pies do uśpienia czy tylko ja jestem taka głupia

pies mysliwski wychowywany od początku życia na dworze, teraz ma(miał) 5 miesięcy, pewien debil wziął tego psa do mieszkania w bloku bo bardzo chciał mieć małego kochanego szczeniaczka jednak po dwóch dniach mu się odwidziało i podrzucił go rodzicom na wieś do... kurnika :D buhaha by było gdyby się nie skończyło tragicznie dla psiaka.. Po dwóch miesiącach(pare dni temu) okazało się że psiak jednak nie umie żyć w zgodzie i miłości z kurami i tak jakby... poluje na nie... Strasznie dziwna sprawa, kto by pomyślał że pies myśliwski nie dogada się z kurami:) Rodzice debila dzwonią i mówią: albo zabierasz psa albo jutro go nie będzie. Debil to przeanalizował ( zaczął myśleć perspektywicznie :O- CUD) i stwierdził że nie znajdzie mu domu ani nie da rady nim zająć, pies wychowany na zewnątrz nagle do bloku :/ i teraz mi powiedzcie czy tylko ja jestem taką wrażliwą idiotką która by się męczyła z tym psem tylko po to żeby go nie usypiać?????

usypiac ??co za idiotyczny pomysl, jego niech uspia bo jest p******y

no zdeczka... Ale wiesz tak najłatwiej... Ech żal mi tylko tej psiny...

to juz lepsze schronisko niz usypianie, byle by piesek żył, a przeciez nie kazdy pies raswy musi byc idealny,

Nie widzę tu najmniejszego powodu do usypiania i dziwię się że komuś takie myśli chodzą po głowie :o Niedawno uśpiliśmy psa po ciężkiej chorobie, kilku operacjach - miał już usuniętą łapkę, oko i pół pyszczka z powodu nowotworu, było widać że cierpi i razem z weterynarzem uznaliśmy, że to nieludzkie zmuszać go do życia dalej. Dla własnej wygody nigdy bym pieska nie uśpiła. A Ty lepiej daj ogłoszenie że oddasz za darmo komus tego psa, może ktoś zechce, zwłaszcza że pewnie pies rasowy :)

Przede wszystki, to zaden weterynarz nie uspi zdrowego psa, co za durnora!

zrobiłabym tak tylko że nikt go nie będzie trzymał do czasu aż ktoś go zabierze.. Wczoraj mieliśmy albo po niego jechać z chłopakiem albo rodzice dziś usypiają.. Ja go trzymać nie miałam gdzie i jak, a on poszedł na łatwiznę.. Trochą mnie tym zawiódł.. Jakoś mniej boli jak słyszy się o bestialstwie ludzi w stosunku do zwierząt jak się tych ludzi nie zna i nie darzy uczuciami...

niestety, z tym akurat nie ma kłopotu...

Mądry weterynarz odmawia uśpienia psa, gdy jest zdrowy i nie stanowi zagrożenia dla innych ludzi. Wiadomo, że wielu wtwtrynarzy dla kasy uśpi wszystko co im się przyniesie, ale zdarzają się ludzcy weterynarze i mam nadzieję na takiego trafią :)

weterynarz, dobry sąsiad wyświadczy przysługę po kosztach... Czasami poprostu są niektórzy weterynarze z takim właśnie wiejskim podejściem do zwierząt..

Chyba bardziej z miejskim podejściem do zwierząt... większość ludzi na wsi ma sumienie dla zwierząt.

nie obrażam nikogo ze wsi ani z miasta.. według mnie wiejskie podejście to jest na zasadzie "to tylko zwierze, żadna tragedia", a miejskie: "och mój mały pudelek dostał kataru muszę lecieć z nim do weterynarza", ale to tylko według mnie i w wielki uproszczeniu..

co widać po dwumetrowych łańcuchach o wadze 5 kg uwieszonych u łbów głodujących psich szkieletów