Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy rodzicie wam pogmagali zebyscie mogli np skonczyc studia

Polecane posty

Gość gość
Ale jak nam pomagali?uczyli sie z nami po nocach?przepytywali przed egzaminami? Chodzili do profesorow i prosili o kolejna szanse na podejscie do egzaminu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dali dach nag glowa. taka pomoca. z mogliscie sie tylko skupic na nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do konca 3 roku mama przelewala mi 600zl, chociaz prosilam ja zeby tego nie robila (tylko na 1 roku naoprawde potrzebowalam tej kasy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za te 600zl mialam akademik, karte miejska, rachunek za tel i takie tam. drugie tyle mialam stypendium (bo sie dobrze uczylam - wiedzialam, ze to sie oplaci), a pare stowek jeszcze dorabialam to tu, to tam. skonczylam studia i pracuje, zarabiam teraz wiecej 3 razy od mamy a ona dalej chce mi kase dawac. Oczywiscie juz tego nie robi, ale wydaje jej sie ze powinna, nie wiem czemu. wyprowadzilam sie po maturze i widujemy sie w swieta tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, utrzymywali mnie całe studia, moim obowiązkiem była tylko nauka:) Studia to był mój najlepszy okres w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co łaska?! obowiązkiem rodzica jest wykształcic dziecko,jak rodzic ma to gdzies zawsze można pozwać go o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak do konca
Studiow mnie utrzymywali jezeli o to ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ogromna pomoc. mozesz sie skupic tylko na nauce. a nie na tym by tylko jkaos sie utrzymac samemu i przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak do konca
Do kladnie,to obowiazek rodzic,mozna pozwac o alimenty. A jak rodzic nie ma na starosc z czego sie utrzymac ma prawo pozwac dziecko o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy myslisz gdyby nie pomoc rodzicow skonczylabys studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak i to bardzo duzo : mieszkalam u nich do skonczenia studiow i nie musialam sie martwic o utrzymanie (potoczny dach nad glowa, wikt i opierunek) Pracowalam tylko poczas wakacji i ferii zeby zarobic na swoje przyjemnosci (kino, disco ;) ) i na przyklad moc sobie przez druga polowe wakacji gdzies wyjechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zumanella
TAk pomagali. Dawali mi kasę na książki i materiały, na jedzenie i mniejsze przyjemności. Na bilet miesięczny. Na mieszkanie nie dawali bo mieszkałam u brata taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
bez przesady - nie ma nigdzie napisane, że wykształcenie to musza być studia... ja miałam powiedziane, że mam iść do pomaturalnej, bo akurat przestało nas być stać na cokolwiek, ale się uparłam, że chcę studiować, więc umowa była taka, że dostanę kasę tylko na akademik przez pierwszy rok i tak było, mama się musiała nieźle nakombinować, żeby i na to starczyło, ale się udało, od drugiego roku już nic nie wzięłam z domu, poza wałówką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dostawał kasę od rodziców przez całe studia. Opłacali mieszkanie i dostawałam kieszonkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice dawali mi pieniądze na studia dzienne przez rok. Potem przeszłam na zaoczne i rodzice opłacali mi czesne rzez 4 lata. Sama opłacałam sobie jedzenie i mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy bez pomocy rodzicow dlaibyscie sobie sami rade? isc na studia utrzymac sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna dac ana akademik ale tak utrzymywac calkiem, to sie wychowuje niezardnageo lenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy bez pomocy rodzicow dlaibyscie sobie sami rade? isc na studia utrzymac sie? tak ale bym musiała się uczyc aby dostac stypendium a tak mogłam poimprezowac,był to najpiekniejszy okres w moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale nie mogla bym sobie pozwolic na prestizowa uczelnie i dzienne studia. Musiala bym isc na inna uczelnie gdzie moj kierunek byl wykladany na wieczorowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, całe studia (zaoczne) opłacałam sama, po szkole średniej się wyprowadziłam, wcześniej oczywiście znalazłam pracę. Mama czesto pytała czy mi czegoś nie potrzeba, ale wiedziałam że im sie bardziej przyda. Tata natomiast pomagał z wykończeniem mieszkania, ja musiałam tylko zapewnić materiały do remontu, była to dla nas duża pomoc. Nie ukrywam, że było ciężko, ale mam tez satysfakcję że sobie poradziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234gosc567
zaoczne oplacalam sama , bo pracowalam na mgr dali mi rodzice, bo mialam juz dziecko i dom w budowie wiec kasa bylam nam potrzebna wiec dali mi x kwotę na magisterkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mieszkałam z nimi.. Ja zaczęłam pierwszą pracę po studiach. Pierwsze 3,5 roku studiów mieszkałam z rodzicami. Potem chłopak (20 lat) dostał pracę, i jakoś w marcu przeprowadziłam się do niego, utrzymywaliśmy się z jego marnej pensji, a moje stypendium naukowe odkładalismy na ślub i wesele. We wrześniu przed 5 rokiem studiów (po pół roku od wyprowadzki z domu) braliśmy ślub (mąż 21 lat ja 23). Mama dała mi chyba ok tysiąca zł na to. A jeszcze przez całe studia dostawałam od babci 100zł miesięczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa ktoś tam wyżej napisał, ze miał az 600zł stypendium u nas tyle nie było.. jakieś ok 300zł może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do końca studiów mieszkałam z rodzicami i co miesiąc dostawałam od nich 300 zł na swoje wydatki, nawet kiedy na ostatnim roku już miałam stałą pracę. 3 miesiące po skończeniu studiów wyprowadziłam się z domu do innego miasta i tam podjęłam pracę. od tego czasu rodzice dołożyli mi jednorazowo ok 25 tys do zakupu mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to znaczy "pomagali"? to psi obowiązek rodziców, żeby zapewnić dziecku wykształcenia. skąd niby młody człowiek ma mieć kasę na życie i studia? studiowałam weterynarię- nie wiem jakim cudem miałabym się utrzymać we własnym zakresie, chyba tylko prostytucja zostaje przy takiej ilości nauki. jak rodzice są biedakami, to trudno- wiadomo, że z pustego nie nalejesz, ale jak ktoś planuje dać kopa w tyłek w wieku 18 lat, to chyba nie powinien mieć dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
tego się czasem nie planuje wyobraź sobie... i czasem rodzica też boli, że chciałby, a nie może dać, chociaz wszystko zapowiadało się tak pięknie... młody człowiek może mieć kasę z pracy (wakacyjnej, dorywczej po godzinach np. w MCDonaldzie, kelnerowanie, podobno w centralach telefonicznych też się da), ze stypendium (naukowe, socjalne, celowe - co do tych dwóch ostatnich nie jestem pewna, czy wciąż lub już istnieją); też miałam sporo nauki, dużo siedzenia po nocach, ale nie prostytuowałam się, nawet w klubach było mnie stać, żeby zapłacić sobie za piwo;) nawet miałam jeszcze czas pójśc potańczyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może autorka by doprecyzowałą.. bo coś mi się wydaje, że ma na myśli osoby z wiosek, małych miejścowości, że jak ktoś chce studiować, to musi się przenieść do dużego miasta.. Bo raczej mało kto wyprowadza się od rodziców, jeśli nie ma własnego mieszkania, gdy studiuje w mieście, w którym mieszka. Więc wiadomo, że rodzice płacą za żywność, opłaty. A student, jeśli ma swoją kasę( np. stypendium) to wydaje je na ubrania, zachcianki itp. Jeśli ktoś studiuje dziennie w innej miejscowości no to chyba nie ma szans by to robił, gdyby rodzice nie opłacali akademika, nie dawali kasy na jedzenie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy co studiowałaś. są studia niby dzienne, ale można je pogodzić z pracą na pełny etat. a z pracy w wakacje i dorabiania w weekendy, to raczej się nie utrzymasz np w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×