podoba mi sie brat meza

odpisal mi "okolo 9? jedno przyjacielskie piwko jeszcze nikomu nie zaszkodzilo prawda? poza tym i tak musze pozyczyc wkretarke od was"

masakra troche glupio ze taka wczesna godzine zaproponowal no ale widocznie tak mu tylko pasuje... z ta wkretarka... jakby szukal sobie jakiegos usprawiedliwienia na wypadek gdyby maz wrocil albo ktos by go zobaczyl. dziwne troche.

Zawsze może mieć wymówkę że tylko o piwo mu chodzi a po głowie chodzi mu co innego. I on jutro wejdzie do niej do mieszkania i zedrze z niej ciuszki i będzie się działo seks,seks,seks i ciągle będzie im mało:0

no wkrętarka jest dobrym wytłumaczeniem a wkręci Ci swoje wiertło w ciebie:) :P

przestancie w kolko pisac o tym seksie przeciez to nie o to tylko chodzi... :)

To nie jest dziwne. Po prostu on boi się tak samo bardzo jak Ty. Zdaje sobie sprawę z tego co to za sytuacja jest, tu brat, tu jego żona. Nie dziw się.

i co mam mu teraz napisac? ok pasuje mi?

a skąd wiesz czy akurat nie o to chodzi hmmm

onaonanarzeczona to na co jeszcze czekasz? widzisz na moim przykladzie ze wcale tak ciezko nie jest. teraz mi sie wydaje ze mam chyba najlatwiejsza czesc za soba a jutro to dopiero bedzie...

"Okay, w takim razie do miłego zobaczenia :) "

"Bede czekac :) nie wiem co myslec ..."

no ja wiem o co mi chodzi a o co chodzi jemu to mam nadzieje sie dowiedziec jutro.

Napisz mu że Ci pasuje

Tylko , ze ja mam tak, ze moj facet podoba mi sie bardziej niz jego brat, ale jego brat też mi sie podoba. Chcialabym sprobowac jak to jest z jego bratem... Ale jesli mialam wybierac to wole mojego faceta pod każdym wzgledem. Szkoda, ze nie mozna miec i jednego i drugiego. A brat mojego nigdy mnie nie podrywał.

napisalam "ok, to do zobaczenia :)" masakra jestem straszna... maz dzwonil przed sekunda ze juz wraca od tesciow nie wiem jak ja mu spojrze w oczy...

normalnie mu spojrzysz w oczy przecież nic nie zrobiłaś. Ja to mam chęć na mojego męża kolegę z pracy takie ciasteczko z niego do schrupania

no widzisz i to jest wlasnie najgorsze, tez bym chciala zeby byla taka mozliwosc zeby miec i jednego i drugiego...

No właśnie, nic nie zrobiłaś, a jak zrobisz, to będziesz musiała sobie z tym poradzić.

no tak, w sumie nic, poza tym ze sie umowilam na piwo z jego bratem za jego plecami...

Taką możliwość własnie Ci dało życie. Mieć jednego i drugiego, tyle, że jeden z nich nie może się o drugim dowiedzieć. Z czasem to oswoisz :D

przyslal mi usmiechnieta buzke. takie dziwne to mi sie wydaje.

wiesz ty masz akurat brata męża to jest różnica dwóch na raz z jednej rodziny hmm to nie za bardzo bo może się szybko wydać ale to czas pokaże

ja nie wiem czy bede w stanie prowadzic takie podwojne zycie chyba mam za slabe nerwy na cos takiego... poza tym maz by sie predzej czy pozniej domyslil. a jego narzeczona tym bardziej.

przecież on też po wkrętarkę przyjeżdża

no tak w sumie ta wkretarka to dobre wytlumaczenie jakby co.

nom napisz nam jutro jak to spotkanie się udało

napisze na pewno o ile nie zejde na zawal do jutra bo mam takie nerwy jakich chyba jeszcze w zyciu nie mialam.

Ja ze swojej strony radzę Ci daleko posuniętą ostrożność w kontaktach, aby nikt nic nie podpatrzył,nie zauważył. Żadnych ukradkowych uśmiechów i spojrzeń podczas rodzinnych spotkań itp. bo takie rzeczy się u ludzi wyczuwa. Musicie strasznie uważać jesli nie chcesz aby Twoje zycie legło w gruzach.

to napij się meliski:) ja uciekam wracam jutro zobaczyć jak Ci poszło miłego wieczoru pa:)

no wlasnie tego sie boje najbardziej ze jak sie teraz spotkamy na jakims rodzinnym spotkaniu to albo on sie bedzie ptrzyl na mnie albo ja na jego no dla mnie nie jest mozliwe udawac ze nic nie jest na rzeczy i traktowac go jak normalnego znajomego...