Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MariaAntonina26

Moja dieta

Polecane posty

Witajcie! Ja już obudzona. Na śniadanie musli crunch z mlekiem ;). Teraz sobie leżę i odpoczywam, a potem jadę do mojego faceta. Wy co tam macie w planach?? I mam takie pytanie. Znacie sposób na bezsenność? Tak się bowiem składa, że ostatnimi czasy zdecydowanie za mało śpię. Jestem potem ogólnie zmęczona, a i wiadomo, że sen działa na urodę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na sniadanie lepiej zjedz dwa jajka ugotowone na twardo nie jedz jogurtow maja duzo cukru poza tym produkty mleczne wlcale nie sa zdrowe ciezko sie trawia musli tez raczej daj sobie spokoj lepiej zjedz owsianke ugtowana (ja lubie na wodzie) i wcisnij jeszcze jedno danie np kawalek ugotowanego kurczaka czy ryby z duza iloscia salaty z pomidorami lub jakims innym warzywem ktore lubisz w taki sposob schudniesz na dlugo i skutecznie i o wiele wicej niz przy takiej glodowce co napisalas pozdrawiam i zycze wytrwalosci.a i jeszcze jedna postaraj sie wytrzymac miesiac to organizm Ci sie przestawi i juz tak bedziesz jesc na stale a efekty piekne ze hoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa jeszcze cos mi sie przypomnialo podjadaj seler on ma ujemne kalorie czyli im wiecej zjesz tym wiecej schudniesz surowy jest dobry z tunczykiem postaraj sie go dodawac do kazdego dania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owsianki osobiście nie lubię. Ja chcę sobie jeść zdrowo i smacznie, no i przynajmniej czasem jeść to, co inni domownicy. Musli jem, żeby potem do słodkiego nie ciągnęło. Na obiad będę mieć dzisiaj kotlety sojowe, więc białko będzie. Co do mleka i jogurtów- lubię je i nie zjadam ich w super ilościach, więc myślę, że nie jest źle. Seler lubię, więc na pewno zacznę go więcej jeść, dzięki za poradę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Zdaje raport z wczoraj zjadłam tylko pol kabanosa, pol jajka z odrobina majonezu, sałatkę jarzynowa i kromkę chleba z wedlina i pomidorem, wypilam 2 piwa tortu nie bylo jaka byłam szczęśliwa ;) ja dzisiaj zajmuje się 6-miesięcznym synkiem mojej przyjaciolki a zarazem moim chrzesniakiem. Oj glowa troszkę boli, od rana wypilam tylko szklankę mleka i 2 kubki zielonej herbaty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabriela, to widzę fajnie poszło i dzisiaj masz bardzo ciekawe zajęcie ;D. Czytałam dzisiaj sobie o diecie 8 godzinnej, 500 kalorii i takich tam. Dziwne trochę jak dla mnie te wszystkie wymyślne sposoby na schudnięcie. Chyba bym nie mogła tak funkcjonować z tyloma ograniczeniami. Mimo wszystko mam jedno życie i nie mam zamiaru się głodzić, by potem przytyć 2 razy tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bardzo ciekawe jakoś z chłopakiem dajemy sobie rade ;) fakt dużo nie zjadłam i jestem zadowolona. Nie ma co głodzić się lub jeść po 300-600 kcal bo to tylko sieje spustoszenie w naszym organizmie a przecież chcemy cieszyć się piękna figura na lata i zdrowiem które ponad wszystko inne jest najważniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne! Bo lepiej zmienić nawyki niż tylko czasowo siw głodzić, a potem lipa. Ja do dzieci mam podejście, ale cholernie mnie irytują momentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YouStyna89
witam :-) jestem na 1000kcal.połączonej z 8mio godzinna dieta + 3xdziennie 2łyżki z wodą octu jabłkowego bio +litry przeróżnej herbaty U mnie dziś bylo 2jaja smażone bez oleju na patelni ceramicznej +sałatka ogórek pomidor cebula 250kcal pstrąg sałatka kuskus 350kcal Jabłko 70kcal actimel +Musli baton 115kcal Razem 780 kcal. nie byłam w stanie więcej ruszyć +godzinny spacer po Wiedniu ścieżkami Belvederu :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A okej YouStyno! Fajne menu ;). Wiedeń musi być piękny, zazdroszczę Ci kurcze i to bardzo. Ja wróciłam od mojego faceta. Od jutra znowu zapieprz w pracy. Dalej chora jestem i obawiam się, że bez lekarza się nie obejdzie. Ja tak licząc zjadam około 1000- 1200 kalorii, zależy od dnia. 8 godzinna dieta nie dla mnie bo ja za szybko wstaję, a za późno chodzę spać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim. Ja niedawno zjadłam owsiankę z morelami suszonymi i cynamonem. Pycha. Teraz piję herbatkę zieloną, trochę muszę posprzątać w domu a od 13 praca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaks123
Witam Zaczynałam w czwartek wagą 58,2kg. Wczoraj wieczorem 56,3kg. W międzyczasie okres :) Dlatego waga tak szybko spadła. Dieta rozłączna 1000kcal. Śniadanie: 2łyzki płatków owsianych zalewam wrzątkiem, 4 posiekane orzechy laskowe, 30 g suszonych jabłek, 10 dag chudego jogurtu. W niedzielę przyszłam do mamy ze swoim obiadem siostra stwerdziła, że jeszcze nie widziała tak pełnego talerza sietetycznego: 40g makaronu ugotowanego, 2 łyzki startego parmezanu, kilka lisci sałaty, 10 rzodkiewek, cebula zeszklona na patelni na pól lyzeczki oleju, sol, pieprz. Kolacja: 12dag schagu rozbity i smażony na patelni z odrobiną oleju (u mnie pies z kurczaka, w piątek ryba z puszki ale z wody) cukinia i bakłażan duszony na patelni 10 min, ząbek czosnku, 5 orzechów laskowych, poł lyzeczki majranku, sol pieprz. Wszystko przekładam do żaroodpornego naczynia, posypuję łyzka startej goudy i zapiekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka_zonka
witajcie po tyg mam 67kg. Za duzo wpychalam w siebie jedzonka(nie byly to fast foody) i te slodycze. Pare razy tylko cwiczylam, pod koniec tygodnia dopadla mnie @ i dzieki niej nabralam wiekszego apetytu( przynajmniej tak mi sie wydaje). Jak zapanowac nad iloscia pochlanianego jedzonka? Jak myslicie co mi pomoze do zapychania zoladka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaks123
Zonka Musisz zdecydować się na liczenie kalorii albo jakas diete. W szufladach zero cukierkow czekolady, nie kupuj chleba i ziemniaków. Diety nie można oszukać. Msci się dodatkowymi kaloriami okrutnie. Potem deprecha a tu zima idzie. Radzę zastanowić się czy chcesz przejść na dietę. Pomęczyć się te 2 dni, bo wtedy najbardziej wariuje żołądek. Pilnuj posiłków!!! Stałej pory i ilości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
murzynski k***s cie zapcha na dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zonka, fajnie że się odezwałaś. Bierzemy się laska w karby i dieta, dieta, dieta ;D. Miej w domu jogurty i batoniki musli, mniej tuczą i są zdrowsze, jak masz smak na słodkie. Kasiu, widzę że ci zdrowo idzie. Fajnie, że waga spada. Ja tam nie ważę się często, bo wolę mieć miłą niespodziankę. Na obiad mam barszcz ukraiński i wafel ryżowy z szynką i szczypiorkiem. Kolacją pewnie będzie coś na mieście, bo mam zaproszenie od kumpeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki :-) Dziś Parowka +sałatka 150k Przekąski 200kal Pstrąg kuskus sałat.350 kal Ser 100kal Winogrona 70 k Razem 870kal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadłam 4dni pod rząd pstrągi :-D tak mi smakowały. Na jutro kurczak jakas sałata z pszenicą poszło już 0,5 kg razem 8,5 jeszcze tylko 30 kg i będę łaską ze ho ho ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
YoUstyna dziękuję. Ja za rybami aż tak nie przepadam, by je jeść 4 dni :P Dzisiaj miałam fajny dzionek, ale niestety wypad na miasto zaowocował 3 piwami z sokiem imbirowym. Z jedzenia na mieście, to nic nie tknęłam. Dopiero w domu teraz zjadłam 2 wafle ryżowe z polędwicą i ketchupem. Cholera! Człowiek to jest jednak szalony, Chora, ale browara z koleżankami nie odmówię XD. Mniejsza o to. W biodra oby nie poszło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zgrzeszyłam !! Zjadłam całą tabliczkę gorzkiej czekolady ;( jestem przed @.. tak mnie wzieło na jedzenie.. jeszcze wpadły trzy kanapki na szczęście z chleba razowego.. jutro głodówka najwyżej kefir, maślanka i herbata zielona ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojć. To od jutra musimy być grzeczne. Ja gdyby nie piwo to bardzo fajnie by było, ale cóż... Walić to Gabriela, jutro nie grzeszymy i basta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście jutro od 8 do 15 pracuję także nie będę mieć czasu za bardzo jeść a jak już to pić kefir itp niby pracuję w domu, ale zajmuje się dziećmi i nie ma czasu za bardzo jeść i szybko czas leci. Ta moja czekolada miała 500kcal !! morderstwo dla mojej diety, ale trzy piwka Maria Antonino to aż 900kcal ale nie dajemy się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś ja alkoholu jako tuczącego nie traktuję akurat, wiesz. Wiem, że to głupie, ale ja sporadycznie piję więc luz :-). Jutro w planach praca i randka z moim. Dzisiaj serio się z kumpelą pośmiałam, bo to żywiołowa osóbka :-). Co dziwne po tych 3 piwach pijana nawet nie jestem. No ale kac bedzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz nie zawsze to pewnie, że można, ba nawet trzeba bo dobre na nerki :) Oo tak po piwku kac, męczy. Dobrej nocki i jutrzejszego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×