Przeleciałem dziewczynę kumpla

I nie wiem co z tym teraz zrobić. Jesteśmy bardzo dobrymi znajomymi i z jednej strony mam ochotę mu powiedzieć żeby dał sobie spokój z tą laską, a z drugiej obawiam się że może się śmiertelnie na mnie obrazić. Mam teraz spory dylemat, co doradzacie???

Ale w czym problem? On też ją przeleciał i nie ma z tym problemu :D

jak to tzo? rzuc moneta jak orzel to twoja jak reszka to zwracasz dziewczyne kumplowi a jak stanie na kancie to idzcie sie razem piedolic

O to chodzi że to mój naprawdę dobry kumpel i nie chce żeby sobie robił nadzieję na przyszłość jaka ma wyniknąć z tego związku z kimś takim. Kurde nie wiem co teraz zrobić.

ja mam za ciebie wiedziec? jam myslisz fiutem to pora na telesfora d*pku

Idioci , koleś potrzebuje porady a Wy sobie żarty robicie. Świnie jedne;/ Dlaczego Wy faceci jestescie nie ktorzy tak powaleni:/. Ja na Twoim miejscu bym mu powiedziała tym bardziej, że to Twój dobry kumpel. Będzie na początku pewnie wpieniony( a nawet da Ci w mordke) ale myśle, że zrozumie i bd Ci wdzięczny;)

Jeśli Twoim celem było udowodnienie mu z jaką zdzirą się związał będzie Ci wdzięczny jeśli przeleciałeś ją bo chciałeś i miałeś gdzieś, że jest to dziewczyna Twojego kumpla to jesteś u niego skreślony. Bądź lojalny choć trochę z innym mężczyzną i powiedz mu prawdę jaką szmatę ma za partnerkę jak nie będzie chciał z Tobą gadać trudno.

Boze chron mnie od takich kumpli, z wrogami sam sobie poradze

lepiej się nie przyznawać

A mnie kiedyś uczyli że kobiet kolegów się nie używa . No cóż . Powiedz , w najgorszym razie w mordę dostaniesz ale masz szansę chłopaka przed zmarnowaniem życia uratować .

Wyszedłem z założenia że łatwa to łatwa, nie ze mną to z innym go zdradzi. Też nie powiem bo miałem na nią ochotę bo do brzydkich nie należy, a że jestem singlem i ostatnio jakoś nie wiele miałem okazji do seksu to po prostu wykorzystałem sytuację. Teraz jest troche głupio bo jemu raczej na niej zależy. Zresztą z niej to niezłe ziółko, przypomniało mi się jak kiedyś kumpel do mnie dzwoni żebym wpadł na piwo, a ja do niego jak to przecież dzisiaj masz randke, a on na to że jest chora no to ok. Jak wracałem spowrotem widziałem jak wysiadała z miejskiego... Musiało być z nią naprawdę źle;)

mówicie mu by się nie przyznawał ale to co jego kumpel ma się z taką szmatą związać?

Hmm... chyba powinien byc Ci wdzięczny. Że przekonał się, jaka ona jest teraz a nie po iluś tam latach.

gdyby był twoim dobrym kumplem, to nie w y r u c h a ł b y ś mu panny debilu

Sory ale jak mozesz mowic ze to twoj kumpel? gdybys nim byl bys jej nie tknal. i ty i ona jestescie siebie warci, obydwoje was powinien kopnac w d*pe.. ja za to ze zdradzila a ciebie za to ze mu swinstwo zrobiles. Nic ciebie juz nie tlumaczy. Powiesz czy nie to znac ciebie nie bedzie chcial. Bo jesli nie teraz pozniej sie dowie. Zalosne

Jak nie ja to inny by ją tknął. Rozumiesz? Jak ktoś ma k******o we krwi to nigdy nie będzie wierny. Wiem że dziewnyn kolegów nie powinno się ruszać, ale to ona mnie o wiele bardziej podrywała i czasem insynuowała różne rzeczy. Zawsze myślałem że to żarty, że taki ma humor i taka jest luzacka. Ostatnio się przekonałem co do niej i myślę że wyświadczam kumplowi przysługę, bo co by bylo gdyby się z nią kiedyś ożenił? Zmarnowane życie. Nie wiem jaka będzie jego reakcja, ale gdybym ja kiedyś na taką trafił to kolesiowi który ją przeleciał jeszcze bym podziękował za to że mi otworzył oczy.

nie wybielaj się, bo faktycznie obydwoje siebie warci, powiedz kumplowi, że ma dziewczynę dziwkę, a kolegę szmaciarza- będzie chłopak wiedział z kim się nie zadawać

latwe wyjasnienie... zwlaszcza dla palantow ktorzy winy udzwignac nie moga

Tak, bo laska zapewne przywiązała Cię do łóżka i biedny nie miałeś się jak bronić. Gdybyś był prawdziwym kumplem to powiedziałbyś mu jakie z niej ziółko w momencie kiedy zaczęła się do Ciebie dobierać. Ale Ty wolałeś skorzystać z sytuacji i sobie p******ć, a teraz umywasz rączki. Jesteś takim samym szmaciarzem jak ona i nie ma dla Ciebie usprawiedliwienia.