Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak często dostajecie kwiaty lub biżuterię

Polecane posty

Gość paszczka
Pewnie znajdzie sobie jakąś fajniejszą, ładniejszą dziewczynę i mnie zostawi. Albo będziemy tak żyli jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziecko chcesz z nim mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczka
Ja w ogóle nie chcę mieć dzieci, on też nie. Nie widzę siebie w roli matki, wolę się rozwijać zawodowo, zmienić pracę, zrobić karierę jakąś, a nie zajmować się dzieckiem. Pewnie i tak bym go nie potrafiła pokochać, nie cierpię dzieci od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie masz prawo po swoich przejściach, masz prawo znaleźć kogoś, kto Cię pokocha i do tego, żeby nikt Ci nie zabrał Twojego miejsca, a jak jest dziecko, to już jest inaczej zazwyczaj. moje doświadczenia nie są ąż tak dramatyczne jak Twoje,ale powiem Ci, że mam wiele do zarzucenia atmosferze panującej w moim domu. Nabrałam uprzedzeń, które też mnie powstrzymują przed zalożeniem rodziny. ja nikogo nawet nie mam, ale też pragnęłabym zaznać spokoju przy kimś. Ty przy swoim nie zaznasz spokoju ani miłości. nie daj się wyrzucić jak śmiecia. Czujesz przywiązanie do Niego? skoro brakuje Ci kwiatów i adoracji zjego strony, to jest chyba Ci bliski...on Cię jak śmiecia wyrzuci, o to się boję;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczka
Cóż, jak wyrzuci to się będę martwić. Chyba każda kobieta chciałaby być adorowana przez swojego mężczyznę. Mnie by zadowoliło jakieś wyjście do kina czy na kawę i kwiatek kupiony na rynku u kwiaciarki, albo chociaż bez gdzieś urwany po drodze. Ale nie ma ludzi idealnych. A może to kwestia tego, że dziwacznie razem wyglądamy - on w drogim garniturze i ja w ciuchach z lumpeksu albo z targu. I może dlatego nie chce się ze mną pokazywać. A co do dzieci, nie każdy ich pragnie i nie każdy powinien je mieć. Ja jestem zdecydowanie antydzieciowa. Jak ktoś chce mieć, to super, ale do mnie sie proszę z dziećmi nie zbliżać. Mam alergię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie boisz się, że Ci się to odmieni? z tymi dziećmi? bo ja mogę zaakceptować, że ich nie chcę i olać co myślą o tym ludzie. jednak to, co mnie przeraża, to, że ceną za bezdzietność bedzie totalna samotnosć, taka, w której człwoiek nie ma nikogo, jest sam. chciałabym faceta, który mnie zaakceptuje taką. chciałabym stworzyć z nim związek, o jakim marzę, ale nie wiem na ile jest to mozliwe, gdy jest sie dziewczyną deklarującą bezdzietność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ważne, moje powody nie są takie płytkie w stylu- nie, bo utyję. ja mam takie skłonności do słodyczy, że prędzej od czekolady utyję tak czy owak. argumentem nie jest dla to, ze na imprezę nie pójdę, bo ja i tak jestem domatorką. moje powody są głebokie i wynikają z tego jak tata traktował mamę , mnie i moja siostrę. będąc matką, byłam nadwrażliwą, podejrzliwą, moralizująca partnerką i matką siedzącą w książkach wychowawczych, próbującą podręcznikowo wychowywać, ale bojącą się zbyt zbliżyć do dzieci. bo bliskosć rodzicielska źle mi się kojarzy. otumania kobiete tak bardzo, że ona przestaje się inteersować czymkolwiek i kimkolwiek, kto był dotąd ważny. przykładem całe tłumy kobiet, które miały weselicha na 150 osób, marzenia o ślubie, a potem czekanie na cud narodzin, kochanie i love u, chcę mieć TWOJE dziecko,a potem słyszę tylko, ze przy dziekcu zrozumiały potęgę miłości, że teraz widzą, że do faceta to tylko takie tam, bo to obcy chłop. dla mnie albo się kocha albo nie. ale kazda mi zarzuci, że teoretyzuję, że mam urodzić i zmienie zdanie. no to ja nie urodzę. bo zdania zmieniać nie chcę. bo ja byłam taką bardziej kochaną córeczką. nie jestem od tego pewniejsza siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczka
Nie, nie boję się. Skoro od dziecka wiedziałam, że nie chcę dzieci,to coś w tym musi być. Poza tym, byłabym złą matką. Wychowywałam się w domu gdzie było bicie i poniżanie, pewnie zastosowałabym te same metody. A wbrew pozorom jeśli jesteś ładna, to jest wielu facetów, którzy nie chcą mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też od dziecka nie chcę i od dziecka wydaje mi się, że starsi ludzie powinni być jednak od dzieci ważniejsi i np. zawsze chętnie ustępowałam mamie. dziecko tylko się urodziło, a dorosły osobnik urodził się, plus rodzice i obywatele kształcili go, uczyli norm społecznych, wiadomo z kim mamy do czynienia, za nim stoi wysiłek nauczycieli, rodziców, jego własny. ludzki gatunek jest głupi. trudniej się rodzi niż inne gatunki, trudniej żyje, wszystko ma bardziej pogmatwane. wychowanie, wyżywienia młodego ludzkiego osobnika jest tak absorbujące, naraż matkę na wieloetnie wyrzeczenia. te wszystkie hormony służą temu, że w przeciwieństwie od innych samic kobieta podświadomie wie, że lepiej jest oddać życie za młode niż zrodzić nowe, a inne zwierzaki mają odwrotnie wbrew opinii. lwy i szkale jak walcza (widziałam na animalplanet) to chronią młodych z całych sił, ale gdy następuje przewaga beznadziejna, to dają dyla. Wiedzą, że dorosły osobnik gwarantuje przetrwanie gatunku. Młode bez dorosłego i tak zginie, więc jak trezba to sie ratują dorosłe. a kuźwa, człowiek odwrotnie. Bo wysiłek inwestowany w wychowanie pokoleń jest tak przeogromny, że ludzie czują, że życie tracą jak im dziecku coś się dzieje. i tym sposobem nic i nikt już nie jest takie samo jak się ma dziecko.to magiczne przewartościowanie życie oznacza w praktyce, że wszystko inne albo juz sie nie liczy- kobiety mówią, teraz dopiero zaczęłam żyć, wcześniej, praca studia, wycieczki- nie miało sensu, związek- najbliższa relacja, ta, która zrodziła to dziecko...schodzi na drugi plan. lub trzeci. bo dla wielu jest dziecko, potem długo nic i dopiero coś. a ja nie chcę tak żyć. może bym zaryzykowała dziecko, gdyby mi ktoś zagwarantował, że będę inna. ale kobiety na forum gwarantują, że byłabym taka sama. więc nie chcę. jestem ładna, ale zamknięta w sobie. za wysoka i za dużo jem;-p idę spać. mój mail to heloiza999@o2.pl napisz jak chcesz, lubię rozmawiać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ostatnim czasie dostawałam po naszej sprzeczce, jeśli on coś zawalił to dostawałam kwiaty na przeprosiny a wcześniej na okazje (imieniny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta_van_K
wypasione kiwaty lub jakies drogie prezenty - 1-2 razy w miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×