Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba stałam się cyniczna

Polecane posty

Gość gość

Witam Jestem po 30 i doświadczenia życiowe oraz rozmowy ze znajomymi na temat związków i obserwacje otoczenia sprawiły, że zupełnie nie wierzę w uczucia i sens bycia z drugim człowiekiem. Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której jestem zakochana i buduję z kimś fajny związek. Nie to, że jakoś bardzo nie chcę,czy że chcę, ale raczej jest to dla mnie jakaś abstrakcja. Chyba nie wierzę w uczucia do drugiego człowieka, ale nie jest to podszyte jakimś negatywem czy pesymizmem. I to też jest dla mnie zastanawiające-że nie wywołuje to we mnie dołujących odczuć, ani też pozytywnych. Może dopadła mnie jakaś znieczulica? Gdy ktoś mi mówi-ee Ty na pewno z kimś będziesz to na końcu języka mam odpowiedź "taaa.. ;) ". Totalny cynizm. Chyba nie ma już dla mnie ratunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to właśnie widzę, po prostu spadły z oczu różowe okulary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Widzę ´że nie jestem osamatniony ze swoim cynizmem´ale jak tu kogos pokochac w tym wilczym swiecie? Jak tylko serce mięknie to inni tylko czekaj aby ci dokopac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pan cyniczny zlamal mi serce - doswiadczony zyciowo, ja juz szansy nie dostalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie znaczy ze w norze nie ma fajnych białych laboratoryjnych szczurków ;) ale trudno trafić, bezpieczniej trzymać na dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez Wasz cynizm bede sama;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowa kafeterianka
A i tak z kimś będziesz. Nie ma szału u większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Miękie serce=twarda d**a! Sorki za wulgaryzm´wiem´że tego nie lubicie miłe panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie zawsze daje po du*ie taka prawda. Dlatego zawsze trzeba liczyć tylko na siebie. A co do wchodzenia w związki to czy tak na prawdę warto ? Ok, są romantyczne początki, motyle w brzuchu i niby ma się oparcie w tej drugiej osobie i powinno być łatwiej. No właśnie powinno.. Bo prędzej czy później przychodzi w końcu moment zranienia przez bliską osobę i jest więcej łez niż było miłości na początku. Takie doświadczenia "zamykają nas w sobie" i sprawiają, że właśnie jesteśmy cyniczni i obojętni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest powiedziane, że z kimś będzie bo niby po co ? Ludzie ranią siebie nawzajem bardziej niż kochają. Taki jest brutalny świat. Każdy myśli o własnej d u p i e i reszta się nie liczy. Poniekąd wszyscy jesteśmy egoistami, ale niektórzy wręcz wybitnymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na prawdę samotni jesteśmy bardziej szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie poraniony chlopak nie zechcial a ja dobre dziecko jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Co zrobic taki swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprecyzujmy nasze potrzeby, oczekiwania względem drugiej osoby bazując na naszym doświadczeniu. w sumie tak nudno jest byc samemu, nie ma komu marudzić prawda drogie Panie ;) :P 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zla np, ze nie dostane szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Są jeszcze przyjaciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
To całe życie to trochę jak rosyjska ruletka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gogo siedlce, on mnie nie chce;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Złosc pięknosci szkodzi! Chyba ´że chcesz byc brzydka na własne życzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Może inny on Ciebie będzie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja chce GO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Ale wiesz´że do tanga trzeba dwojga? Nie rob nic na przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten tamten
To smutne co piszesz..... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze trzeba. Ale gdybym byla przed jego dziewczynami to by mnie chcial! Kobiety go zmienily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Szkoda tylko´że prawdziwe ... Niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Widzę´że bardzo Ci zależy´ale na siłę nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie. Jestem przed 30tką. 10 lat temu wierzyłam w miłość, wierzyłam w to, że się zakocham, wyjdę za mąż z miłości, choć dzieci nie chciałam nigdy i do tej pory nie chcę, no ale wierzyłam, że spotkam swoją drugą połówkę i weźmiemy ślub i będę szczęśliwa i zakochana :) Marzyłam o ślubie, o pięknej białej sukni, przystojnym mężu brunecie, na którego widok by mi miękły kolana. I że będziemy sobie razem żyć aż do śmierci, szczęśliwi i zakochani w sobie. Tymczasem minęło prawie 10 lat, jestem po kilku nieudanych związkach, moja pierwsza miłość (w wieku 22 lat) mnie zostawiła, 2 lata miałam depresję. Nikt mnie nigdy tak nie zranił, bardzo cierpiałam, straciłam zaufanie do facetów. Kochałam go a on po prostu mnie olał... i miał mnie gdzieś. To była dla mnie naprawdę straszna trauma, no ale jakoś się pozbierałam. Miałam potem kilku facetów z którymi się spotykałam ale nie czułam tej miłości, więc to nie miało sensu. Aż w końcu poznałam chłopaka, którego pokochałam całym sercem, on mnie podobno też, kilka lat przyjaźni, potem związek, miłość, było cudownie. Niestety bardzo mnie rozczarował, ale nie chcę o tym pisać. Myślałam, że to moja druga połówka, mój przyszły mąż, bardzo go chciałam za męża, marzyłam o tym. Ale niestety nic z tego nie wyszło, za bardzo go idealizowałam, a on okazał się po prostu tchórzem... Przyjaźnimy się dalej ale przyszłości żadnej to ja z nim miała nie będę. I też się stałam właśnie cyniczna i nie wierzę już że coś dobrego spotka mnie w życiu, po raz kolejny mi się nie udało :( Mam teraz nowego faceta ale nie kocham go, jestem z nim bo on bardzo chciał być ze mną więc się zgodziłam, bo czemu nie? zawsze lepiej wyjść gdzieś z kimś niż siedzieć samej w domu. Poza tym i tak już nikogo lepszego nie poznam, a on jest naprawdę fajnym facetem, a teraz ciężko znaleźć kogoś na poziomie, a on właśnie taki jest człowiek bardzo kulturalny, na poziomie. Jednak nie chcę już wychodzić za mąż, bo nie ma sensu bez miłości. Mogę mieszkać na kocią łapę, być konkubiną, nie chcę już żadnych zobowiązań. Dzieci nie chcę, on to akceptuje. Ech i tak mi się chuuujowo życie ułożyło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A napisz cos wiecej o tym przyjacielu... czemu nie wyszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×