nie moge go rozszyfrować

spotykam się od jakiegoś czasu z "kolega" spędziliśmy już noc razem było cudownie, romantycznie i namiętnie. ostatnio kiedy wychodziłam już od niego poprosił żebym została, ale tez nie wprost..wypiliśmy herbatę, obejrzeliśmy film położyliśmy się spać...no właśnie do niczego nie doszło nawet się nie pocałowaliśmy, przytulił się tylko i usnął no i tu pojawia się pytanie: czy on stracił zainteresowanie, bo już mnie miał? czy może jest jakieś inne wytłumaczenie

a może był z*****y jak koń po westernie?

moze chce czegos wiecej i chcial po prostu byc z Toba a nie cie zaliczyc czasami najtrudniej uwierzyc ze dostajemy to czego podswiadomie chcielismy caly czas bo np uwazamy ze nie zaslugujemy na dana rzecz