Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co złego jest w tym ze rodzice kupują dziecku mieszkanie

Polecane posty

Gość gość

Co złego jest w tym ze rodzice kupują dziecku mieszkanie na start w dorosłe zycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie nic bo też dostałam taką pomoc od rodziców. I jestem bardzo im wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic, jeśli ich stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Ale tylko pod warunkie stac ich na to ronoczesnie prowadzac normalne zycie i nie oszczedzali na to mieszkanie calymi latami odmawiajac sobie najmniejszej przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolegliwossc
a kto uwaza,ze w tym coś złego???:) a sorki...juz tu czytalam na kafe, ze to złe, ze trzeba wlasną pracą to osiągnąc, ale tak piszą tylko te biedne mamuski, ktore od rodzicow nic nie dostały:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka No właśnie ja mam to czesto wygadywane . Nie przez rodzinę ale przez obcych . Zwłaszcza przez koleżanki z pracy które maja kredyty na 20-30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolegliwossc
no wlasnie, to taki pipy Ci poprostu zazroszcza i tyle, ja dostalam mieszkanie i brat tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolegliwossc
jak mi kolezanka kiedys to wytknęla, to jej powiedzialam, ze moi rodzice całe zycie pracowali(i nadal pracują) a jej matka nigdy, jeden ojciec jako stroz to, co tacy mogą swoim dzieciom zaoferowac xxxxxxxxxxxxxx moje dziecko juz ma zagwaranowane mieszkanie ode mnie(dostalam w spoadku po babci i teraz je wynajmuję), a jak go nie zechce to sobie sprzeda i pieniadze weźmie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic złego w tym nie ma, o ile się w jakiś sposób tym nie wywyższasz:) Ja dostałam dom i nikt mi tego nie wypomina bo też nigdy nie ukrywałam że dostałam a nie kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic zlego ! ja musialam o wsio sama walczyc ale jak ktos ma takich dobrych rodzicow to super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka że dużo osób które dostają dom czy mieszkanie czują się o tyle bardziej komfortowo że nie muszą się zadłużać na 30 lat i mogą sobie pozwolić na wczasy za granicą i ogólnie lepsze życie. Ja mam niestety kredyt i co miesiąc jeszcze przez 23 lata muszę oddawać ponad 1000 do banku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla w tym jest
zazdrosc innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam że nic złego ,ja dostałam dom po dziadkach ,dom sprzedaliśmy kupiliśmy mieszkanie ,gdyby nie to też trzeba by było brać kredyt a tak jesteśmy na swoim bez kredytów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolegliwossc
no dokładnie, u Ciebie rocznie idzie 12 tys na kredyt a inni juz maja na wakacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponczuszek_hej
Złe czy nie? No oczywiście, że warto pomóc dzieciakom! Jednakże uważam, że to coś ważnego - samemu się dorobić i poczuć na własnej skórze. Ja inaczej bym to zrobiła. Dołożyłabym np do kredytu hipotecznego, żeby spłacali mniej lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to żeś wymyśliła
ale przy kredycie masz odsetki to naprawde super pomoc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet na tym forum
do autorki, jeśli facet by z Tobą zamieszkał to oczekiwała byś od niego jakiś dopłat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"facet na tym forum do autorki, jeśli facet by z Tobą zamieszkał to oczekiwała byś od niego jakiś dopłat?" dopłat do czego ? Ja mam męża dziecko i mieszkamy w mieszkaniu ktore dostalam od rodziców przed ślubem. Maz ma kawalerkę którą wyjmujemy i ona będzie dla córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do faceta własnościowe mieszkanie też kosztuje: czynsz, rachunki, więc wiadomo, że jak chłop ma godność, to powinien płacić przynajmniej połowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Znajomemu rodzice kupili to tak je zadłużył (alkoholizm), że jeszcze muszą płacić i kredyt, i bieżący czynsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic Ja tez dostalam mieszkanie i dzięki temu żyje spokojnie bez kredytów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościwita
Tylko pozazdrościć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porodówka22
Ja uważam, że absolutnie nic w tym złego. Sytuacja materialna dziecka często jest bardzo silnie związana z sytuacją materialną rodziny (rodziców). Jeżeli rodzice są zamożni, to dlaczego dziecko ma bidować przez kolejne 20-30 lat z kredytami ? Każdy kto Ci powie, że jesteś niezaradna w życiu, bo dostałaś mieszkanie na start- to tak naprawdę osoby, które bardzo Ci zazdroszczą położenia w którym się znalazłaś, ponieważ doskonale wiedzą, że sami taką świadomość będą mieli za właśnie te 20-30 lat... czyli za kupę czasu. A chcąc nie chcąc jest to irytujące, jeżeli pracujemy razem a Ty masz 10 razy więcej. Zawsze znajdą się takie koleżanki, które będą chciały się dowartościować :) Ja dostałam do od mamy po dziadkach i będę jej za to dozgonnie wdzięczna. Wiem, że nie będę musiała brać kredytów, wiem że będę zarabiać na bieżąco, na opłaty, remonty i własne potrzeby, a to już dużo lepsza świadomość i start w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic, też dostałam od rodziców mieszkanie i nie tylko. Zresztą to jeszcze zależy od tego w jakiej kondycji finansowej są rodzice, bo jeśli mieliby sobie wszystkiego odmawiać i żyć w nędzy i kredytach, wtedy wolałabym takiego mieszkania nie dostać, ale jeśli kogoś stać to czemu ma swojemu dziecku nie kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od rodziców dostałam na start długi... Mieszkam na razie na wynajmie, ale zrobię wszystko by moje dziecko miało coś ode mnie na początek doroslego życia.nie wiem czy będzie mnie stać na zakup mieszkania dla niego, ale bardzo bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupie pytanie. Jeśli jesteś z bogatej rodziny, to chyba normalne, że rodzice chcą Ci jakoś pomóc. Jeśli staći ch na kupno mieszkania, to tylko się cieszyć, że tak Ci się poszczęściło. Mnóstwo ludzi nie ma takiego szczęścia, ich rodziców nie stać często sobie kupić własne mieszkanie, a co dopiero dziecku, ew. kilku dzieciom. Oczywiście ludzie mogą zazdrościć, w końcu wiemy jacy są ludzie, ale to już ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wolalam odmowic sobie wielu rzeczy i wykupic mieszkania po dziadkach dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic złego, ale tutaj na kafe (szczególnie w wątku śluby i wesela) jest taki trend, że na wszystko trzeba samemu odłożyć, bo to świadczy o dorosłości. Jeśli tylko rodziców stać to nie widzę nic złego, że dają dzieciom pomoc na start. Co innego, jakby musieli się zadłużać, a dzieci miałyby wymagania, albo gdy rodzice utrzymują dorosłe dzieci mimo, że one same mogą pójść do pracy i na siebie zarobić. Ale to już inna historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ją nicc nie dostałam, ale uważam że to fajnie jeśli rodzice mogą pomoc dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma nic złego:) na forum wesele, śmieją się, że młodzi zaczynają życie żerując na rodzicach. Ja na swoje wesele zapracowałam, ale tez gł z tego powodu, że moja Mamę było stać żeby opłacić połowe, a Teściów nie i musieliby się zapożyczać. Dlatego ustaliliśmy, że sami uzbieramy na wesele, a Rodzice jesli będą chcieć to dadzą nam prezent i tyle;) Mnie śmieszy sytuacja gdzie oboje małżonków się uczy, rodzice wyprawili wesele, młodzi nie mają dochodu i ciągną kasę z domu, to ja się pytam po cholerę sie hajtają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×