Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krainka

Ile trwają wasze ciche dni

Polecane posty

Gość krainka

Dobry wieczór! Ile trwają Wasze ciche dni z mężem/partnerem/narzeczonym? J a 11 rok razem, nie rozmawiamy już 5 dzień.. :/ Nieraz ciągnie się nawet do 2 tygodni. W tym czasie ja z*********m na życie sama, pracuje sama, dźwigam towar, jezdzę do "naszej" pracy by nie stracic klientów, sprzątam, robie zakupy, piorę, noszę węgiel, palę w piecu, wychodzę z psem itd.. A małżonek w tym czasie spędza cale dnie w domu przy telewizji, grze bądź komputerze.. oczywiście popijając sobie piweczka.. Mam pomału dosyć takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie miewa cichych dni w swoim związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas trwają 5 min...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też meczą ciche dni trwają zazwyczaj 4-5dni właśnie teraz jestem w trakcie 3 szlak. Mnie trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas 2-3 dni i wygląda to podobnie, tyle że dodatkowo dziecko przerażone biega ode mnie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krainka
No okropnie jest.. Zastanawiam się czy nie zakończyć naszego związku.. Zdarza się to coraz częściej.. Nie potrafimy się dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przewalone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto się długo gniewać...szkoda życia... fajna stronka dla osób po trzydziestce www.magnoli.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekam na przeprosiny jeżeli jest nie moja wina A ze jemu nieraz i dwa tygodnie na to schodzi wiec czekam nie będę odpuszczać i pochwalać jego zachowania bo nic mu nie da do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Razem jesteśmy przeszło 11 lat,w tym 9,5 roku w małżeństwie. Wolę się zdecydowanie pokłócić niż milczeć przez pare dni :D W naszym przypadku ciężko powiedzieć "ciche dni",raczej bym to nazwała"ciche godziny". Nasz "rekord" to pół dnia w ciszy.Jakoś nie potrafię dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po cholerę Ty to robisz??? Ja jedyne co bym robiła to jezdzila do pracy, a po pracy do domu bym nie wracala, chodziłabym do kina, koleżanek, rodziców i wracałabym tylko po to, żeby się przespac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 lat razem, ciche dni to max godzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krainka
Nie wiem po co to robię.. Chyba po to by udowodnić że poradzę sobie ze wszystkim. Dodam że trzy razy poroniłam, nie powinnam wielu cięższych rzeczy wykonywać ale co mam marznać. pranie na suszarce ma zgnić? On naprawdę nic nie zrobi.. W poniedziałek miał się wybrać na badanie nasienia.. Już to widze.. Nie wiem - ja już rezygnuje z dziecka z tym człowiekiem.. Jest nieodpowiedzialny! O mnie nie potrafi zadbać.. Skreśliłam nasze plany bo takie sytuacje są coraz cześciej.. Naprawde zastanawiam się nad tym czy nie wynająć jakiegoś mieszkania, zostawić mu wszystko i isc! Niech się martwi. On nawet nie pracuje zawodowo - pracuje ze mna jak jest ok. Jak kłotnia to pije cały wieczór, nieraz do pozna nie pozwala mi spac muzyką grając kiedy ja o 6 wstaje! Masakra jakas jest! Dzieci nie mamy wiec co mnie trzyma? Dlaczego nie spotykam się z koleżankami, nie chodze do kina, do pubu, na zakupy - dziewczyny naprawdę podczas tych dni nic mi się nie chce.. Nie mam głowy do rozrywek.. Chodze tylko na długie spacery z psem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty głupia jesteś! Zostaw CWANIACZKA niech posmakuje życia bez Żony!!! Cham i prostak jak zostawia swoją kobietę samą ze wszystkim!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krainka współczuję. My jesteśmy ponad 4 lata razem ponad 3 po ślubie. Teraz mamy 5ciomiesięczne dziecko. Kłócimy się stosunkowo rzadko. Potem chwila ciszy, czasem kilka godzin ale tylko wtedy gdy pokłócimy się nad ranem i idziemy dalej spać. Jak wstaniemy to mąż zazwyczaj pierwszy zaczyna się odzywać. Powiem ci, że kiedyś też tak miałam, że pokłóciliśmy się a mąż za piwko, muzyka itd. oj wkurw mnie taki bral ale sie nic nie odzywałam bo nie było sensu. Zmieniło się to już dawno. Musicie poważnie porozmawiać bo takie życie nie ma sensu. Zamęczysz się i będziesz kiedyś żałowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krainka
Okropnie się czuję z tym.. Wiem, że zmierza to do końca.. Będę musiała zakończyć ten etap w moim życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw gnoja! Widać że on ani psem by sie nie zajął. Jestem facetem i nie wyobrazam sobie tak traktować własną kobietę! Nawet po zwykłej kłótni!!! Tchórz!!! Skąd się tacy faceci biorą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ncc dot
Nie mamy cichych dni. Gora 15 min jak juz. Ale ja po prostu nie moge zamilknac jak jestem wkurzona. Moj maz by sie pewnie bardzo ucieszyl jakbym zamilkla na kilka godzin ;) ale ja tak nie umiem, musze wyrzuc z siebie co mnie boli ;) chociaz jak sie wkurze i odchodze gdzies od niego to za jakies 10-15 min sam przychodzi i zaczyna rozmawiac, czasami probuje mnie podejsc rozmowa w innym temacie ale ja jestem jak pitbull, jak sie wczepie zebami to nie odpuszczam. Probuje to w sobie zmienic bo czasami chodzi o p*****le a ja godzine moge mu na ten temat nadawac :D Autorko porozmawiaj z nim szczerze bo jak mozesz z kims takim miec dziecko? Obrazi sie na dwa tygodnie a Ty bedziesz miala na glowie wszystko wlacznie z dzieckiem? Porozmawiaj, obserwuj czy jest jakas pozytywna zmiana i tylko jesli naprawde zobaczysz ze sie zmienia mozesz zdecydowac sie na dIecko. Ja bym sie szczerze mowiac wstrzymala z dzieckiem conajmniej pol roku zanim nie zdecyduje czy warto z ta osoba zakladac rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krainka
Nie, nie będę rozmawiać bo już nieraz próbowałam -jak się pytałam czy możemy usiąść i pogadać to mi raz odpowiedział "nie mam o czym z tobą gadać". Jak się pogodzimy to On wie że zachowuje się jak gbur i prostak, cham. Sam się tak określa. Ale przychodzi kolejna sprzeczka i znow to samo. Tym razem pokłóciłam się o to że miał ze mną jechać do obcego miasta na konsultacje.. Godzine przed powiedział mi ze mu się nie chce.. Ja się zgubiłam, krążyłam, do lekarza się spóźniłam no i napisałam mu smsa że on jak zwykle ma wszystko w d***e i ze ma sobie znaleźć inna kobiete do robienia dzieci bo widać ze tylko mi zależy! nawet nie zapytał się mnie co po wizycie! Już sąsiedzi się z niego smieja ze on siedzi jak krol a baba na niego robi! A mi wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krainka
Dam mu czas do wiosny. Ja sobie odłożę troszkę więcej kasy, jak się sytuacja nie zmieni to się zdziwi jak pewnego dnia zaczne się pakować! Już kiedyś zamieszkałam u siostry jak mnie uderzył. tydzień skamlał jak pies az mu wybaczyłam! Teraz załuje bo mogłam już wtedy to zakonczyc. On jest wiecznie znudzony, kolegów nie ma bo tylko siedzi w domu, każdemu odmawia, nie wyjdzie na piwo z kolegami, na ryby nie, zadnych zainteresowań. Wyjezdzamy na urlopy, weekendy nieraz wyjezdzamy, chodzimy do restauracji, na zakupy, do kina. czego on więcej chce od zycia?? A jak ja jezdze w tę i z powrotem, w międzyczasie sprzątam, wychodzę z psem, robie zakupy, gotuje, i wracam i słyszę - boze, ale nuda! No k***a to mi się nóz w kieszeni otwiera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
taaaa, a w międzyczasie zajdziesz w ciążę i wtedy dopiero będzie... daj sobie spokój, im mniej czasu stracisz na niego, tym lepiej i naprawdę dziękuj niebiosom, że dotąd nie zaszłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krainka
Oczywiście z dzieckiem sobie daje spokój.. Nie na moje siły będzie dom, dziecko, praca jak Pan się obrazi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas trwaja chwile. nieraz przenosilam sie na 2 lozko- nie chialam z nim spac. ale i tak wracalam do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krainka
No niestety muszę przezimować, za mało mam oszczędności by mu całe mieszkanie zostawić i odejść goła i wesoła.. Bo wiem że On nie odejdzie, Nie mogę wrócić do mamy - mam zbyt wielkiego psa i uciążliwego by ktoś mnie z nim przyjął pod swój dach! Ale ja sobie dam rade, mówię wam! Jeszcze będzie załował.. Najgorsze ze on później samobójstwem straszy ale już mnie nie będzie to interesowalo każdy widzi jak jest i musza mnie zrozumieć ze tak NIE CHCE zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My 9 lat razem, bardzo rzadko sie klocimy jak juz to raczej to są dyskusje, wymiana zdan i cisza jest parę minut. Nie moglabym byc z kims takim jak woj facet za zadna cene. Szkoda twojego czasu nawet do wiosny. Wiosna juz dojdziesz do siebie i zaczniesz nowe życie jak rozstaniecie sie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bądź mądrzejsza i odejdź od niego! To nie jest facet. Jak może dorosły facet jechać na plecach swojej zony??? to nie jest normalne? czy on jest niepełnosprawny? ja bym do roboty nie jezdzila, w domu nic nie zrobila, pies niech zasra mieszkanie! chce tak mieszkac niech mieszka ciekawe ile by wytrzymal!!! wrrr ale nie lubie takich egoistycznych gnojkow on powinien zyc w izolatce a nie chcieć rodzine zakladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×