Przestałam wierzyć w Boga

Straciłam z nim kontakt po nieudanej operacji mojego syna. Od tamtej pory gdy próbuję tak jak kiedyś mówić do niego, prosić o coś czuję pustkę. Kiedyś było inaczej kiedyś mi pomagał teraz nie ma nic.

"kiedyś mi pomagał" hahaha :D:D:D

bywa niektorzy przestaja wierzyc w ludzi

Jak pomagał - wierzyłaś. Jak przestał - przestałaś wierzyć. Uważasz Pana Boga za swego lokaja?!

dlaczego sądzisz ze Bóg przestał Ci pomagać.A może ta dzieki tej nieudanej operacji Towje dziecko żyje..Nie można mysleć takimi kategoriami ,

...zwątpienie jest normą ...ale nie odrzucaj Go...

jedni traktują religię jak bufet, a inni jak restaurację ;)

Jeśli Twój syn żyje - masz powód do wdzięczności i motywację, żeby dalej walczyć o jego zdrowie. Spróbuj docenić to co masz i zacznij za to dziękować Bogu. Zobaczysz, że wtedy zmieni się Twój sposób patrzenia na całą sytuację. Jak masz chwile zwątpienia to powiedz Bogu o tym prosto z mostu. Nawet proste "hej, chcę doświadczyć Twojej obecności, pokaż mi, że jesteś przy mnie" zadziała. Serio. Pamiętasz historię jak Jakub się wykłócał i walnął tekstem "nie puszczę Cię, dopóki mi nie pobłogosławisz"? Twardo powiedział, że czeka na Boże błogosławieństwo i je najzwyczajniej w świecie dostał. Bóg Tobie też pobłogosławi, tylko szczerze Mu o wszystkim powiedz. On poświęcił swojego ukochanego jedynego Syna, więc doskonale wie, co to znaczy krzywda własnego dziecka.

rzeczy się dzieją z powodów których nie możesz teraz objąć ziemskim umysłem a wszystkie i tak prowadzą do żródła ,można prosić nawet o życie dla kogoś ale i tak trzeba dodać niech się dzieje wola Twoja wszystko ma swój głębszy sens

po prostu stałaś się normalna

Nie masz pojęcia co jest dobre dla twojego syna a Bóg to wie i dlatego go zabrał - tam twój syn ma lepiej niż tu.