Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prosze o rade pomozcie mi pokierowac swoim zyciem

Polecane posty

Gość gość
sek w tym ze jego rodzice nie maja na nas miejsca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mi nawet powiedzial,ze chce ze mna zamieszkac tylko po to zeby byc blisko dziecka, nie zalezy mu na mnie... bedziemy zyc poprostu obok siebie. a pozniej powiedzial ze to w nerwach bylo... xxxxxxxxxxxxxx to co? będziesz się tak dalej dawał poniżać i szantażować??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uderzyl cie a ty jeszcze z nim jestes?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby moj tata dowiedzial sie jak on mnie traktuje.. chyyba by go zatlukl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on sobie może chcieć! po takim tekście wypieprzyłabym go na ulicę w trzy sekundy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha powodzenia życzę na kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość gdyby moj tata dowiedzial sie jak on mnie traktuje.. chyyba by go zatlukl.... xxxxxxxxxxxxxxx no to lepiej niech on zatłucze ciebie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
planuje wieczor na przemyslenia... wieczor i pol nocy... a jesli juz podejme decyzje.. prosze was o wsparcie, bede tu po te wsparcie zagladac ;( mysle ze musze poszukac sily zeby wykopac go za drzwi.. jednak musze dogadac sie z nim co do widzen z dzieckiem. oczywiscie boje sie sytuacji ze bedzie ze mna walczyl o dziecko;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet chcialam mu zaproponowac zebysmy jako tako byli razem, zebysmy byli rodzina, ale skoro jemu nie pasuje mieszkanie u moich rodzicow , a innej opcji nie mamy bo "nie stoimy stabilnie na wlasnych nogach", ale zeby on sie wyprowadzil do mamy. bedziemy sie widywac, mieszkac osobno, a ja w tym czasie bede zdobywala zawod, uczyla sie, zebym pozniej kiedy oddam dziecko do przedszkola mogla zaczac pracowac na nas.. i byc moze po czasie zarabiac wiecej zeby bylo nas na cos stac. jednak najwieksze prawdopodobienstwo w takiej sytuacji... ze pojdzie sobie w cholere i nas z dzieckiem zostawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak długo znaliscie sie przed małżenstwem, od kiedy on zaczął sie zmieniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalismy sie prawie lat 10. bylismy ze soba 4 i kilka miesiecy... zaczal sie zmieniac... ja byla w ciazy i juz mieszkalismy razem. mowil mi ze zle wygladam, ze jestem nienormalna, zachowuje sie nie powaznie ( panikowalam, byla to trudna ciaza zagrozona, przelezalam w szpitalu kupe czasu), wteyd tez zmienil prace i przestal sie widywac z kolegami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szpitalu przy mnie byl... dbal zebym wszystko miala, zebym nie byla tam sama. ale czasem wygadywal takie glupoty.. ze musialam sie przez niego denerwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".... najwieksze prawdopodobienstwo w takiej sytuacji... ze pojdzie sobie w cholere i nas z dzieckiem zostawi..." A moze to bylo by najlepsze co moglo by Ciebie i corke spotkac ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I prowadzą stare rozwódy kolejną owce na manowce.... Pewnie - po co ona ma mieć męża jak wy nie macie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymyslilam.. ze moze powinnam.... kredyt nie dziecko, zawsze jakos mozna sie pozbyc. dowiem sie w banku jak to wtedy w takiej sytuacji wyglada... no i zaryzukuje. zobacze co bedzie za pol roku mieszkania razem, za rok.. jak nie to wracam do rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość I prowadzą stare rozwódy kolejną owce na manowce.... Pewnie - po co ona ma mieć męża jak wy nie macie!! xxxxxxxxxxxxx niech bije, niech poniża, niech obraża - byle by był, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  autorka postu
moze te rozwiedzione poprostu sa madrzejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od ciebie to nawet kij od szczotki jest mądrzejszy ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka gosc
tak wiec... zaczelam z nim rozmawiac. zapytalam jak to sobie wyobraza to nasze mieszkanie razem, jakim zamierza byc mezem i ojcem, jak bedzie wygladala nasza codziennosc itp itd. a jego odpowiedz.... no jak to jak bedzie. nie bedzie nas stac na nic. bedzie wyliczone co do grosza na co wydajemy, bedziemy jesc tanie rzeczy, obiady jakies tanie mrozonki, ja nie bede jezdzic samochodem bo nie musze, bo nie bedziemy wadawac na paliwo dodatkowo, nie bedziemy nigdzie wychodzic bo nie bedzie za co, nie bede sobie kupowala kosmetykow. Niezadowolony jest ze planuje chodzic do jakiejkolwiek szkoly i uczyc sie... powiedzial ze do pracy bym lepiej poszla. c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
no i nazwal mnie glupia p .... , ktora go tylko musi wku..... i nie pozwala spokojnie zasnac. a ja go tlumacze ze jest za nerwowy i nie radzi sobie ze stresem w tej ciezkiej sytuacji ;( i kurde... nie chce zyc bez niego, ale chyba bede musiala smutas.gif posypalam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaaaaaaa27
Autorko, po pierwsze absolutnie nie pakuj się w kredyt, jeżeli Wasze małżeństwo się sypie i zarabia tylko mąż w dodatku mało, bo 1800 zł na 3 os. to bardzo mało, ratka Wam wyjdzie z 1000 zł plus do tego opłaty... Jeszcze miałaby to sens gdybyś poszła do pracy, a dziecko np. do przedszkola (nie doczytałam w jakim jest wieku), ale tylko w przypadku stabilnego związku, natomiast jeżeli mąż Cię wyzywa i nawet uderzył to nie pakuj się we wspólny kredyt absolutnie! Może na początek wynajmijcie jednak mieszkanie powiedzmy na rok, żeby zobaczyć jak to Wasze życie na swoim będzie wyglądać. Jeżeli nie będzie Wam się układać, po prostu wrócisz do rodziców i złożysz pozew o rozwód. A jak będzie dobrze, wtedy pomyślicie o kredycie. To moim zdaniem najlepsze wyjście. Odnośnie szkoły, to matura oczywiście koniecznie, natomiast studiowanie marketingów i innych d*pereli to marnowanie czasu, może spróbuj zrobić sobie jakieś studium z konkretnego zawodu,. są takie 2 letnie szkoły np. z rachunkowości, ekonomii, lub np. fryzjerstwo, kosmetyczka czy sprzedawca. Po takim wykształceniu szybciej pracę znajdziesz, niż po marketingu czy innej socjologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka gosc
moj maz twierdzi, ze jesli zamieszkamy razem, ten kredyt to jedyna szansa na nasze malzenstwo. a jak bedzie bardzo zle - mozna z kredytu zrezygnowac , nie wiem jak ale jakas na pewno opcja jest. no okej... powiedzmy . jedni i drudzy rodzice chca dac nam miesiecznie 1500 zł w sumie... maz zarabia licze 2000 zł, moze jeszcze znajdzie jakas doywcza prace . . . ale to przeciez nigdy nie wiadomo czy znajdzie i za ile. czynsz 800 zł. jedzenie , no nie wiem ile? , rzeczy dla dziecka, paliwo okolo 2000... jak oceniacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka gosc
no i oczywiscie 1200 zl raty... tego kredytu planowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakończ już ten wątek idiotko i nie ośmieszaj się dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę w życiu przeszłam i jeśli mogę Ci radzić to wynajem mieszkania przy wsparciu rodziców jest to możliwe ,jeśli wam pomogą finansowo to dacie radę ,będziecie sami a ty będziesz mogła sprawdzić męża czy faktycznie całym złem było mieszkanie z rodzicami czy też jest prostakiem i egoistą ,z stancji łatwo zrezygnowć a kredyt to są duże koszty i wcale nie jest tak łatwo się wycofać..To jest wsze życie i wasze decyzje obyś nie była w tym związku służącą a on grał pana i władcę ,dziś wiem na pewno ,że bycie razem powinno być radością a szcunek i partnerstwo to podstawa,życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×