Problem z autobusem i biletami miesięcznymi

Jest taka sytuacja: O godzinie 7 co parę - paręnaście minut jedzie autobus. Ogółem o tej godzinie jedzie 5 autobusów. Idę co miesiąc do kasy i kupuję bilet miesięczny na autobus który jedzie jako pierwszy i tą konkretną godzinę mam później wydrukowaną na bilecie. Nie chce brać biletu na późniejszą godzinę z tego względu, że szczególnie zimą autobusy piekielnie się opóźniają i tak po prostu nie zdążam na czas. Prawdziwy problem zaczyna się po przyjściu na przystanek bo autobus który powinien zatrzymać się na moim przystanku, na który mam wykupiony bilet nawet się nie zatrzymuje bo jest wypełniony po brzegi, głównie małolatami. Nie byłoby tego gdyby wszyscy kierowcy sprawdzali dokładnie bilety i po prostu nie wpuszczali do nich tych którzy mają bilety na inną godzinę. Powiecie - a co to za problem w takim razie jechać autobusem który jedzie później? Bywa, że i te się nie zatrzymują a jak się zatrzymają to mają DO MNIE pretensje czemu ja nie pojechałam tym pierwszym autobusem i co więcej żądają ode mnie wykupienia biletu jednorazowego. Najpierw poszłam do kasy - bo sądziłam, ze problem jest własnie tam, że panie sprzedają wszystkie bilety na pierwszy autobus ale nie. Dopiero one mi uświadomiły, że pasażerowie są tak rozłożeni na te autobusy tak, że oprócz miesięcznych spokojnie wejdą tam jeszcze inne osoby a problemem jest to że kierowcy, szczególnie z tego pierwszego autobusu mają w nosie jaka jest godzina na bilecie, biorą wszystkich jak leci a potem wychodzą takie kwiatki. Myślałam o tym aby iść do szefostwa i tam złożyć skargę ale obawiam się, że zamiast polepszyć sytaucje tylko się ja pogorszy bo jak nawet będzie miejsce, umyślnie się nie zatrzymają. Co robić?