dajcie przepis na jajecznice albo parówki

po prostu za krotko gotowlas i wyszly nie na twardo ale na poltwardo ;) mozesz je wlasnie tak podac jak chcesz :D powiesz ze takie mialy byc :D :D

nie masz się czym załamywać, jak już białko ścięte to i obrane możesz spokojnie dogotować, tylko całe, przekrojonemu może żółtko wypaść, to jednak od palnika czas też zależy, doswiadczalnie trzeba dobrać, już wiesz że u ciebie 8 minut to za krótko, nie przejmuj się, drobnostka pół twarde pół miekie może być, do z majonezem nie przeszkadza, do sałatki będzie ci mniej wygodnie robić, takie tylko problemy

wlasnie :D dziabnij na zoltko sluszna porcje majonezu i nikt nie pozna czy jajca sa na twardo czy na poltwardo :D

Ha ha ha, jakaś ty naiwna! Salceson kupiłaś! :D:D:D

żeby cię pocieszyć to ci powiem, że od lat sam sobie gotuję a w tym roku wodę "przypaliłem" :D nastawiłem wodę na makaron, zanim się zagotuje to sobie jeszcze pare stron przeczytam, no i zapomniałem cholera, woda wyparowała a garczek dno do czerwoności miał rozgrzane :D

Czemu nikt jej nie powie, ze najlepiej jajko wrzucac do wrzacej wody (a raczej wkladac powoli zeby nie popekalo)? Wtedy 8 minut to nawet wiecej niz potrzeba.

:( napisali tutaj, że salceson jest ok :( a i fakt. jajka dalam na zimna wode :(

w kazdym razie obie salatki wyszly ok. ta z niedogotowanym jajkiem tez. ser tez juz pokrojony i wedlina ulozona, tylko ten salceson zaś musze widac zdjac.. znalazłam też skitrane sloiczki z przetworami i mam grzybki marynowane i papryczke, to tez dam, a jajka oleje :P

przeciez ci pisali, ze 8 minut OD ZAGOTOWANIA WODY

Ja jajka (o temperaturze pokojowej, nigdy prosto z lodowki!) wkladam ostroznie zawsze do wrzatku, na miekko gotuje 3 minuty, na twardo 5-6 minut i jeszcze nigdy nie wyszly mi nie takie jak potrzeba. :)

o matko, ja mam 17 lat a gotuje bez problemu takie pysznosci. daj kabanosy, salatke ktorej ktos wczesniej podal przepis, wino, bagietke z czosnkiem(jest swieza w biedronce,lidlu w dziale PIECZYWO) i voila. z tymi jajkami to se odpusc

gosciu 10.27,zapewniam,ze nie jestem kulinarna niemota i nie musisz mi dawac wykladu,z czym mozna podac jajecznice.Moja wypowiedz miala zwiazek z autorka,ktora nie radzi sobie z niczym,lacznie z podsmazenie boczku.Stad wniosek,ze 4jajka /i tylko jajka/na 6 osob,to zenada,a nie kolacja.I podtrzymuje,ze jajecznica to kiepski pomysl na proszona kolacje,niewazne co sie w nia wrzuci.Odnosze wrazenie,ze nie musze nikogo przepraszac za to,ze mam swoje zdanie.Milego wieczoru."madralinska"

eee 18.27 jajecznica dawno nieaktualna, wyskoczyłaś

sorki za salceson to taka stara anegdota o skąpstwie idzie ktoś do sklepu i mówi 20 deko salcesonu tylko proszę cienko pokroić bo się gości spodziewam ja tam dobry lubię i nie miał bym nic przeciwko niemu na półmisku wędlin ale niestety większość będzie się krzywo patrzeć jeszcze raz przepraszam, nie sądziłem że złapiesz się na to

kolacja sie udala :D poszly cale 3 butelki winka.. salatka z tunczykiem zniknela w mgnieniu oka. ta druga sie wprost idealnie komponowala z wedlinami i kielbaskami. tego salcesonu jednak nie dalam :P wyszli wszyscy najedzeni i zadowoleni dziekuje wszystkim za pomoc i fajne przepisy :)

no nieee ! - nie dosc ze nie umiesz zrobic i podac jajecznicy - to jeszcze pleciesz cos o 4-jajkach na 6 osob ... nieeee ! - to juz nie wiadomo czy sie smiac czy plakac mam - oooo jeeesu ! - ty nawet CZYTAC nie umiesz !!! - a dalej jeszcze lepiej "ODNOSZE WRAZENIE ze nie musze nikogo przepraszac za swoje zdanie" - a tuuu juz musze odpoczac od takich idiotow ! /4- jajka na 6 osob !/ a ty odnosisz pozytywne wrazenie i nie przepraszaj nikogo tumoku !

to bylo do 18:27

no i fajnie, że się udało :) poduczysz się jeszcze, jak widzisz nic trudnego

do 18:27 - a ty odnos dalej wrazenie swoje i nie przepraszaj nikogo !

Tak tylko dodam, jakby ktoś nie wiedział :) jajka jeśli wyjdą zbyt miękkie a chce się mieć na twardo np. do majonezu i już się je obrało można owinąć w folię aluminiową i wrzucić do gorącej wody na kilka minut, można nawet chwilę pogotować :) potem odwinąć folię i są na twardo

o dobry pomysł do przekrojonych :)

a jajecznica z grulami jest ok dla gosci?

Ja tez mistrzynia kuchni nie jestem, ale autorka jest jakas uposledzona! Jajecznice, parowki dla gosci?/? Juz lepiej dac same chipsy. I te pytania, ze ona nie rozumie co znaczy do zrumienienia, jak zacznie skwierczen - no niestety mialo sie w d***e jak mama gotowala to teraz sa wyniki. Gotowanie to nie fizyka kwantowa. Nikt ci niczego z dokladnoscia do milisekundy nie poda :/

18:35 - a ty wiesz ze to jest aktualne ! - i to gdzie ... w niemczech - tak, tak wlasnie ! mozna kupic w edece pokrojony w plasterki ! - to nie zarty, tak jest ! tylko ze jest w plastikowej oslonce, mieso jest zmielone na jednolita MASE nie ma tam kawalkow z glowizny i tej galaretki, jest jednolita masa i to bez przypraw -jak kiedys w dziecinstwie jadlam w polsce, w czerwonym salcesonie byly gozdziki i cos jeszcze fajnego/kojazylo mi sie z przyprawami do piernika wlasnie/ jest galaretowate to, ale daleko temu do polskiego salcesonu ! - i uwaga - bo kosztuje 10 e -za kilo ! wiec dlatego pomyslalam ze mogl by byc dla gosci tez ! /beze mnie !/

Wiem, wiem, byłem w niemczech wędliny to porażka głupi salceson, tak marnego w polsce nie spotkałem gdzie mu do ozorkowego u mnie w mięsnym (nie jest tani jak na taką wędlinę 19 zł za kg) a ceny większości żywności mają kosmiczne głupi ananas w biedronce 3 zł a tam 3,5 € warzywa i mięso są 3-4 razy droższe niż u nas

Tak wyszło po prostu, że nie umiem gotowac. Zdaje sobie sprawe, ze mam dwie lewe rece do gotowania, ale nie mialam nigdy jak się nauczyć. Moja mama zostawiła nas jak miałam 6 lat. Wyjechała za granice pracować. Miała nas potem ściągnąć, ale nas olała. Znalazła sobie tam nowego faceta i ma nową rodzinę. Zostałam sama z ojcem i bratem. Tata wykupywał nam obiady na stołówce. Na studiach też dostawałam kasę na obiad do bufetu studenckiego. Smacznie i tanio tam było, a w domu to tata robił kanapki albo płatki z mlekiem, albo warzywa kroił i czasami babcia przetwórów nawiozła i takich swoiskich rzeczy, ale też mnie gotować nie nauczyła.

10.12,najlepiej sie powieś,o ile juz krew Cię nie zalala,furiacie.Co za debil!

Ciesze sie, ze sie kolacja udała :)

do bigmax - a czy ty "odnosisz wrazenie" ze zatruwasz srodowisko naturalne ! - tak wlasnie ... bo te twoje WYPIERDY sa szkodliwe ... - buuhaaa ha

ja gotuje jajko w zimej wodzie dodaje troche octu lub soli zeby nie wyplynelo okolo 7 minut i od zagotowanai szybko przelewam zimna woda .musza w niej polezec i obieram pod woda zimna