tak bardzo bym chciala urodzic w pazdzierniku moze moge to jakos przyspieszyc

Mam termin na 1 grudnia. Gdybym urodzila ostatniego pazdziernika bylby to 36-37 tc wiec juz mozna uznac ze donoszone dziecko. Jestem od kilku tyg prseziebiona i z kazdym dniem czuje sie gorzej a nic co jest dozwolone w ciazy nie pomaga. Bralam juz dwa antybiotyki na samym poczatku ciazy i boje sie ze niedlugo skonczy sie podaniem mi kolejnego. Nienawidze listopada zazwyczaj spedzam go w szpitaly bo wtedy u mnie nastepuje kulminacja choroby. Pomijan fakt ze mi ciezko ze dziecko bedzie duze kiedy urodzi sie w terminie ale drazni mnie ze ciagle jestem chora i martwie sie o dziecko jak to na niego wplynie. Myslicie ze moglabym pod koniec pazdziernika sprobowac przyspieszyc porod np olejkiem rycynowym czy lepiej nie ryzykowac?

a jak chora się będziesz dzieckiem zajmować? pomyślałaś o tym?

Wezme leki moze jakis gripeks ferweks w razie gdyby mi zeszlo na zatoki to antybiotyk ewentualnie zrobia mi punkcje i bedzie ok. Maz bedzie mial miesiac urlopu wiec mi pomoze najwyzej bede sciagac mleko zeby nie stracic pokarmu a podawac mieszanke.

znam taka jednaosobe co o 3 tyg chciałą przyspieszyc porod bo ładna data 09.09 1999r ..cesarka na zyczenie ..wiadomo zapłacona w klinice ...efekt chore dziecko płuca nie wyrobione ,leki , zakaz wychodzenia na pole bo mieszkaja w duzym miescie same kłopoty sanatoria od małego . w gorach bo tam najlepsze powietrze..... o kosztach nie wspomne ...

Bachory z grudnia to największe kaleki. Bo śmią iść do jednej klasy z dziećmi ze stycznia i opóźniają całą klasę. Niedorozwoje z grudnia powinny być zabijane albo cofane do klas dla debili.

ja miałam termin na 20 września.... nie wiem czemu, ale byłam pewna, że urodzę około 10 września... a póki co jest 28 września a ja nadal w ciąży...... (40+8) Nie da się przyśpieszyć porodu od tak... to zależy od dziecka i jego dojrzałości.

No, ładna data. W sam raz na nagrobek :)