Pierwszy rok z dzieckiem w domu jak nie zwariować

Witam wszystkie tutejsze mamy:) Postanowiłam zalogować się bo bez ludzi na co dzień można oszaleć. Jestem kobietą towarzyską i do tej pory moje życie bylo dość intensywne,wiecie-spotkania,wyjazdy itp. Coś się działo. A teraz?... Mąż cały dzień w pracy-mam wrażenie że on tam odpoczywa i mu zazdroszczę-a ja sama z synem(1,5 miesiąca ma). Jak sobie radzicie z taką sytuacją?A pewnie większość z was tak ma? Ta rutyna, brak dorosłych ludzi i wyjść -oprócz spaceru-mnie osobiście dobija i nie radzę sobie z tym. A może po prostu nie potrafię sobie czegoś zorganizować??? Każdy dzień traktuję jak odhaczony bliżej powrotu do pracy... Czy jestem złą matką?

czasami trzeba odejsc od zmyslow by nie zwariowac...

puzelka czemu nie wrócisz do pracy po pół roku?;)

Zazdroszczę. 1,5 miesięczne dziecko to chyba jeszcze tylko śpi. Mój ma 10 miesięcy i to dopiero trzeba mieć zdrowie jak koń by nie zwariowac. :-)

nie, jesteś pustym ekstrawertykiem.

Miałam podobnie, w sumie mam nadal takie napady samotności. Niestety jak nie masz nikogo znajomego w pobliżu i to z dzieckiem to kiepsko. Można zwariować niestety.

To po co dzieciaka robilas, a teraz narzekasz? A co ma robic maz, skoro teraz musi Was utrzymywac? Ja na przyklad pracuje i uwierz i ja i maz w preacy nie odpoczywamy.

w pracy odpoczywa się od dziecka psychicznie-mój mąż zawsze to powtarza. Ja mam 8-mio miesięczne dziecie i... nie wiem jakim cudem ale wysyp :P większość koleżanek ma dzieci, więc takiego problemu nie mam. Dzieci urodzone 2012/2013 więc podobnie jak mój.