Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Ostatnio zaczęłam się zastanawiać jakby to było gdybym mieszkała w samochodzie. Mam problemy finansowe, mieszkam na zad*piu, muszę wyjechać do większego miasta i popracować. Nie opłaca mi się ani dojeżdżać codziennie ani wynajmować kawalerki. Mogłabym na początku pomieszkać w samochodzie - pomyślałam. Jechałabym do pracy, nocowała 2-3 dni w samochodzie, na jeden dzień wracała do domu i tak w kółko. .. Latem spałabym pod namiotem z wędką zarzuconą na rzekę. Wędkuję od pewnego czasu, więc rybki bym miała do upieczenia na ognisku. Po lasach też lubię chodzić, tam też coś dobrego się znajdzie. Lubię obcować z przyrodą, a jeszcze bardziej podróżować. Jazda samochodem to dla mnie czysta przyjemność. .. I tak narodziła się myśl, aby na stałe zamieszkać w samochodzie. Kupiłabym z czasem jakiegoś vw w wersji long, swój obecny sprzedała, a nowy przystosowała do zamieszkania. Latem w Polsce bym mieszkała, w pozostałe pory roku - Hiszpania, Francja, Włochy - byleby ciepło było. Pracę znajdę w barach, restauracjach, języki znam, dam sobie radę. Pieniądze będą szły przede wszystkim na samochód. .. Kupię sobie strzelbę (teraz operuję wiatrówką), może wyrobię licencję na zabijanie zwierząt - króliki, kaczki itp? Zresztą z samego wędkowania to się najem, że hoho (nadmiar ryb bym sprzedawała). Kurs samoobrony sobie skończę, a że silna ze mnie kobitka to wtedy.. a kysz łobuzy, bo pożałujecie. Dla pewności paralizator, gaz pieprzowy, ewentualnie pozwolenie na broń. Przygarnęłabym psa ze schroniska, który by mi towarzyszył każdego dnia. Podróżowałby ze mną i pojechalibyśmy gdzie tylko dusza zapragnie. .. Takie coś wymaga ogromnych przygotowań, ja jestem na etapie zastanawiania się nad takim życiem. Obecne czasy jakie nastały, całkowita demoralizacja społeczeństwa, obłuda, pogoń za pieniądzem, era internetu i bajerów, terroryzmu, spowodowała, że coraz mniej chce mi się żyć w tym natłoku. Nie podoba mi się jak jest na tym świecie, a dokładniej co ludzie z nim robią. Nie chcę być przywiązana do jednego miejsca. Chcę mieć możliwość wyboru gdzie być, jak żyć. Tylko czy jestem na to gotowa? Siedzę i siędzę, myślę i myślę. .. Myśleliście kiedyś o takim życiu? Zamieszkalibyście w samochodzie? Czy ja już kompletnie zdziczałam wg was? Ciekawe co by powiedział mój TŻ gdyby to przeczytał. Coś tam kiedyś mu wspomniałam o takim pomyśle, ale wtedy to nawet ja na serio się nad tym nie zastanowiłam. Luźna rozmowa. Ale oboje mamy podobne podejście do życia, więc z pewnością gruntownie zastanowiłby się nad takim pomysłem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tepy narodzie Napisano Wrzesień 24, 2013 A za co bedziesz kupywala bezyne ,jedzenie i inne p*****lki ? za te sprzedane ryba albo jak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 ciekawy pomysł tylko nie żal się tu potem że twój teżecik się tobą brzydzi bo 2-3 dni nie myłaś psiochy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 Ciekawe co by powiedział mój TŻ gdyby to przeczytał. - kto to TŻ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 nie polecam nocowania latem nad rzeką, bo będziesz pogryziona przez owady od stóp do głów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 czyli chcesz zostać brudnym śmierdzącym menelem, tylko zamiast kartonu będziesz miała zagrzybionego blaszaka na kółkach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Psiochę wycieram chusteczkami nawilżonymi za każdym razem, gdy korzystam z toalety. Tak więc zawsze jest czysta. .. TŻ - inaczej narzeczony. .. Pracowałabym w kurortach w hotelach, restauracjach, knajpach. Młoda jestem, zaangażowania mi nie brakuje, więc pracę się znajdzie. Poza tym na co ja miałabym wydawać kasę? W samochód bym inwestowała. Żadne mieszkanie na głowie, brak stałych, typowych opłat dla człowieka mieszkającego w domu. A jedzenie sama bym sobie organizowała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Co roku śpię pod namiotem nad rzeką i jakoś daję radę z tymi owadami :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Menelem bym siebie nie nazwała, prędzej podróżniczką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tepy narodzie Napisano Wrzesień 24, 2013 "Poza tym na co ja miałabym wydawać kasę? " NP.na chusteczki nawilzone aby wycierac psioche. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 na początek to ty się zastanów, czy stałe opłaty dla ludzi mieszkających w samochodach nie przewyższają aby stałych opłat dla ludzi mieszkających w domu :D karawaning to luksus dla bogatych, a nie dla bidoków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 No to przecież napisałam, że mam zamiar normalnie pracować. Chusteczki to nie jedyna rzecz, jaką będę musiała kupować. Jest mnóstwo innych rzeczy, które będę potrzebowała. Sam sprzęt wędkarski sporo kosztuje, a gdzie reszta - samochód, ubezpieczenie itp. Kasa będzie mi potrzebna, wiadomo, liczę się z tym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 Ale ja nie mam zamiaru byc "bidokiem" ;) i nim nie będę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Ale ja nie mam zamiaru byc "bidokiem" ;) i nim nie będę. .. To ja napisałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 Ja bym chciała kiedyś zamieszkać w górach, z dala od cywilizacji, też mnie wkurza ten świat i pogoń za pieniądzem, tego że człowiek jest jak niewolnik. Ja bym chciała być wolna. Może kiedyś uda mi się spełnić swoje marzenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 ok. to daj znać, jak znajdziesz za granicą jakąś dobrze płatną pracę na czarno. w Grecji jest bardzo ciepło :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 w lesie nad jeziorem w gorach czy nad morzem wszeeeedzie byleby z dala od miast ludzi pieniedzy chamstwa obludy i falszu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 z tym że ja zwierząt bym nie zabijała, bo nie jem mięsa ;) nie wiem właśnie czym bym się żywiła, chyba korzonkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 A czemu myślisz, że na czarno chce pracować? Byłam pół roku za granicą, przez ten czas normalnie legalnie pracowałam i dobrze zarabiałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 Fajny pomysł tylko jak długo dasz radę tak mieszkać? Mówisz, że jesteś młoda. Studiujesz? Całe życie chcesz się tak tułać po świecie? Rozumiem rok, dwa, no trzy, ale na dłuższą metę nie da tak rady. Co jeśli urodzisz dziecko? Będziesz z dzieckiem mieszkać w karawanie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 A ryb nie jesz? Ja to od mięsa nie stronię, a zabicie kaczki nie jest dla mnie moralnym problemem. Tak myślę, że mogłabym powiedzmy: pół roku pracować w hotelu na lazurowym wybrzeżu, a kolejne pół bym zwiedzała kraj. Jakby kasa się kończyła to znów bym szła do pracy i tak w kółko.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 jaki porządny pracodawca zatrudni legalnie śmierdzącego menela bez domu podcierającego cały tydzień psiochę wyłącznie chusteczkami nawilżającymi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 ryby czasem jem ale zabić ryby bym nie mogła. Kaczki akurat bardzo lubię jako zwierzęta (nie posiłek), nie patrzę na nie jak na pokarm, często je dokarmiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 przyczepa kempingowa mala byla by najlepszym pomyslem mozna nawet zorganizowac prowizorke prysznica i kibelka :) choc teraz okres gdzie zaraz zacznie sie zimno pomysl bardziej na okres wiosna lato Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Tak, planuję założyć rodzinę, chcę mieć dzieci, ale to za kilka lat dopiero.. Teraz mam 25 lat, więc mogłabym kilka lat spędzić na podróżach i życiu w samochodzie. A później na stałe zamieszkać w którymś z krajów, bo obawiam się że w Polsce za parę lat będzie horror. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 masz rację, w Polsce może być horror za jakieś 20 lat, gdy nie będzie miał kto pracować na emerytów, młodzi wyjadą z kraju Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Przecież miałabym ciepłą wodę w samochodzie, kuchenkę gazową, nawet toaletę mogę sobie zrobić. Poza tym zawsze jest możliwość skorzystania z prysznica na stacji. Na zachodzie to norma. W Polsce myślą, że jedyne miejsce gdzie można się umyć, to własna łazienka :O A kaczki też dokarmiam, systematycznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wędrująca myślami Napisano Wrzesień 24, 2013 Wiosna, lato - tu raczej w Polsce bym była Jesień, zima - ciepłe kraje Ogólnie dużo lepiej mi się funkcjonuje gdy jest ciepło. Śnieg i mrozy nie są dla mnie, zwłaszcza w sytuacji, gdybym miała mieszkać w samochodzie. Chciałabym w czasie podróżowania nauczyć się dodatkowo francuskiego i hiszpańskiego. Podszkolić niemiecki i angielski. Jak już wcześniej pisałam, pracowałabym. Niezłe doświadczenie mogę sobie zrobić. Kolejną rzeczą to kursy kwalifikacyjne w tych krajach - od kursow graficznych, po warsztaty szkoleniowe, mnóstwo możliwości. Mogłabym naprawdę poświęcić się sobie i temu co lubię robić. Mnóstwo plusów mi wychodzi z tego pomysłu.. A może stworzę dokument z moich wypraw wędkarskich i znajdę chętnych do zasponsorowania moich wycieczek? Jest tyle opcji na tym świecie, a ja duszę się w blokowisku i życie ucieka mi przez palce... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 podstawowe pytanie. ile masz kasy na start? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2013 tzn. ile myślisz, że potrzebujesz zainwestować w przygotowania do całkowitego zamieszkania w budzie, nie pytam o plany zostania menelem 2-3 dni w tygodniu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach