Mam poważne długi Co będzie z dziećmi

Mamy z mężem bardzo poważne długi 30000 złotych - lukas bank 25000 złotych - Stefczyk 20000 złotych - Provident To są długi jakie ja i mąż mamy wspólnie Teraz bym przedstawiła wam długi oddzielnie 8500 złotych - zus 3000 złotych - urząd skarbowy 3000 złotych - pzu 4000 złotych - telekomunikacja za niepłacenie rachunków 4000 złotych - plus za niepłacenie rachunków 10000 złotych - kredyty-chwilówki 40000 złotych - tyle długów mam u ludzi od których brałam towar Teraz przedstawię wam długi męża 10000 - zus 2500 - urząd skarbowy 2000 - pzu 2000 - t-mobile 5000 - kredyty-chwilówki 70000 - tyle długów ma u ludzi od których brał towar Oboje z mężem prowadziliśmy przez dwa lata własne działalności gospodarcze. Niestety wpędziliśmy się w długi. Ja wcześniej pracowałam w biurze za 3 tysiące(przed własną działalnością), mąż pracował na produkcji również za 3 patyki. I żyliśmy normalnie a co teraz? nic, musimy oszczędzać na każdym kroku. Wczoraj rozmawiałam z mężem i zastanawialiśmy się co będzie jak my umrzemy. Co będzie z dziećmi czy one dostaną te długi po nas do spłacenia. Mamy syna i córkę. I jeszcze jedno. Zastanawia mnie jak urosną od setki w takich bankach jak kredyty-chwilówki czy provident.

proponuje wziąźć jeszcze jeden kredyt i kupić eutanazol,

o dzieci sie nie martw. Mój narzeczony miał kilka dni temu podobną sytuację, zmarł mu ojciec z którym kontaktów nie utrzymywał, ojciec miał kilkaset tysięcy zł długu. Dzieci po śmierci rodzica muszą się zrzec spadku w całości, mają na to 6 miesięcy od śmierci rodzica.

Zamiast mnie oceniać proszę się wczuć w moją sytuację. Ja mam 48 lat, mąż 52. Jesteśmy zrujnowani. Jedyne czym się martwię to co będzie z dziećmi. A co do tego wzięcia kredyty to szukaliśmy z mężem w internecie czy można byłoby wziąć kredyt na spłacenie tych wszystkich długów.

Gratuluję głupoty, a Dzieciom współczuję. Proponuję wysoko się ubezpieczyć żeby Dzieci miały czym spłacić Wasze długi jak je dostaną w spadku.

Ale my z mężem nie myślimy o spisaniu żadnego testamentu. To jeśli dzieci zrzekną się spadku wtedy wszystkie nasze długi przechodzą na państwo?

nie wiem co się dzieje z tymi długami, ale jeżeli dzieci się zrzekną, to już nie ich problem. Zadnych spadków być nie musi, po prostu takie jest prawo, że po śmierci rodzica wszystko przechodzi na dzieci. Mój narzeczony musiał się zrzec także mieszkania, ale cóż zrobić, albo bierze wszystko, albo nic, a mieszkanie nie pokryłoby nawet połowy długu, więc nie było warto...

Musielibyście sporo zarabiać żeby ktoś chciał skonsolidować te długi. Pozostaje sprzedać mieszkanie (o ile macie swoje), pospłacać długi i coś wynająć.

Ja i moje dzieci nie mamy zamiaru spłacać czyjejś głupoty (bo na Państwo ściągają od nas haracz) więc nie piszcie, że przejdzie to na Państwo.

Nasze dzieci są już dorosłe. Mamy dom bliźniak, jedną połowę domu przepisaliśmy na córkę a drugą połowę na syna (było to jeszcze przed założeniem własnej działalności).

najlepiej bedzie się chyba poradzić prawnika, co do tego co z dziećmi.

Od providenta może nie rosną ale co jeśli ktoś nie spłaca????? to samo od chwilówek?? nie spłacamy z mężem bo nie mamy z czego, nawet wymeldowaliśmy się z domu od dzieci i na chwilę obecną nie mamy żadnego meldunku by tego domu komornik nie nachodził.

wejdźta w jakiś internetowy biznes i się odkujta! Mało to okazji? Chcieć to móc. każdego dnia webinary są w sieci tylko trzeba mądrze wybrać zainwestować kilka grosików a urosną tak jak odsetki w providencie i będzieta bogate!

nie wiem jak jest z chwilówkami i innymi providentami, bo nigdy nie pozyczałam od nich, ale z opowieści słyszałam, ze nachodzą ludzi, zastraszają, szantażują a nawet łomot spuszczają, ale jak jest w rzeczywistości to nie wiem...

Kobieto, sprzedaj dom, sprzedaj co masz. Tylko nie siebie. Splac dlugi i uciekaj z rodzina za granice i ukladajcire życie. Ja twojemu mężu. Mogę zalatwic od ręki prace w uk. najważniejsze pozbądź sie dlugów, nie wazne co mówi prawo, będą nachodzić twoje dzieci również, na wet po śmierci.

Po co dom maja sprzedać? Wejdźta w dobry interes i pieniądze w 2lata milion zarobita! Gdzie w angli tam będą sobie życie na stare lata układali

Nie rzucim ziemi skąd nasz ród, nie damy pogrześć mowy Polski my naród, polski ród, królewski szczep piastowy

ugfd

Kobieto jak można narobić takich długów ? Chociaż w kraju gdzie premierem jest TUSK to wszystko możliwe tu prędzej się dorobimy długów i garba niż wielkich pieniędzy . Ale dla ciebie jest pewne rozwiązanie

http://pl.wikipedia.org/wiki/Upad%C5%82o%C5%9B%C4%87_konsumencka

Wiesz co. Powinniście długi w testamencie zapisać na Tuska i Komorowskiego. Oraz na Wałęsę i Kwaśniewskiego.

DO GOŚCIA WYŻEJ To jest racja, dobry pomysł tylko że to jest nie możliwe

Można ale żadną pracą żadnym stanowiskiem i żadnym okradaniem Trzeba powierzyć drobna kwotę komus i namówić innych by zrobili to samo oraz poczekać dwa lata i długi spłacić. Nie każdy jest Tusk przy korycie Niektórzy radzą sobie w inny sposób i lepiej żeby Tusk nigdy się o tym nie dowiedział bo wtedy to już tylko karton i most

Oprócz tego ja miałam 3 pracownice i każdej z tych pracowni zalegam z wypłatą. To samo mój mąż, miał pracowników którym też nie dał pensji.

Jest coś takiego jak upadłość konsumencka http://pl.wikipedia.org/wiki/Upad%C5%82o%C5%9 B%C4%87_konsumencka i upadłość firmy

No to bież się do roboty!

Już ci pisałam - przepisz długi na TUSKA, KOMOROWSKIEGO, WAŁĘSA I KWAŚNIEWSKIEGO!!! To przez nich ludzi wpędzi się w tak poważne kłopoty.

Dzieci musza sie zrzec spadku po was i tyle. Mozna to zrobic jeszcze za waszego zycia, trzeba isc w tej sprawie do notariusza. Dzieci beda mialy normalne zycie. Nikt ich nie bedzie nachodzil. Gorzej z wami... Identyczna mam sytuacje u siebie. Z tym ze to ja jestem dzieckiem. Niestety ale zlicytuja wasz dom za psie pieniadze najpewniej. Ogolnie stracicie wszystkie rzeczy materialne. Legalna praca bedzie wiazala sie z tym, ze komornik bedzie zabieral pieniadze z wyplaty. Nie wiem do jakiej kwoty moze zabrac, ale musi zostawic cos ok 1000 zl z jednej wyplaty na to, zeby ta osoba mogla "zyc". Albo nie macie pracy i zglaszacie sie do ZUS jako bezrobotni, bedziecie mieli przynajmniej ubezpieczenie. Przy dlugach nie nalezy sie wam zapomoga z ZUSu, jedynie MOPs zostaje. Tam sie zglaszacie i dostajecie zapomoge, wyliczona idywidualnie, po kilku kontrolach w domu. MOPs poza tym placi za leki wypisane na recepcie, okulary korekcyjne itp. Cos jest jeszcze z bonami na zywnosc, ale to Caritas tez tu dziala. Proponuje predko sie zglosic jako osoby bezdomne, zeby doczekac sie kiedys mieszkania socjalnego. No i zycze powodzenia... bo sie przyda. Wspierajcie sie w tym czasie, nie zapomnijcie o sobie, ciezkie chwile przed wami i jesli psychicznie nie wytrzymacie presji to mozecie w depresje wpasc, rozwali sie malzenstwo. Jesli wiecie ze stres destrukcyjnie na was wplywa to proponuje szybko zglosic sie do poradni psychilogicznej... bo komornicy beda was nachodzic dopoki wszystkiego nie stracicie. Co do komentarzy tych, co sie tak burza. Latwo wam oceniac, ale tak naprawde wiekszosc z was nigdy w zyciu nie prowadzila firmy i nie ma bladego pojecia o systemie jaki w Polsce panuje. Jak rozmawiam z ludzmi, od mlodych po starych, to przeraza mnie jaki ciemnogrod panuje.

Strasznie zazdroszczę pracy na produkcji za 3 patyki i to parę lat temu :).

Długi to jeszce nie koniec świata, podstawa to umiejętna negocjacja z bankami i restrukturyzacja ich warunków, w tym celu polecam poczytać ten artykuł: http://www.banki-opinie.info/zadluzeni-forum-f46/jak-wyjsc-z-dlugow-porady-sprawdzone-w-praktyce-t33.html najpierw zawsze próba restrukturyzacji długów, branie kolejnych kredytów na spłątę poprzednich to nie jest rozwiązanie.