Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Śmierć  w  bikini  śmierć

Romantyczni samotnicy o introwertycznym usposobieniu

Polecane posty

Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Pewnie, że znam i też ją bardzo lubię. Grzegorz to był świetny tekściarz i muzyk ; ostatnio oglądałam archiwalny koncert Republiki na TVP Kultura i miałam takie ciary, że hej. Maanam też świetny, zwłaszcza ten stary. "Szare miraże" i "Oddech szczura" zwłaszcza. A Coldplay znam kilka utworów, ale jako tako nie słucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka gc
inżynier? ja jestem inżynierką :classic_cool: magisterką zresztą też ;) studiujesz jakiś niebylejakiś kierunek, więc nie wierzę, że nie ma w Twoim otoczeniu sensownych dziewczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doobra posiedziala bym tu jeszcze chwilę, ale muszę już iść bo chłopak czeka na mnie.:) odezwe się jutro, jeśli temat będzie aktualny :D miłego wieczoru i dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Ja jestem absolwentką historii i zamierzam obecnie studiować filologię rosyjską. Na szczęście mam pracę, więc jak na humanistkę jakoś sobie radzę. A, bym zapomniała, mam 25 lat i też jestem w wieku, w którym czas już poważnie myśleć o życiu. Czytaj: mąż, dzieci, pieluchy i praca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekpe
ja dorzuce jeszcze nickelback :-) pewnie znacie :-) ja nigdy nie mialem jakiegoś wyrazistego stylu- moj ubiór nigdy nie łączył sie z muzyką której akurat słucham, kulturą która sie fascynuje, po prostu lubię ciemne proste spodnie, elegancką koszulę, na butach sie nie znam noszę zwykle albo nike albo zwykle pantofle :-D oczywiście na przekór tym szczęśliwym którzy czasu nie liczą obowiązkowo zegarek na rece :-D od liceum sie tak noszę :-) czy Wasze uczucia. gust muzyczny mają duży wpływ na strój? ja nawet sobie zrobiłem tatuaż na przedramieniu to bylo w przypływie emocji ale do dziś nie żałuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Akoda - zapraszamy:) Nie pozwolę, żeby temat umarł :D Trzymaj się i dzięki za rozmowę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka gc
ja zmieniałam styl i fryzurę pińcet razy :D teraz noszę się po prostu na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka gc
dobra moje wrażliwe duszyczki, ewakuuję swą osobę z tematu, ale jeszcze tu powrócę i was pomęczę :classic_cool: aha - też mam tatuaż :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Nickelback kojarzę, ale nie porywa mnie ich muza, że tak się wyrażę. A co do ubioru, to przewinęłam się w ciągu swego życia przez trzy subkultury (hipisowską, metalową i gotycką - w tej ostatniej tkwiłam najdłużej, na Castle Party też się bywało) i obecnie wspominam to z bananem na buzi, gdyż mam już swój styl i staram się nie ograniczać. Niemniej był taki czas, że rzeczywiście lubiłam się ubierać zgodnie z subkulturą. Do dziś mam glany, koszulkę z maskotką Maidenów Eddiem i czarne rękawiczki, ale już ich nie noszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Możesz męczyć do woli ;) Dzięki za rozmowę i mam nadzieję, że jeszcze tutaj wrócisz Obywatelko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że zlaliście puentę obywatelki, bo dobrze kobieta pisze (a podobno tak wszystko analizujecie), wy natomiast reprezentujecie pewien przerost formy nad treścią - błędne przekonanie, że refleksyjność, melancholia i introwertyzm to synonimy jakiegoś bogactwa wewnętrznego i że to jest coś niespotykanego, bo świat jest krzykliwy - na logikę, jaki ma być świat, skoro introwertycy są z definicji ludźmi wycofanymi. Padłam przy tym analizowaniu tekstów piosenek, a gadki pt.: 'kasa&seks' zawsze mnie śmieszą - są wybitnie wyświechtane, a każda kolejna osoba, które je powtarza myśli, że tylko ona jest tak uświadomiona, a świat zwariował i wszyscy inni są płytcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekpe
studiuję mechanikę i budowę maszyn, bywam tez często na kursach typu rysunek techniczny, chce rozwijać sie z kierunku serwisu aparatury medycznej. byc może wybiorę sie na drugi kierunek- elektronikę, ale nie wiem czy dam rade wszystko pogodzić :-) mimo to, ze spotykam wielu ludzi, jedynie garstka przypada mi do gustu na tyle, ze mozna mówić o koleżeństwie i przyjaźniach, co do dziewczyn- naprawdę ciezko mi spotkać taką, która uwiedzie mnie charakterem, poczuciem humoru, swoją osobowością. wciąż czekam. wolę byc sam niż z byc z kims tylko po to żeby nie byc singlem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Nie do końca wycofanymi - kiedy trzeba działamy. Przynajmniej ja tak mam. Na ogół jestem skryta i niewiele mówię, ale też potrafię się wykazać otwartością, gdy mi na czymś /kimś zależy. Jak już wyżej nadmieniłam nie jestem też wyłącznie skupiona na sobie, czego jest przejawem jest to, że jestem wolontariuszką i biorę udział w szeroko pojętych akcjach społecznych. Boli mnie krzywda ludzka, cierpię, gdy słyszę o porzuconych lub źle traktowanych zwierzętach, nie mogę też pogodzić się z tym, że stale zanieczyszczane jest środowisko naturalne. Staram się z tym walczyć razem z innymi, ale różnie się to udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekpe
dokladnie :-) dzięki za przerywnik muzyczny. wpadło mi w ucho i odkryłem kilka kapel :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Ano ciężko, bardzo ciężko. Moi fajni koledzy niestety są albo już zajęci albo nie myślą o byciu w związkach, więc krąg też nieco się zawęża. Kilka razy spotkałam kogoś, kto wydawał się kierować podobnymi wartościami jak ja, ale potem okazywało się, że jednak się myliłam i było mi przykro. Tak mocno rozczarowałam się w sumie jedynie dwa razy, bo zbyt się zaangażowałam. Ale na szczęście już się z tego wyleczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Przerywnik - kurcze, że Cię nie zauważyłam! Dzięki za nutkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekpe
dokladnie bikini, nawet jak ktoś sie fajny znajdzie, los staje na przeszkodzie, zdarzają sie tez rozczarowania. jak ja dobrze to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Można nauczyć się żyć w pojedynkę, to nie takie złe wbrew temu co się mówi.Samotnikom tym bardziej łatwiej jest się do niej przyzwyczaić. Ale momentami brak ukochanej osoby doskwiera. Miłość jest czymś wspaniałym i nie da się pozbyć jej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierć  w  bikini  śmierć
Będę kończyć. Życzę Ci miłego wieczoru Bartku i mam nadzieję, że będziesz jeszcze chciał kontynuować temat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerywnik muzyczny
:classic_cool: www.youtube.com/watch?v=nsnnSXwScD4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Wycofanymi' w tym kontekście znaczy w cieniu ekstrawertyków. To takich ludzi jest widać, co nie znaczy, że introwertyków z reguły nie ma ani że są kryształami w kupie g***a. Dwa różne, ale równe typy osobowości. A jeśli ktoś ma potrzebę ich waloryzowania, czuje się nierozumiany, osamotniony w wartościach, wyjątkowy, bardziej wrażliwy niż inni to myli introwertyzm z neurotycznością. Ty masz ponoć dystans do świata, a wszystko po kolei cię drażni, trzymasz się kurczowo jakichś przekonań i się takim stanem wręcz napawasz. Trochę dystansu, chciałoby się powiedzieć. Być może nie jesteś skupiona wyłącznie na sobie, ale z twoich wypowiedzi bije egotyzm. Pewnie angażując się w te wszystkie społeczniackie akcje towarzyszą ci myśli w stylu: ach, oto cała ja, taka właśnie jestem ja, nie skupiam się tylko na sobie itd., itp. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka gc
gość coś w tym jest - czynienie dobra to sposób na podniesienie swojej wartości we własnych oczach. w gruncie rzeczy ktoś, kto czuje się lepszym bo robi coś dla innych - jest cholernym egoistą, bo robiąc to, robi dobrze w pierwszej kolejności SOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka gc
a jeszcze się uczepię tego, co autorka napisała w pierwszym poście. co to znaczy "własne przekonania i bycie im wiernym"? kiedy waszym zdaniem rodzą się w człowieku takie przekonania - i czy naprawdę jesteście w stanie powiedzieć, że to są WASZE WŁASNE przekonania? nie wpojone przez np rodzinę, narzucone, nie podyktowane jakąś traumą, strachem? czy jeśli jako 17stolatka miałam jakieś przekonania, których nie miałam już jako 20latka to znaczy, że nie jestem wierna sobie? i jeszcze jedna, ciekawa rzecz którą napisała Akoda: " Szkoda że ludzie kochają w innych to co sami sobie stworzą, pozorny obraz kogoś. " cholera no... to jak ulał pasuje do osób które są nadwrażliwe, romantyczne, żyją we własnym świecie... :p i jeszcze bartekpe "ale nawet boli mnie gdy osoba na której zależy nie ma dla mnie czasu, zawiedzie mnie, nie dotrzyma słowa. jest mi przykro gdy początkowo fajna znajomość kończy sie szybko, bo nie ma rozmów, szczerości, bliskości" z tego wynika, że masz pretensje do prawie obcej osoby, że nie jest taka, jakbyś sobie zażyczył :p no chłopie... czego Ty się spodziewasz? jedyna osoba na tym świecie, na którą możesz mieć wpływ, to Ty sam. kimże Ty jesteś, żeby oczekiwać, że ktoś zachowa się po Twojej myśli? Akoda " No właśnie, teraz ludzie ciągle za czymś pędzą, czegoś szukają" to chyba dobrze, że szukają? ja cały czas pędzę i cały czas szukam. prawdy. albo przynajmniej zbliżenia się do niej. innego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ekstawertyk który pierdzieli całe dnie o pierdołach to zmora,tylko zakleić plastrem ale wtedy i tak stuka puka chrumka bo go nosi :-) i ciągle się nuuudzi ze sobą ,niech sobie łażą ale ja w pracy nie mogę włożyć zatyczek:( kupię se proce na ekstrawertyków wysysaczy spokoju mojej wrażliwej duszy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×