Ludzie

Skoro w Anglii jest tak ZLE, po 50-100 chetnych do kazdej pracy, wszedzie zarabia sie minimalna, wszystko jest mega drogie, duzo ludzi itd.to co Wy tam robicie? Z czego zyjecie? Gdzie pracujecie?

Ja przyjechalam 7l temu i pracuje w tym samym miejscu.Jakos sie zyje,oszczedza.Kokosow nie ma ale na wakacje raz w roku starczy,ciuchy mozna tanio kupic,kosmetyki.Wyzywienie i wynajem mieszkania kosztuje najwiecej.

7 lat w jednej pracy ? Gratuluję wytrwałości, ja bym tyle nie wytrzymał.

No tak. Ona jest tam 7 lat, to i sie "ustawila". A co do zycia to najdrozszy jest wynajem i transport, choc i wszelkie rachunki (prad, gaz, council...) oraz jedzenie tanie nie sa.

"ustawiłam" się? a to sie uśmiałam! ale niech będzie.. transportu nie licze bo mieszkam w małym miasteczku i wszędzie chodzę pieszo. Rachunki rzeczywiście są drogie, szczególnie gaz zimą przy nieszczelnych oknach:o Sama już, za przeproszeniem, rzygam swoją pracą. Zastanawiam sie co z sobą zrobić. Albo powrót do Pl (tam ktoś po znajomości załatwiłby mi pracę) albo może jakiś kurs tutaj. I tak tyle czasu zmarnowałam.. Ale póki co ruszam do pracy. Miłego dnia

Tak, jestes tam 7 lat, dzis gdybys miala zaczyna od zera to byloby kiepsko

Z tym się zgodzę. Przede wszystkim pracowałabym za minimalną jak moi koledzy i koleżanki pościągani z Bułgarii i Rumunii. Pracują u nas już rok, przez agencję i dostają minimalną. Po nowym roku liczą na kontrakt ale więcej niż minimalna też nie dostaną. Ja mam stary kontrakt podpisany jeszcze z poprzednim właścicielem i mam nieco więcej. Kiedyś mieliśmy regularne podwyżki co roku, niewielkie ale były. Teraz nawet tego nie ma..

Pare osob,ktore nie moga znalezc pracy, ciagle narzeka na tym forum. Reszta normalnie zyje. Luksusow nie ma, ale jakos tam kazdy ciagnie, jeden lepiej drugi gorzej. I sa ludzie, ktorzy zarabiaja wiecej niz ta niby najnizsza. A praca jest, tylko trzeba wlozyc troche wysilku w to, zeby ja znalezc. Jak wszedzie.

16:04 Oczywiscie ze tak, co wiecej mysle ze to jest tylko jedna osoba, ktora tak ciagle narzeka na wszystkich i wszystko. Widac to po stylu pisania, tacy osobnicy zawsze i wszedzie bede jojczec, bo problem tkwi w nich samych a nie w otoczeniu.