Witam Was serdecznie w środę

Witam Was serdecznie matki polki w tę wrześniową środę. Jak mija Wam dzień? Czytam to forum od dłuższego czasu i jestem zbulwersowana tym, co tu czytam. Wyobraźcie sobie, że są tu matki, które podają swoim dzieciom kupne kaszki i obiadki ze słoików! Wstyd moje drogie panie. Czy Waszym mężom też podajecie gotowe dania? Jeśli tak, to nie zdziwię się wcale, jeśli wkrótce od Was odejdą! Mój dzień rozpoczął się jak zwykle skoro świt. Wstaje codziennie o godzinie 4.45 a następnie udaje się do kuchni szykować śniadanie mojemu mężowi Sławomirowi, który do pracy udaje się na godzinę 6. Wiedzcie bowiem, że żadne kanapki nie smakują mojemu mężowi tak, jak te które wychodzą spod mojej ręki. Raz gdy wypił jedno piwo na rodzinnym grillu przyznał przy całej rodzinie, że są nawet lepsze od tych, które szykuje jego mamusia! Pamiętajcie drogie panie, że mamusia naszego męża zawsze będzie dla niego najważniejsza, a my możemy jedynie całe życie starać się jej dorównać, co też czynie już przez 7 lat naszego małżeństwa. Gdy kanapki są już gotowe parzę mu kawę i razem wypijamy ją zanim pojedzie do pracy. Krótka poranna rozmowa niech przypomina mu, że ma w domu żonę i nie wypada rozglądać się za obcymi pannami. Mój mąż pracuje w dużej firmie a jego przełożona to bardzo atrakcyjna kobieta, jednak to mądry mężczyzna i dobrze wie, że ładna miska jeść nie daje! Dalej dzień upłynął mi równie pracowicie, bo przy dwójce dzieci jak wiecie pracy zawsze jest ogrom. Jednak żadnej kobiecie nie powinno to przeszkadzać, gdyż stworzone jesteśmy do tego, aby zapewniać potomstwo naszemu mężowi i żeby podtrzymywać ogień domowego ogniska. Pozdrawiam serdecznie! Alina