matki waszych mężów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy jest tak traktowany jak sobie na to zasłużył, ale autorka tematu tego pojąć nie potrafi gdyby było więcej taktownych teściowych nie byłoby tylu tematów synowych, które na nie narzekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tempota
Po co wznawiacie stare tematy.Nie macie o czym pisać?Temat wyświechtany że zbiera się na mdłości😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo synowe to prawie wszystkie są głupie. Myslą,ze matki wariują na punkcie synów, to tylko taka głupia gadka. Żadna teściowa nie czeka by ją synowa kochała, niech kocha syna, którego sobie wzięła, a teściową niech toleruje choćby za to,ze wychowała syna a jej męża. I niech Bóg wszystkim synowym da w prezencie syna, i ta synowa niech doczeka chwili kiedy bedzie teściową. Pozdrawiam wszystkie teściowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×