Siostra zamieszkala z mezem i dzieckiem u mamy i to mi sie nie podoba

Moja siostra to ofiara zyciowa, 21 lat dziecko, zero pracy, maz z praca dzisiaj, jutro nie. Jednym slowem tragedia. Wymowiono im wynajem i zamieszkali u mamy 1,5 miesiaca temu. Bylam w ten weekend i dowiedzialam sie, ze nie placa za nic bo nie maja pieniedzy, ani na jedzenie ani na rachunki. Nie sprzataja po sobie w ogoe i nie piora. On juz kilka razy wrocil pijany kompletnie. Siostra ciagle mame wykorzystuje a to do pilnowania dziecka a to do gotowania, sprzatania. Bylam wsciekla i pogadalam z nia, ale jej do rozsadku sie nie przmeowi, bo przeciez oni tacy biedni, bez pieniedzy, bez dachu nad glowa i jeszcze bezczelnie mi powiedziala, ze powinnam im pomoc. Powiedzialam, ze za 2 tygodnie przyjadei jak nic sie nie zmieni to maja sie wyprowadzic. I teraz sie zastanawiam tak czy mozna siostre wymeldowac bez jej zgody? Nie wiem jak mozna byc tak nieodpowiedzialna g****ara.

Siostra ma 21 lat, sama jest dzieckiem. Normalniem oj ojciec w tym iweku palcil na mnie laimenty, wiec jesli siostra ise uczy, to powinna byc przez matke utrzymwana. Widamo, ze jak sie ma w tym iweku dizecko to wszystko spada na ordizcow, wiec sie nie bulwersuj, tylko nie naruszaj spokoju ten czwroki i daj im zyc. I nie rządź sie w nieswoim domu.

1/10

Zp ostu wynika ze sisotra sie nie uczy, ma tez meza. Na niego to pada wiec utrzymanie sisotry... Relanie matka musial by im lokal wymowic, jelsi jest jego wlascicielka, ty nic niem oezesz. Potem, gdy sie mimo wymowienia nie wyprowadza, to sadowa eksmisja i lokal gminny, jesli nie maja gdzie siep odziac po ekskimsji, na ktory czeka sie latami.. Oczywiscie mozna podac gmine do sadu, za to ze nie wkyonala ciązacego na niej obowiazku, ale to kolejny dluuugoletni proces.. ogolnie ty nie masz nic do tego, a mledunek juz dawno zostal zniesiony, wiec nie ma zadnego prawnego znaczenia... Masz tupet dizewczyno!

Zreszta ldaczego matki nie stac na utrzmywanie oswjego dziecka i wnuka? Pewnie jest juz na memeruturze-albo "godzi" emeryture zp raca. Wiec niech pomoze wlasnej corce, co to za zwalczanie sie.......

Moja siostra sie nie uczy wiec nikt na nia placic nie musi. A dom jest tak samo moj jak i mamy a mama sama mi sie zalila i chce sie ich pozbyc.

co da wymeldowanie sisotry, skoro meldunek to dkelaratoryjny akt, a nie konsytutywny, Czyli xto ze masz meldunek nic nie znaczy.. Nie upowaznia cie do lokalu a jedynie jest to akt admininstracyjny. W ogole twoja matka nie czuej sie za 21latke odpowiedizalna i kto pozwoli 21latce wychodizc za mąż..

Mamie to ja pomagam, bo ma mala emeryture i jest schorowana. Nie potrzebny jej balast w postaci krolewny ktora po sobie majtek nie sprzata i pijaka. Jeszcze mama powiedziala, ze ona jak sie zmieni to z dzieckiem moze zostac ale niech sama robi kolo siebie i dziecka. Natomiast jego nie chce.

ale jesli mama chce sie ichp ozbyc to moze powinna psrzedac dom i z tego co zostanie kupic sobie i im meiskzanie, co?? Bo ja tego nie widze-przy obecnym staniep rawnym, by mozna bylo ich wwalic. Najpierw musi im wymowic, pisemnie, potem do sadu o eksmisje, am potem ) jak nie maja gdzie sie podziac) to gmina ma obowiazek cos im dac, a wiadomo, ze w gmienie nie mają czego dawac. Wiec relanie spojrz na sytuacje, sprzedajcie dom i kupcie cos sisotrze i jeje dizecku. Co??

Bo to jest tak, ze mama nie jest biologiczna matka mojej siostry, jej matka sie nia w ogole nie interesuje.

I lsusznie mama jego nie chce, ale widac sisotra go chce. I mama w takim wypadku rozbija rodzine na powstaniek toeej pewnie wyrazila zgode, bo sisotra byla nieletnia zapewnie, jak wychodizla za niego za mąz, co??

domu mama nie sprzeda a juz na pewno nie bedzie jej ani temu pijakowi mieszkania kupowac. Bez przesady.

Jesli mama nie jest bilogiczna matka twojej siotry, to nie mzienia to postaci rzeczy, ze sisotra w dobrej wierze meiskza w tym odmu i ze prawnie niem ozna jej wyrzucic bez wypowiedzenia z terminem-psemnego, zap otwierdzeniem odbioru+gdy sie nie wyniesie sadowego nakazu ekzmisji. A potem niech gmina szuka lokum dla eksmitowanych, a jak gmina nie nzjadzie mozna pozwac gimne za to, ze nie zreazlizowala obowiązku. Ale to laata..

siostra miala 20 lat jak wyszla za maz i powtarzam, ze mama nie jest jej bilogiczna matka, mamy tylko wspolnego ojca, ale moja mama zawsze byla dla niej dobra i nawet w dziecinstwie zastepowala jej matke.

autorko sprawa delikatna bo chodzi o twoja siostre ty znasz ja najlepiej my wogole moze rzeczywiscie maja przejsciowe problemy i potrzebuja wsparcia mamy, do kogo mieli sie zwrócic jak nie do niej fakt nie powinni jej wykorzystywac ale moze to potrwa niedługo moze warto jednak zacisnac zeby i pomoc sobie nawzajem w koncu jestescie rodzina i kiedys zostaniecie same bez mamy , jesli sytuacja rzeczywiscie bedzie sie przedłuzac wtedy mozesz zareagowac ostrzej fajnie ze tobie uklada sie dobrze ale pamietaj zycie lubi czasem platac figle moze ty tez kiedys bedziesz potrzebowac pomocy i co wtedy zycze dobrze przemyslanej decyzji

Bilogiczna czy niebilogiczna i tak musi jeje wypowiedziec, jesli chce to prawnie usnakcjonowac. meldunek nie ma tu nic do rzeczy, ale uwaga.. Sisotra moze sie bronic w sadzie.. zasadam iwspolzycia spoelcznego.. przeciw niem przemawia fakt, ze ona nie jest jeje bilogoczna, ale za nia przemawia inny fakt-ze twoja mama jej matke zastepowala. Nic nie jest w zyciu prioste..

A dlaczego siostra nie idzie do swojego biologicznego ojca i matki??

Musze sobie nowy nikc zalzoyc, bo jestem caly czas gosciem..

po pierwsze jestes wredna siostra. po drugie twoja matka probuje rozbic malzenstwo siostry. wspolczuje takiej rodziny :(.

jak ma byc dobrze w kraju jak rodzina nie moze sie dogadac i pomóc w ciezkiej sytuacji przykre jak siostra gardzi siostra , gdzie twoja siostrzana milosc gdzie uczucia wstretna jestes jak dobrze ze nie mam takiej rodziny

mama sie zgodzila na to mieszkanie razem ale nie wiedziala, ze tak to bedzie wygladalo. Oni w ogole nie sprzataja, nie dokladaja sie do niczego, siostra nawet obiadu nie zrobi, a nie pracuje przeciez. Do matki swojej nie pojdzie, bo to alkoholiczka, ojciec nie wiem gdzie jest i mnie to nie interesuje, bo mama rozwiodla sie z nim lata temu. Mamie nie przeszkadzaloby to gdyby siostra byla sama z dzieckiem i troche sie tylko ogarnela, ale go nie chce, bo traktuje mame zle, rzuca po calym domu skarpety, gazety, kubki, puszki po piwie, przylazi pijany. No ja sie mamie nie dziwie, tez bym z takim brudasem i pjakiem zyc nie chciala.

a dlaczego niby jestem wredna siostra? Bo nie aprobuje tego co ona wyprawia? Bez przesady zeby mieszkac u kogos i nic nawet nie z\robic, do niczego sie nie dolozyc. Mama nie chce niczego rozbijac, ale ze zyc z nim nie chce to ja sie nie dziwie.

moze szczera i otwarta rozmowa podziała na partnera siostry przeciez mozecie sie sprobowac dogadac jak to nie przyniesie skutkow wtedy mozesz postawic jakies warunki jesli dom jest twój

czy pomoca jest finansowanie mu piwa i wypadow alkoholowych,. gotowanie im obiadow, zywienie ich i placenie za nich rachunkow? To ma byc pomoc? Bo dla mnie to jest wykorzystywanie z ich strony

No kurde macie problem...może mame weź do siebie na kilka dni a oni niech sami płaca za swoje życie,tylko strach co z domem zrobią pod jej nieobecnośc....a jej trzeba niestety ultimatum postawić..oN jej mężulek na pewno nie jest zameldowany u Was wiec nie ma wstępu i tyle..może masz mozliwośc tego dopilnować sama i go nie wpuszczać przez kilka dni a jeśli nie to niech mama będzie stanowcza...zero obiadów zero prania i się dokładania....no ja rozumiem..sa pasożytami..żyją dniem dzisiejszym i patrzą jak mame oskubać...

MASAKRA. Mam wrażenie, że wypowiadają się tu same leniwe księżniczki... Matka jest odpowiedzialna za dorosle dziecko? 20 letnia kobieta nie wie skad biora sie dzieci? Matka miala im pod koldre zagladac i pilnowac by nie wpadli? Nie można zabronić prawnie 20 latce wziąć slubu!! A jak byli na tyle dorośli żeby się bździć i wpaść, wziąć ślub, to niech się utrzymują, a wykorzystują starszych, naiwnych ludzi!

a ja Cie autorko rozumiem, nie ogarniam tego najazdu na Ciebie i mamę. Twoja siostra ma tupet i roszczeniowa postawę. Oczywiście należy sobie pomagać ale osoba której się pomaga powinna to docenić a nie uważać, że jej się ta pomoc należy bo szczerze to jej się figa z makiem należy. siostra powinna się wziąć za siebie, zacząć gotować dla rodziny, sprzątać a mężulka ustawić, żeby nie chlał i polazł do roboty.

a skad wiesz, ze nic nie robia? malo to takich osob, co opowiadaja, ze za wszystkich wszystko robia?? moja mama jest taka: ona wszystko musi robic, a reszta sie leni, a w rzeczywistosci... hmmm... ciut inaczej. poza tym NORMALNY rodzic pomaga dziecku, nawet doroslemu.

ja mamy do siebie wziac nie moge, bo pierwsze nie mieszkam w Polsce, a mama jest pod stala opieka lekarska, a po drugie mama by im domu nie zostawila wlasnie z obawyco zastanie po powrocie. Na razie ustalilysmy, ze zobaczymy czy cos sie zmieni, ja specjalnie wezme kilka dni wolnego za 2 tygodnie o pojade zobaczyc. Jak bedzie to samo to go spakujemy, a jak jej sie to podobac nie bedzie to moze isc z nim.

ale ja wiem, ze moja mama nie klamie, zreszta siostra sama sie przyznala, ze za nic nie placa i nic nie kupuja. Pomoca mialo byc to, ze sie wprowadza a nie sprzatanie po nich, gotowanie i placenie za wszystko