Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałam sie w wykładowcy

Polecane posty

Gość gość

tak w ogromnym skrócie. Nie wiem czy na mnie leci. Chwaliłam go, byłam dla niego miła, robiłam podchody pewnie to zauważył i od tego momentu zaczęły się przytulanki. Nie dotyka inych studentek (z tego co o nim mówią i co widziałam), do mnie się wtulał, obejmował, gilgotał po plecach. Dla mnie to było coś, plus dobre dogadywanie się, swobodna rozmowa, flirty. Przy innych dziewczynach zaczyna tak szybko flirt jak kończy z burakiem na twarzy. Przy mnie po flircie zanim pójdzie gdzieś potrafi stać parę min nic nie mówiąc i też jest miło. Tyle tak wiem było kilka dni temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon_z
jaka jest różnica wieku między wami i kiedy kończysz z nim zajęcia, i jak mogłaś się już zakochać? przecież semestr się jeszcze nie rozpoczął??? czy oprócz pleców łaskocze cię także w innych miejscach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moglam sie zakochac skoro semestr sie nie rozpoczal, widzisz co piszesz? wyobraz sobie ze mialam z nim zajecia rok temu roznica to niecale 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty jedna się z nim zakochałaś i nie ty jedna będziesz dla niego d*peczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon_z
jak nie macie w tym roku zajęć, ani nie będzieie mieć to sprawa jest czysta, różnica wielu niewielka, idz na konsultacje, ale zagadaj go o coś (np. żeby Ci wysłał materiały na prywatnego maila) i tak rozpocznij kontakt. jeśli to doktorant to może być nieśmiały, spróbuj niby to niechcący otrzeć się o niego na korytarzu, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lol no dowlalies mi z tym bujaniem :) hahahahahaha otrzec sie - no zaje**ta rada :D hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę z perspektywy byłej studentki, czego sie nauczysz, to Ci zostanie, a te bzdury jak zgrabny tyłek wykładowcy pozostaną tlyko zabawnym wspomnieniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko nie kazdy wykladowca maca wtula sie do swoich studentek. co innego komentowac tylki nauczycieli, a co innego takie zdarzenia... masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon_z
nie ma z czego sie śmiać, ja poznałem w ten sposób swoją byłą, dwa razy otarłem się o nią niby przypadkiem w bibliotece, powiedziała coś w stylu ej o co chodzi, ja na to, nic o czytasz to co ja, zagadnąłem o książkę, byliśmy w stoówce, zapłaciłem i tak się zaczęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ma. jednak koles nic nie zaproponowal, oprocz tego ze powiedzial ze chcialby dluzej rozmawiac ale musi isc i czeka na propozycje studentki... ktora nic nie rozumie z jego podchodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ma. jednak koles nic nie zaproponowal, oprocz tego ze powiedzial ze chcialby dluzej rozmawiac ale musi isc i czeka na propozycje studentki... ktora nic nie rozumie z jego podchodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma ktoś jeszcze pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×