kolega pozyczył mi książkę do przeczytania i

No właśnie, jakieś kilka tygodni temu rozmawiałam sobie tak z kolegą o książkach. Całkiem lubię czytać więc mieliśmy wspólny temat i on powiedział że właśnie skończył czytać bardzo dobrą książkę i chętnie mi ją pożyczy i ma nadzieję że mi się spodoba :p w sumie całkiem się ucieszyłam bo lubię poznawać jakieś nowe tytuły (sprawdzone und polecone :D). Jakież było moje zdziwienie gdy za kilka dni w moich rękach znalazła się książka fantasy :( . wiem, wiele osób chwali ten gatunek i w ogóle ale ja po prostu nie jestem w stanie strawić takiej treści. Nawet taki Harry Potter osławiony nie był w stanie mnie wciągnąć....ani książka ani tym bardziej film :( no i co ? Książka grubaśna nieludzko (jak na mój zapał), zerowe zainteresowanie...ledwo przeczytałam pierwszy rozdział (wiem, nie ma co oceniać tak szybko książki) ale ja po prostu nie potrafię się w żaden sposób zidentyfikować z tą opowieścią z postaciami...nudzi mnie to :( i co mam mu oddać i powiedzieć ze nie przeczytałam? lubię go (w sumie bardzo :p) i nie chcę żeby wziął mnie za idiotkę co książek nie czyta (czytam, tylko nie takie) albo żeby mu przykro było czy coś :( No, jeżeli jest chociaż jedna osoba która przeczytała te moje wypociny i ma jakiś pomysł jak wybrnąć z tej sytuacji to proszę :D

powiedz mu, ze drastycznie pogorszyl Ci sie wzrok

a jaki tytuł tej ksiązki?

Przeczytaj streszczenie, żeby były jakieś pozory tego, że ją przeczytałaś :D

a nie mozesz mu powiedziec, ze nie lubisz fantasy? przeciez to tak samo jak z muzyka...

''Gildia Magów'' :( powiedzieć prawdę? że nie lubię takiej tematyki? przeczytać pomimo wszystko żeby tylko się popisać że ''lubimy to samo''? czy może nie przeczytać i udawać że przeczytałam ?

a streszczeń już szukałam...są bardzo kiepskie :( na tyle że gdyby zadał dowolne pytanie dotyczące treści to bym wpadła :( A poza tym książkę trzymam już kilka tyg więc co mam mu powiedzieć, że co robiłam przez ten czas? dotykałam jej patykiem i sprawdzałam czy nie gryzie...?

na pewno nie udawaj, że lubicie to samo, to denne, oczywiście nie musisz wyskakiwać że beznadzieja, ale musisz być sympatycznie asertywna, po prostu mu powiedz że preferujesz takie i takie, ale może kiedyś nabierzesz chęci do czegoś innego, bo człowiek się zmienia całe życie

A książki o jakiej tematyce lubisz? Ja uwielbiam czytać i nie ma chyba gatunku, którego bym nie lubiła, czytam wszystko co dobre. Akurat "Gildia magów" jest dobrą książką więc może jednak się wciągniesz?

Z fantasy to ksiazki Pratchetta sa swietne, autor ma ogromna wyobraznie i poczucie humoru, i bardzo dobry styl (+swietne polskie tlumaczenie o co u nas trudno)

no, propozycję z udawaniem wykopałam już praktycznie od razu bo znamy się kupe lat i na 100% wiedziałby że coś kręcę :D a książki lubię nieco bardziej... życiowe. Nie chodzi o to że jakieś romansidła czy pseudo filozoficzny bełkot Paulo Coelho :D

A powiec po prostu, że nie podeszła ci ta książka i nie skończyłaś. Jak lubi czytać i dziećmi nie jesteście to zrozumie.

to chyba będzie najlepszy pomysł :( przeczytam kilka rozdziałów, żebym mogła na podstawie czegoś stwierdzić że mi nie podeszła :D i oddam :(

Z fantastyki, jak nie przepadasz za gatunkiem a jak lubisz to tym bardziej, przeczytaj np. "Vita Nostra" Mariny i Siergieja Diaczenków

dużo tracisz olewając fantastykę. ja uwielbiam, co nie znaczy, że każda książka z tego gatunku jest dobra, wręcz przeciwnie jest dużo miernoty, bo to popularny gatunek. ale jak ty sobie wyrobiłaś zdanie o całym gatunku na podstawie książki dla dzieci Harry Potter, to czytelniczka z ciebie za dychę:D może jesteś uprzedzona albo po prostu jesteś przyziemną osobą, która lubi wyłącznie realizm w literaturze- nie wiem. w każdym razie nie ma nic złego w tym, że książka ci się nie podoba, ale niestety nie masz prawa do posiadania opinii po przeczytaniu jednego rozdziału. cóż- ja bym książkę przeczytała- co za problem, a później szczerze powiedziała co myślę. oczywiście gdybym uznała ją za dno dla półgłówków, to powiedziałabym, to bardziej oględnie.. zresztą zainspirowałaś mnie-ściągam tą książkę i w poniedziałek napiszę co myślę:D

też lubię Diaczenków. Pratchetta tak sobie- jeżeli chodzi o komediową fantastykę, to najbardziej cenię Douglasa Adamsa

Gildia Magów jest fantastyczna! Poza tym to pierwszy z 3 tomów. Poza tym wątpię, żebyś lubiła czytać, skoro gruba książka Cię przeraża...

Hej! Przeczytaj kilka rodzialow i zobacz czy ci sie nie spodoba bo Gildia Magow to jest naprawde extra ksiazka. A tez nie lubilam fantasy. Ale powiem ci szczerze ze to naprawde warto sprobowac.

Powiedz, że książka nie jest w Twoim stylu i już :) ja akurat lubię takie książki, ale nie wydaje mi się żeby to był wstyd jeśli ktoś nie lubi...gorzej jak ktoś lubi wszystko :o W ogóle to miałam podobnie, kiedy mój facet na początku znajomości przyniósł mi swoje książki ulubione o tematyce historycznej tzn o wojnach światowych, militariach i innych głupotach :D musiałam go uświadomić, że chętnie z nim pooglądam Wołoszańskiego, abo program o ściganiu hitlerowskich zbrodniarzy, ale ksiażki mnie nie wciągają, a temat nie fascynuje :) jakoś to zrozumiał :)

recenzje nie wyglądają zachęcająco. fantasy dla młodzieży, naiwna i dla mało wyrobionych czytelników, ale trzeba samemu się przekonać.

nie przeraziło mnie to że jest gruba :p nie takie książki czytałam jeżeli tylko mnie zainteresowały...Poatym wypraszam sobie obrażanie mnie tylko dlatego że nie lubie fantasy...i że czytalniczka że mnie żadna to ok, molem książkowym nie jestem i nigdy nie byłam. to tak jak nie każdy jest fanem kina i ogólnie filmów a każdy (większość) ma jakieś swoje ulubione, ja tak mam z książkami czytam bo lubie wciągać się w jakąś historię a nie po to żeby być znawcą i mnieś zdanie na temat kazdej książki :/ spokojnie :)

i cała ta seria. A mówi to miłośniczka fantasy (dobrej). Autorka tego chłamu jest obecnie milionerką, co wiele mówi o współczesnym poziomie czytelniczym. Ale cóż, to jest pokolenie, które milionerką uczyniło autorkę "zmierzchu" . Nawet gdybyś lubiła fantasy, tę książke odradzam. Oddaj, powiedz prawdę, że nie czytałas, bo fantasy nie trawisz i zapomniałas mu wspomnieć o tym.

cóż, gildia magów to prosta, infantylna, schematyczna fantasy dla kurek domowych i podlotków :) ale co kto lubi :)

poza tym co to znaczy że nie mam prawa mieć opinii ? mnie po prostu ta tematyka w żadnym stopniu nie fascynuje czy intryguje dlatego z reguły nie sięgam po taką literaturę nie widzę w tym nic złego czy dziwnego bo każdy robi, ogląda i czyta to co lubi, to co sprawia mu przyjemność...mi nie sprawia :(

Ale autorka wcale nie pytała czy ksiażka jest dobra czy zła, tylko co ma zrobić z problemem...:p co z tego że książka mogłaby być nawet z***biście dobra skoro jej sienie podoba...nie będzie sie przecież zmuszać :) Lepiej od razu powiedzieć prawdę niż potem oszukiwać, że kolejne podobne książki ją fascynują

Kinga dzięki za czytanie ze zrozumieniem i za zrozumienie pytania :) nie prosiłam o przekonywanie mnie do gatunku czy analizę psychologiczną (jestem przyziemną osobą czy takie tam) tylko zastanawiałam się jak ugryźć tą sytuację :p

cóż, ja uważam, że "Zmierzch", to dno, ale mam prawo do tej opinii, bo książkę tę przeczytałam w celach poznawczych. co do tej całej Trudi, to przypuszczam, ze jest tak jak napisała osoba o nicku "gildia magów to dno", ale nie mogę tak twierdzić póki nie sięgnę po tę ksiązkę osobiście. nie wiem, może autorka należy do osób, ktore czytaja jedną książkę miesiącami, wtedy rzeczywiście nie warto tracić czasu.. zresztą może rzeczywiście wymówka w stylu "fantastyka nie jest w moim guście" bedzie lepsza niż "przeczytalam i uważam, że ksiązka jest słaba, infantylna i masz straszny gust.." :D

zazwyczaj nie czytam jednej książki miesiącami :p a obie jak to nazwałaś wymówki chybione, na pewno nie zamierzam komentować niczyjego gustu jako słaby czy jakiś bo nie mam do tego prawa ( niektóre osoby jednak dalej nie rozumieją że ''o gustach się nie dyskutuje'' ). I prosiłabym nie mówić o mnie (autorce) w 3 os. ok? :D

to nie mają być ''wymówki'' tylko prawda tylko zapodana w odpowiedni sposób :p

To się "znawcy" literatury znaleźli. Dwóch zdań nie potrafią sklecić, a oceniają autorów. Zmykać do roboty naczynia zmywać i garnki szorować, polaczki nieudacznicy.