Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzynama123

zostawilam go a on nie zawalczyl

Polecane posty

Gość katarzynama123

Nie wiem, gdzie powinnam umiescic ten watek. Chcialam sie poradzic Was, madrych i doswiadczonych kobiet. Zerwalam z mezczyzna, z ktorym spotykalam sie od jakiegos czasu. Zrobilam to ze wzgledu na towarzyszacy mnie lek, ze predzej czy pozniej znudzi sie i mnie zostawi... Nie dal mi zadnych powodow do tego, ale moja intuicja podpowiada mi, ze to sie stanie. Wyznal mi swoje uczucia, ale ja nie odzwzajemnilam sie, gdyz balam sie, ze to moze w przyszlosci zostac wykorzystane przeciwko mnie. Nie ufam ludziom. Jestem DDA. Moja mama jest alkoholiczka. Boje sie bardzo wchodzic w zwiazki, gdyz z reguly zawodze sie w zyciu. Boje sie bardzo odrzucenia, wiec wole uprzedzic wypadki. Zalezy mi na nim, ale czuje sie od niego gorsza, brzydsza, niewartosciowa. On jest inteligentnym i przystojnym facetem, ktory ma powodzenie wsrod kobiet. Od poczatku zastanawialam sie, co on we mnie widzi... Jestem atrakcyjna, szczupla, ale do urody modelek wiele m i brakuje. Nie czuje sie pewnie, mam kompleksy, czasem nie moge zniesc siebie, swojego ciala... Mam pretensje do niego, ze dal mi szanse a potem nie zawalczyl o mnie. Dobiegam 30 roku zycia, ale jestem niedojrzala, czasem czuje sie jak nastolatka. Sa takie okresy, gdy w miare siebie akceptuje, lubie, ale przychodza momenty, kiedy chcialabym zniknac, bo tak siebie niecierpie... Wydaje mi sie, ze do konca zycia bede sama, bo nigdy nie odnajde sie w zadnym zwiazku. Jestem zaborcza, zazdrosna, potrafilam sprawdzac profile internetowe w poszukiwaniu dowodow zdrady lub zainteresowania innymi kobietami... Nie wiem, co powinnam zrobic, moze nigdy juz nie decydowac sie na zadna relacje. W moim zyciu wydarzylo sie tyle zlego, nie umiem nikomu ufac, obawiam sie najgorszego ze strony ludzi. Nie umiem ufac, nie zwierzam sie, jestem zamknieta, gdyz to mnie chroni przed zranieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie walczył bo mu aż tak nie zależało. Smutne ale prawdziwe. Życie mnie tego nauczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odwzajemniłaś uczucia, nie ufasz mu i jeszcze masz pretensje, że on ci dał szansę, a potem o ciebie nie zawalczył? Jesteś zamknięta, bo to chroni cię przed zranieniem? Nie chroni, bo chyba właśnie czujesz się zraniona. Moim zdaniem, to tylko ty możesz w tej sytuacji walczyć, opowiedzieć mu o sobie i swoich lękach, a nie liczyć, że to on, czyli osoba którą ty odtrąciłaś będzie walczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, wielka zbrodnia, że zostawił emocjonalnie rozchwianą kobietę koło 30 zamiast być na posługi księżniczki. Bo a nuż kiedyś ona rozpocznie pracę nad sobą i stworzą partnerski związek. "Od jakiegoś czasu" to raczej nie są lata, a miesiące...za dużo romansideł w TV,jak czasie miał poczuć nie wiadomo jak wielkie uczucie do obcej przecież kobiety? ­ Życie niejednego z nas doświadczyło. Jednych ciężej, innych lżej. Ale od jakiegoś czasu jest już wyłącznie w Twoich rękach i tylko Ty decydujesz co z nim robisz, autorko. Teraz ponosisz konsekwencje swoich decyzji. Nikt za Ciebie nie odwali całej roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Czasami trzeba cos zniszczyc aby cos zrozumiec i dojrzec do dzialania. moze wlasnie to wydarzenie bedzie dla Ciebie bodzcem aby cos radykalnie zmienic w swoim podejsciu do zycia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie walczył bo mu aż tak nie zależało". A autorce wątku niby zależało, a jednak go zostawiła, nic nie jest proste i z góry wiadome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynama123
To dlaczego mowil, ze mnie kocha? Czyzby byl az taki niedojrzaly i klamliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedojrzała okazałaś się Ty. Przecież to Ty go zostawiłaś. Każdy normalny człowiek przyjmuje do świadomości decyzję partnera i, niespodzianka, odchodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Nie wiem dlaczego Ci tak mowil. Moze kochal. Moze Twoje zachowanie sprawilo ze mu przeszlo? Moze zranilas go na tyle ze to uczucie zabilas ? Moze to bylo jeszcze inaczej. Zasadnicze pytanie - zalezy Ci na nim na tyle ze chcesz sie odezwac sama i ten uklad naprawic czy raczej zostajesz przy stanie jaki jest chyba ze to on sie odezwie pierwszy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz nie walcze a mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać chciał Cię kochać, ale miałaś to w d***e. Do kogo Ty masz pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Każdy normalny człowiek przyjmuje do świadomości decyzję partnera i, niespodzianka, odchodzi!" Ona sądziła, że to Romeo który w imię wielkiej i niewysłowionej miłości wyrzeknie się wszystkiego byle ją odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmxm
jak tak to czytam to tylko mysle ze juz mnie to wszystko gowno interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Wyluzuj moze troche. Po co ten sarkazm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmxm
taka prawda czytam to wszystko i zwisa mi to juz,nic,zero,totalna obojetnosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jestem zaborcza, zazdrosna, potrafilam sprawdzac profile internetowe w poszukiwaniu dowodow zdrady lub zainteresowania innymi kobietami... (...) Nie umiem ufac, nie zwierzam sie, jestem zamknieta, gdyz to mnie chroni przed zranieniem." Słowem, facet uciekł jak zorientował się z kim ma do czynienia. Przy takim podejściu związek czy gorsze - małżeństwo, to dla każdego faceta byłby koszmar. Zorientował się i uratował skórę. Co to za życie z taką osobą? Jak się nie zmienisz, to kiepsko widzę jakikolwiek związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz jeszcze ze dwa razy jak bardzo Ci zwisa. Wtedy będziesz jeszcze bardziej wiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Tak jak napisalam wczesniej. Moze wlasnie to bedzie dobrym startem do tego aby zaczac nad soba pracowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×