Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malavea

Chłopak narkoman marihuanista

Polecane posty

Ja nie twierdze że tym się uzależnić nie da. Ty z kolei wrzucasz wszystkich palaczy do jednego wora,mając za przykład AŻ jednego palacza :) i komentarze na internecie :O I żeby nie było, ja nie palę :) Więc proszę mi nic nie dodawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala25ona
aaa wiecie co w sumie? palcie se, nic do was nie mam! :P Peace bro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne mój chłopak po jaraniu nawet nie ma siły się umyć a co dopiero seksić ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
trawka to niegroźne ziele, o wiele gorszy jest tytoń.Jarać zioło jest wesoło i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy po trawce faktycznie emocje zanikają? np. ze staje się coś lub ktoś obojętny dla niej jak sobie zapali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palacz zioła
Brak ochoty na seks po ziele? Niemożliwe... Przynajmniej dla mnie :) Marihuana to jeden z największych afrodyzjaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj facet jara I jest uzalezniony I nigdy nie miala nic przeciwko do czasu gdy nie zauwazylam jakie ma dziury w pamieci ciezko nam razem funkcjonowac o wszytko sie musze martwic rachunki itp bo on nie ma do tego glowy ,klotnie wynikajace z tego ze on nie pamieta ze cos mu mowilam.to jest choroba tylko nie wiem jak z nia walczyc.kocham go ale juz czasem nie mam sily.nikt w zyciu mi nie wmowi ze trawa nie uzaleznia.mowie to zperspektywy osoby ktora probowala ale nie pali bo to nie dla mnie.mam tylko wizje jak bedzie wygladac nasza przyszlosc....I mnie to przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, mój chlopak też jara codziennie - jestem w szoku jak wielu facetów to robi, baardzo wielu, wszyscy jego koledzy i wiekszosc znajomych... Ale mnie obchodzi On. Wiecznie czerwone oczy, zamulony, cichy, taka mimoza.. wkurza mnie to! Ja chce faceta ktory krzyknie i jak trzeba to bedzie mial ciezka rękę... A widze jak on się stacza i sitaje sie przeciwienstwem tego... Alkohol to co innego, faceci po nim moze i szaleją, ale wole to niżtaką zjaraną mimoze... jak czuje smród tego g***a to mnie mdli.. a on potrafi jarać kilka razy dziennie dzie w dzień, ciągle kręci te skety, to dla mnie za wiele! Nie pozwalam mu na to!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to o was świadczy głupie p***y! takich sobie wybrałyście i z takimi siedzicie!!! do kogo pretensje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moj np. to ukrywał... przez wiele miesiecy przychodził zjarany na randki... ja nie ćpam to nie wiedziałam... przezylam szok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zażywa marychuane? a jak doustnie czy wstrzykuje? :D haahahah o nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO Z NIMI ZEWRIJCIE DO JASNEJ CIASNEJ. Nie chodzi o jaranie tylko o to, że chcecie mieć chłopa o pewnych cechach, których wspominani panowie nie mają i chcieć nie zamierzają a więc WTF??? Szukajcie księcia z bajki a nie bierecie jakiegoś leniwego skunksa, przecież jesteście najpiękniejszymi i najmądrzejszymi księżniczkami więc co? Nie stać? Bierzecie żabę a potem do kogo macie pretensje? Do marihuany? A do alkoholu byście nie miały? To bierzcie menela a nie ćpuna, o rety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśść
przyszła mamcia - Ty naprawdę jesteś nienormalna... przestań gadać o tej resocjalizacji, bo widać, że niewiele wiesz o życiu. Odnośnie jarania - palenie od czasu do czasu - ok. Sama paliłam kilka razy i było ok. Ale jaranie codziennie? Nie - to nie jest normalne. Tak jak picie alko codziennie nie jest normalne. Oczywiście za chwilę odezwą się obrońcy marychy, którzy gdyby mogli to by jej świątynie postawili. Każdy uzależniony człowiek nie widzi swojego uzależnienia i całemu światu będzie udowadniał, że nie ma żadnego problemu. Znam chłopaka - z którym kiedyś coś próbowałam planować - który pali już chyba z 10 lat. Szczerze - całe jego życie to już tylko palenie. Niczego nie osiągnął - bo mu się nie chciało; niczego nie zwiedził - bo nie miał kasy na nic innego oprócz palenia. Rozmowa z nim nie ma sensu - gada od rzeczy, a najwięcej o jaraniu oczywiście. Teraz jak na to patrzę, to bogu dzięki, że w to nie brnęłam - z takimi ludźmi nie da się normalnie żyć, ani niczego planować. A Ci wszyscy którzy tu sobie czytają i "mają bekę" - na zdrowie. Zobaczymy jak Wasze życie będzie wyglądało za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat żyłam z marihuanistą - dom, rodzina, dziecko jak słyszę w mediach hasło, że palenie nie szkodzi... opadają mi ręce z bezsilności. Nie zamierzam opisywać tu smutnej historii mojego związku. Napiszę tylko, że samotnie wychowuję dziecko oraz leczę się z depresji i współuzależnienia. Po 2 latach związku jak zaczęłam stawiać warunki: palenie albo ja - pan Ł zaczął szukać innych wygodniejszych relacji z kobietami. 6 lat tak szukał i w dalszym ciągu szuka. Przecież nie ma problemu! Z niczym! Kłamanie to normalna forma dialogu; towarzystwo palące to standardowy element wyposażenia w życiu każdego marihuanisty. A twoje potrzeby, potrzeby innych ludzi, potrzeby dzieci - równie dobrze mogłabyś pogadać o nich ze ścianą - taki sam efekt. Trzask drzwi, rower i spalone małe oczka + bukiet kłamstw oraz obietnica, że od jutra to już na pewno nie zapalę. Jeśli idziesz w to dalej, proponuję zacząć terapię od współuzależnienia, NIE JESTEŚ W STANIE GO ZMIENIĆ, mimo uczuć, przekazywanych wartości... Terapia, leczenie, uświadomienie problemu. 8 lat - wiem, co piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodając do postu wyżej - pan Ł pali od 16 lat - to tak dla pojęcia skali problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co myslicie o terapii odwykowej? czy w przypadku marihuany by to zdalo egzamin? Ja podejrzewam ze moj chlopak jest uzalezniony i probuje go namowic wlasnie na leczenie http://www.horizon.info.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba od takich chujow porostu uciekać. Bo niszczą życie sobie a przy okazji nam . A jak co do czego przyjdzie to marihumanista nie winny. Na policje dzwonić jak się takiego złapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×