Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość The  way  the  wind  blows

Ogarnia mnie potworna bezsilność

Polecane posty

Gość samotna787
Prace mam tylko jest cieżko a wypłata .... nie wiem jak dam rade ciągnąc z tej pensji przez miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The  way  the  wind  blows
To już zawsze coś. Pracuj na razie tam, gdzie pracujesz, a tymczasem szukaj czegoś lepiej płatnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna787
własnie ja juz nie chce tu być nie chce tu życ chce się wynieść wyprowdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The  way  the  wind  blows
To odkładaj na wyjazd i tam szukaj pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
The way the wind blows - witaj ja mam tak samo jak Ty. No może z nieznaczącymi różnicami, bo jestem z mniejszego miasta niż Twoje. Ale też skończyłam studia i szukam pracy - bezskutecznie, mało ofert, a jeśli już to mają zadzwonić i nie dzwonią. Dobija mnie to bo zawsze byłam kreatywna, pełna życia, ambitna, a teraz już mam wrażenie, że nic mnie nie czeka dobrego. Brak pracy, a co za tym idzie brak pieniędzy. Sama rozumiesz jak to jest. Też mieszkam z rodzicami, wiadomo jakieś pieniądzę drobne koło siebie mam, ale to nie o to chodzi... No i samotność - brak faceta, brak miłości... Nie mam pracy więc nie mam jakichś planów, perspektyw to co się będę oglądać za facetem, szczególnie, że ostatnio kiedy z kimś się spotykałam, to właśnie chyba z tego powodu on nie chciał, niby nie powiedział wprost, ale mam wrażenie, że o to chodziło. Chociaż nie wiem - może to moje odczucia... Znajomi też raczej mają swoje życie, swoje drugie połówki, niektórzy zaręczeni, pojedyncze koleżanki są wolne, ale to nie takie dość bliskie, więc tylko czasem się widzimy. Ogólnie to nie wiem czy może być gorzej... wiem, że pewni są ludzie co mają gorzej, są chorzy itp., ale ja będąc w swojej sytuacji już powoli nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
Witam Cię serdecznie.:) Doskonale rozumiem to, o czym piszesz. Też jestem osobą bardzo ambitną, wytrwałą, posiadam wiele pomysłów na siebie (projektuję ubrania, biżuterię, maluję, piszę), ale niestety czuję się nikim w dzisiejszym świecie zdominowanym przez wyścig szczurów. Liczą się tylko ci przebojowi, zadowoleni, którzy oczywiście mają doświadczenie. Nikt mi nie chce dać szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
U mnie tak samo, też nikt nie chce dać szansy i wszędzie liczy się ktoś z doświadczeniem. Co mnie skreśla, bo gdzie mam je niby zdobyć... No a w tym wszystkim brak faceta jest dobijający, tak to zawsze ktoś Cię kocha, wspiera, a tu ani w sprawach zawodowych się nie układa, ani w życiu prywatnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
I jak tu znaleźć motywację, by coś zmienić? Ja mam artystyczne zamiłowania, maluję obrazy, piszę wiersze, opowiadania i felietony, ale z powodu tego stanu, w jakim tkwię, nawet te zajęcia mnie opuściły. I to jest dla mnie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
Rozumiem Cię, ja już też straciłam motywację do wszystkiego, do wszystkich swoich zainteresowań, nie wiem już co mam robić, żeby się coś zmieniło, żeby to życia jakoś poszło do przodu, szukanie pracy bez efektów, też już mnie dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
A nie myślałaś, żeby wyjechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
Przez te bezskuteczne poszukiwania to myslałam wiele razy, ale jeśli chciałabym wyjechać to z kims, bo samej to niebardzo, a jakos nie mam kogos z kim mogłabym wyjechać, jedna kolezanka była chetna, no ale zareczyla się i teraz już nie mhysli o wyjeździe. A Ty nie myslalas tez żeby wyjechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
Rozważam taką opcję, ale też nie mam z kim, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
A myślałaś o konkretnym miejscu odnośnie tego wyjazdu, jakiś konkretny kraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
Uderzałabym pewnie do UK, choć myślałam też o Holandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mam mieszkanie, które mogę wynająć lub sprzedać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wysyłałaś te felietony do gazet, te twoje projekty ubrań mają szansę powstać, czy robisz to wszystko do szuflady? Wykorzystujesz swoje polonistyczne wykształcenie w jakiś sposób, np. żeby zbijać kasę na głąbach, którzy potrzebują prac maturalnych itp., korepetycje? Jakbyś miała pomysły na siebie to nie potrzebowałabyś kogoś, kto da ci szansę. Wyścig szczurów to jest w biznesie, a rynek pracy nie składa się z samego biznesu, owszem, w innych dziedzinach czasami też trzeba wykazać się jakąś 'wolą przetrwania', ale ponoć jesteś wytrwała i ambitna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
Tak, współpracowałam z kilkoma redakcjami, mam też doświadczenie jako copywriterka. O korepetycjach myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
Ja też myślałam o Uk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
Chętnie bym tam pojechała, ale dopiero w grudniu. Teraz mam jeszcze nieco spraw do ogarnięcia w Polsce. Jestem ambitna, ale ostatnio depresja sprawiła, że straciłam wolę walki i nie potrafię się do niczego zmobilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr MM
ja mam prace ale to gowno nie praca i stoje w miejscu, zarz zaczynam studia ostatni rok i nie mam pomyslu na co moge zmienci prace, bo wszedzie malo hajus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
Ja też gdybym się wybierała to grudzień, albo po Nowym Roku, też obecnie mam tu kilka spraw. No tak nawet jak się ma chęć i motywacje, to z czasem może się wszystkiego odechcieć, jeśli nic nam się nie układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co się stało, że ambitna i wytrwała dziewczyna z pomysłem na siebie w dużym mieście, mając na koncie jakieś doświadczenie i współprace nagle zostaje bez roboty i perspektyw? O ile jeszcze można uwierzyć w to, że ambitnej osobie powinęła się noga i jest w chwilowym impasie, to nie uwierzę, że taki człowiek może nie mieć żadnych perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
the way a masz prawko i dostęp do samochodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty nie jestes z katowic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
Przykro mi, depresja odebrała mi wszystko. Nawet wstanie z łóżka graniczy w moim przypadku z cudem, więc nie wiem dlaczego tak się dziwisz. Wiem, że muszę wyjść z tego stanu, ale pytanie : jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
Nie mam prawka. Mam uraz do samochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaDziewczyna
Dokładnie, u mnie to chyba też już jakiś stopień depresji, bo tak to można nazwać, jeśli osoba, która zawsze była pełna życia, kreatywna, ambitna, nagle właśnie nie widzi sensu chociażby wstania z łóżka... Nie ma żadnej motywacji, nie widzę lepszej przyszłości, próbuję jakoś z tego wyjść ale jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd mam mieć wiedzę o twoim wstawaniu z łóżka? Z tego co pisałaś chodzi ci o jakiś tam wyścig szczurów, brak szansy od innych, brak doświadczenia. Jeśli masz depresję to należy zacząć się na nią leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The way the wind blows
A byłaś może u psychologa/psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×