Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaaa co ma Dziecko

Dlaczego u nas matki od urodzenia przetrzymuja dzieci tyle czasu W DOMU

Polecane posty

Gość gość
i jeszcze nieslubne jak 40 procent dzieci w wojewodztwie usmiech.gif xxx To niezłe k***wstwo w tym województwie :) Muszę zapamiętać, żeby reki nie podawać ludziom z tamtych okolic i rodzinę uświadomić, że u was mieszanki genetyczne wybuchowe się tworzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam pod warszawa a moja tesciowa byla oburzona ze nad morze jedziemy z nieochrzczonym dzieckiem. nawyzywała nas. a teraz jak w niedziele chrzcilismy to powiedziala ze teraz juz ma aniolka ktory ja broni przed glupimi rodzicami... heh czy taka krzywde jej zrobilam nadmorskim klimatem? miała 5 miesiecy i nie trzymalismy jej na słoncu w upał. pogoda byla umiarkowana bo to byl sam koniec sierpnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a już widzę, śląsk. Hehe niezłe zabobony. A u was na wsi to pewnie same swięte :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po porodzie przez tydzien to ledwo chodzilam i tak sie sklada ze tez rodzilam za granica i same polozne mowily zeby wyjsc tak po 5-7 dniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka urodziła się w połowie lutego i tu gdzie mieszkam trzeba do szóstego dnia życia noworodka iść na pierwszą wizytę lekarską więc ubrałam się ciepło, dziecko też, ułożyłam wygodnie w gondoli i spacerkiem pojechałam do lekarza (spacer trwał 20 minut) i dziecku się nic nie stało a dodam że od tej pory wychodziłam codziennie na dwie godziny i córka była zawsze zdrowa jak rydz, dopóki nie pochodziła miesiąca w przedszkolu :D. Wydaje mi się że takie trzymanie w domu tylko dlatego że dziecko w brzuchu miało 36 stopni :D to żadne uasadnienie ;). Noworodka układ odp***ościowy choć jeszcze słaby, pracuje bardzo dzielnie i wydajniej w chłodniejszym otoczeniu na świeżym powietrzu. Wystarczy dziecku zapewnić odpowiednią temperaturę ciała ubierając go ciepło i trzeba wychodzić na dwór! Dlaczego polskie dzieci należą do najczęściej chorujących i nie zahartowanych? Czyżby nie pomagała pełna ochrona przed zimnem aż do momentu chrztu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszlam z dzieckiem po tygodniu, ale od samego powrotu do domu bylo werandowanie. Jak mala miala miesiac, to pojechalismy pierwszy raz w odwiedziny do tesciow, wzielam dziecko na dwor na podworko, to juz sasiadka zaczela z niedowierzaniem patrzec i gadac, ze z nieochrzczonym dzieckiem sie nie wychodzi (woj. pomorskie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pediatra mojego dziecka do 3 mieisąca na każdą wizytę przyjeżdżała do domu :) nie musiałam zimą, w śniegu, chodzić po przychodniach gdzie nawet dorośli chorzy na grypę przychodzą. A w temacie, to wyszłam na pierwszy spacer miesiąc po porodzie. Było pełno śniegu jak dziecko się urodziło, czułam się beznadziejnie, niewyspana, głodna, smutna, nie chciało mi się wcześniej łazić :( teraz spacer codziennie, obowiązkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam po tygodniu ze względu na to że sama ledwo chodziłam po cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wasze dzieci mają ojców? Bo tu samematki piszą kiedy wyszły a kiedy nie, to co - jak źle sie czułyscie po porodzie to nie mógł ojciec na spacer z małym pójść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraź sobie, że niektórzy mają swoje firmy, albo delegacje itp. Naprawdę niektórym w głowach się wiele rzeczy nie mieści. Standardowe pytanie ''a gdzie jest ojciec dziecka?'' i odpowiedź ''w pracy''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×