Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfrustrowana matka

moje dziecko jest brzydkie

Polecane posty

Gość gość
autorko jesteś jak twierdzisz piękna, atrakcyjna, zgrabna, dobrze zarabiasz i w ogóle... i teraz sobie pomyśl że masz wypadek po którym jesteś skazana na wózek inwalidzki... i co? myślisz że ludzie będą patrzyli na ciebie i myśleli "jaka ona piękna" czy pomyślą "kaleka"? Zapewniam cię że większość pomyśli ze współczuciem że jesteś kaleką a nie z zachwytem nad Twoją urodą. Sądząc po tym co wypisujesz to twój rozum i podejście do życia już jeździ na wózku inwalidzkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewniam cię że większość pomyśli ze współczuciem że jesteś kaleką a nie z zachwytem nad Twoją urodą. xxx A o dziecku autorki myślą "ale brzydkie" a nie "ale ma ładne ubranko" albo "ale jest sympatyczne". Sama powiedziałaś, że ocenia się po wyglądzie, po tym, co najbardziej bije w oczy (kalectwo, brzydota).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja to sobie myślę że autorka grubo przesadza,autorko pytam czy Twój mąż też uważa że Wasza córka jest brzydka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy Cie to pocieszy ale.... z brzydkiego kaczątka często wyrasta łabędź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację ale chciałam próżnej autorce uświadomić że są rzeczy ważniejsze od urody, bo ona zdaje się tego nie widzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że autorka doskonale wie, że są rzeczy ważniejsze od urody, ale chyba wiekszośc ludzi woli ładne rzeczy, przedmioty i ludzi. Tym bardziej jeśli chodzi o najbliższe otoczenie, w tym własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Tak. Mąż też uważa, że dziecko jest brzydkie- jak już mówiłam, to jest obiektywny fakt, a nie wymysł, córka jest wybitnie brzydka, bardziej niż to oddaje opis słowami.. Ma do tego bardziej "humorystyczny" stosunek i zdarzało mi się go upominać, bo jak dziecko przypadkiem usłyszy, że tatuś nazywa ją małym trollątkiem, to nie będzie dla niej dobre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może wymiecie ja np na psa,sami sobie ładnego wybierzecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie.Pewnie ,ze lepiej mieć śliczną dziewczynkę.Dziś taka widziałam,jak lalka.Cudo.Pozostaje Ci wierzyć,ż ejeszcze choć trochę wyładnieje jak będzie starsza.Nic innego nie możesz zrobić.TwarzyJej nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
M-c temu na urodzinach babci usłyszałam jak żona kuzyna powiedziała coś w stylu: " a gdzie jest ten Toudi Małgośki, bo jeszcze tortu nie jadła". Takie kpiny i podśmiewanie się za plecami, czy też mniej lub bardziej jawnie są na porządku dziennym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej no bez jaj, nie wierze ze ktokolwiek na uroczystoci rodzinnej powiem na głos "Toudi" o dziecku...nawet jak tak myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypaliła tak przy wszystkich tylko w kuchni z ciotką, ja akurat przechodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rozumiem autorke. sama dostrzegam roznice miedzy dziecki bo przy nich pracowalam. tak poprostu jest, ze sliczne urocze dziewczynki sa poprostu bardziej lubiane nawet podwiadomie, bo ludzie jednak garna do tego co ladne a nie brzydkie. ponadto np siostra mojego brata jest teraz 23 letnia dziewczyna i troche przypomina opis autorki. bladynka z bialymi wlosami, "duza baba", twarz wiecznie czerwona. niby z buzi ladna ale i tak caloksztalt na minus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
To ja wyżej oczywiście. I ta dziewucha nawet nie jest jakaś złośliwa czy coś. To takie niby "pieszczotliwe". Tylko patrzeć jak młoda dostanie taką lub podobną ksywę od rodziny na stałe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro córka aż tak do Was nie podobna to może naprawdę się w szpitalu pomylili? Ja na Twoim miejscu zrobiłabym testy DNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Nie ma takiej możliwości, chyba że zapłodnili mnie kosmici.. Rodziłam w prywatnym szpitalu, tłoku nie było, jeden chłopczyk tylko w tym czasie się urodził. Zresztą córkę od razu zobaczyłam i później też raczej nie spuszczałam z oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest podobna do kogoś z rodziny? Dalszej lub bliższej? Czy ty albo mąż byliście adoptowani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam cały temat i nie pojmuję jednego CO TY AUTORKO CHCESZ OD NAS TU USŁYSZEĆ? Że cię popieramy rozumiemy i współczujemy, czy co? Czy chcesz może sprawdzić czy odstajesz od reszty rodziców z tymi swoimi poglądami? Zapewniam cię że odstajesz, chociaż sama jeszcze dzieci nie mam więc nie mogę się wypowiedzieć jako rodzic, ale wierz mi nie widziałam jeszcze brzydkiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierz mi nie widziałam jeszcze brzydkiego dziecka. CHALLENGE ACCEPTED!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Nie widzę podobieństwa do nikogo, ale wiadomo, że nie znam wszystkich krewnych i nie będę grzebać po strychach, żeby zobaczyć jak wyglądał pradziadek czy cioteczna babka teściowej. To chyba raczej drugorzędna sprawa po kim ta "uroda". Cóż, teściowa wyglada jak stara ropucha, ale w młodości była w miarę przystojną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Jaki mam cel? Sama nie wiem. Pożalić się, wypisać- w końcu piszę o uczuciach niegodnych matki, o których nie mogę z nikim w realnym życiu porozmawiać, i nawet nie mogę przyznać, że je mam, bo nie wypada. Wiadomo, że w "realu" nie można się przyznać, że coś takiego przeszkadza, że robi jakąkolwiek różnicę. Ciekawi mnie też co o czymś takim myślą inne matki, ale tak NAPRAWDĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sfrustrowana matko i w ostatnim zdaniu pokazałaś jaką jestes HIPOKRYTKĄ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
A na czym niby polega moja hipokryzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie , bardziej obchodzi cie co myślą i co powiedzą inni niż to co czuje i myśli twoje dziecko. Oby wyrosła na mądrą i silną dziewczynkę bo prędzej czy później przebywanie z takimi rodzicami może jej skrzywić psychikę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Ja się nie pytam, co myślicie o wyglądzie mojego dziecka tylko jakbyście się czuły/czujecie w analogicznej sytuacji posiadania nieurodziwego dziecka. Czy rzeczywiście, to jest "pikuś" dla każdego, a ja wydziwiam. Co do opinii ludzi- cóż, nie dodają mi one skrzydeł i akurat hipokryzją, to by było udawanie, że nic mnie nie obchodzą złośliwe docinki ludzi, skoro obchodzą. Zresztą nie potrzebuję "ludzi"- sama widzę, że dzieciak brzydki i nie jestem z tego zadowolona. Jedyne co mogę, to udawać, że mi to absolutnie nie przeszkadza. Najgorsze jest, to że mnie samej, to przeszkadza i przez to czuję się winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka urodzila sie sliczna potem z miesiąca na miesiąc brzydla,jeszcze miala bardzo widoczna alergie. Potem gdy alergia przeszla to bardzo wyladniala. Kazdy teraz sie nią zachwyca jaka jest sliczniutka. Takze dzieci sie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, temat jak dla mnie bo jak o mnie i córce. Autorko tematu, mam podobnie jak ty, co patrzę na córę (4 lata), to użalam się nad jej pospolitym, wręcz nieco prymitywnym wyglądem. Ja jestem ładna, zdaniem innych, choć mam wady, mąż przystojny. Ale córa po nas i naszych rodzicach wzięła najmniej korzystne cechy a te pozytywne i tak połączone są u niej w ten sposób, że efekt jest nieciekawy. Dobieram jej styl uczesania, ubrania, uczę odpowiednich zachowań żeby nie robiła złego wrażenia ale te wysiłki dają nieznaczne efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem ale generalnie każdy rodzic stara się skupiać na najlepszych cechach swojego dziecka, a nie na jego słabszych stronach. Tym bardziej że nikt nie ma wpływu na to czy jest piękny czy nie. Ja powiem szczerze że nie widziałam dziecka brzydkiego. Jedno jest ładniejsze jedno mniej ale brzydkiego nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko naprawdę musi być szkaradne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno jest ładniejsze jedno mniej ale brzydkiego nie widziałam. Gadasz jak moja teściowa... ja tam widuję brzydkie dzieci, wśród znajomych też. Zdjęcia nie zamieszczę, ale niestety - nie jest tak jak mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×