Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wierzycie w to ze niemowlaka mozna

Polecane posty

Gość gość
a sama sobie to dziecko zrobiłaś?I jesteś samotną matką??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********ie.dziecko sie nie przyzwyczaja tylko lubi byc noszone i przytulane.jakos ja swoje caly czas nosilam i nie przyzwyczail sie.nie sluchaj autorko tych bzdetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczyyywiscie
że się przyzwyczaja! Przecież dziecko przyjmuje to czego go uczysz, zwłaszcza jak to mu się podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczyyywiscie
Można z dzieckiem robić tyle ciekawych rzeczy: "rozmawiać", opowiadać, pokazywać zabawki, śpiewać to wszystmo rozwija a noszenie to pójście na łatwizne i robienie z dziecka debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To głupota. Dziecko powinno samo normalnie zasypiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no taaaaak bo tygodniowe dziecko t tak uważnie słucha co mu mamusia śpiewa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noszą tylko głupie baby które nie mają pomysłu na zajęcie się dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tygodniowe dziecko śli 20 h na dobę. Nie rozmawiamy tu o noworodkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"oczywiście że się przyzwyczaja! Przecież dziecko przyjmuje to czego go uczysz, zwłaszcza jak to mu się podoba! " ale z czasem dziecko sie rozwija i inne rzeczy zaczynaja mu sie podobac. jestem ciekawa, czy te dziewczyny co są tak na "nie" odnosnie noszenia dzieci sa mamusiami.... No i cos nie bardzo mi się wydaje, ze 2 miesieczne dziecko juz gaworzy zeby za nim powtarzać. Mój jak miał 2 miesiace to jeszcze karuzelą nie był zbytnio zainteresowany... I nie piszcie, że jest opóźniony bo rozwija się normalnie. Tez sie bałam ze sie przyzwyczai ale widzę, ze powoli zaczyna miec swoje zajecia i sam czasami zasypia i ciesze sie, ze go nosiłam jak tego chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak powinno samo zasypiac ale na wszystko przyjdzie pora!!!Ludzei to dziecko było 9msc w brzuchu!!Normale jest ze placze gdy jest daleko od mamy przeciez to dla Niego szok zupełnie nowe środowisko i musi do tego przywyknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O prosze 20h na dobe a skad masz gte regułki?? W takim razie trzeba było przyjechać do mnie i kazać mojej tyg corce spac 20h :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 h na dobe;)dobre;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuba 16 mcy
To ja się wypowiem na własnym przykładzie, akurat teraz teoretycznie zbieram "zniwa" przyzwyczajania dziecka do noszenia. Moje dzieko od urodzenia wymagala dużo bliskości i przytulania. Syn bal się wszystkiego, przewijania, kąpania, halasu suszarki itp. W dodatku miał niedorozwoj biodra i zachęcano nas do czestego noszenia go w pozycji żabki. I jeszcze karmiłam piersią wiec w zasadzie dziecko było na mnie caly czas uwieszone, tylko w nocy spało we własnym lozeczku. OK 8 mca przezywal bardzo silny lek separacyjny i ciagle musiałam go nosic i nosic. Wtedy było najtrudniej. A teraz... teraz wścieka się gdy za długo mam go na rekach, raczej sam się wyrywa i już chce biegnac gdzies bo tyle ciekawych rzeczy dookoła... Moim zdaniem jeśli dziecko jest bardzo lękliwe i potrzebuje noszenia to trzeba nosic. Oczywiście trzeba zachować jakiś umiar. Wyczuc te granice kiedy trzeba powiedzieć dość. jak już kregoslup ci wysiada to cos jest nie tak. Nos wtedy kiedy ty chcesz a nie zawsze wtedy kiedy dziecko wymusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja radze dziecko nosić, przytulać, lulać. Ok, powinnam sie nie wypowiadać bo nie mam dzieci. Ale dziecko powinno od pierwszych dni życia budować ze swoją matką jak najciaśniejszą więź, by nie tylko czuło sie bezpiecznie ale i dobrze sie chowało. Podobno jeśli dziecko za mało czuje sie w tym okresie bezpieczne, w późniejszych latach może sie to na nim odbić,np. bedzie bardziej newowe. Znam takie przypadki. A babcine gadanie "zostaw je, niech wytrenuje płuca" ejst ebz sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ja też mam dwu-miesięcznego synusia i też go noszę i bujam na rękach i mam kompletnie w d...opinie innych...Też wiele osób mi mówi , nie noś go bo się nauczy...Ale gdybym miała go tylko trzymać w łóżeczku i ładnie ubierać to równie dobrze mogłam sobie kupić lalkę...To jest dziecko , żywa istotka która potrzebuje bliskości . Moja siostra ma 7-miesięczną córeczkę , do 6 miesiąca spała z nią w łóżku bo była karmiona piersią, wszyscy ją krytykowali że źle robi , że mała nie będzie chciała już spać w łóżeczku i co? Teraz mała jest na butelce i nie było żadnych problemów by spała w swoim łóżeczku , już pierwszego dnia gdy dostała flachę , siostra włożyła ją do łóżeczka , mała wypiła mleczko i zadowolona zasnęła z uśmiechem na twarzy..Tak więc autorko rozkoszuj się bliskością ze swoim synkiem a opinie innych miej w głębokim poważaniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 miesiąc Co potrafi 2-miesięczne dziecko? Dwumiesięczne niemowlę ułożone na brzuchu zwykle potrafi już na dłuższy czas unieść głowę do góry. To dla niego nadal najlepsza gimnastyka. Pokazuj mu przedmioty o żywych kolorach, tak żeby chciało unosić główkę, by się im przyjrzeć. Położony na plecach maluch szybko kopie nóżkami. W ten sposób trenuje mięśnie. Jeżeli chwycisz malca pod pachami, zobaczysz, jak rytmicznie przebiera nóżkami. To odruch kroczenia (zanika na przełomie 2 i 3 miesiąca). Rozwój ruchowy Leżąc na brzuszku, dwumiesięczny malec unosi głowę i ramiona i utrzymuje je kilkadziesiąt sekund. Położony na plecach maluch szybko kopie nóżkami. W ten sposób trenuje mięśnie. Ma mocno rozwinięty odruch chwytny. Jeśli włożysz palec w dłoń niemowlęcia, dziecko zaciśnie wokół niego paluszki. Zdarza się, że udaje mu się utrzymać włożoną do rączki zabawkę, np. grzechotkę. Potrafi samodzielnie przewrócić się z boku na plecy. Rozwój wzrokowy Dwumiesięczne dziecko dłużej śledzi bryły trójwymiarowe, niż dwuwymiarowe. Rozwój poznawczy i społeczny Malec zaczyna wodzić wzrokiem za przesuwającymi się przed oczami kolorowymi przedmiotami. Słysząc dźwięki, zwraca głowę w stronę, z której dobiegają. Niemowlę reaguje na głos ludzki, ożywia się, kiedy widzi mamę lub tatę. Dziecko potrafi okazywać radość – na jego buzi pojawiają się pierwsze uśmiechy. Wydaje zróżnicowane dźwięki przypominające gr*****ie. Umiejętność jedzenia Niemowlę w dalszym ciągu potrafi ssać i połykać tylko płynny pokarm. Około połowy 2 miesiąca życia (6 tygodni) dziecko potrafi regulować ilość przyjmowanego pokarmu zgodnie z zapotrzebowaniem na energię. Malec zjada średnio około 6 posiłków o objętości ok. 120 ml (każda porcja).* Porozumiewanie się Kiedy dziecko jest głodne, płacze bardzo głośno, a kiedy już jest najedzone, maluszek zasypia a po jakimś czasie wypuszcza sutek z ust. Płaczem sygnalizuje nie tylko to, że jest głodne, ale również, że jest spragnione. Wprawdzie niemowlęciu karmionemu piersią wystarcza mleko matki, ale są sytuacje, gdy malec potrzebuje dodatkowych płynów, np. podczas upałów lub wtedy, gdy ma gorączkę. Można podać dziecku niegazowaną wodę mineralną, bez dosładzania jej glukozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam o "rozmawianiu" z dzieckiem na przykładzie swojego syna, neszcze przed skończeniem 2 mca artykułlwał samogłoski i czasami dawał się wciągać w dyskusje. W tym samym czasie zaczął na krótko (10-15) minut interesować się karuzelą z 3 misiami, patrzył na nie, trącał je początkowo przypadkiem potem coraz bardziej świadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojego synka 4 miesiecznego czesto nosze przytulam i bawie sie z nim.i w d***e mam opinie innych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wszyscy mi mowia, ze to doprowadzi do przyzwyczjenia go i bedziemy bardzo żałowąć." Mi też tak wszyscy gadali a prawda jest taka że ni w cholere nie uwierze że kiedy inni mieli niemowlaka to że on leżał i płakał w niebogłosy i oni nic z tym nie robili. Gadać to każdy potrafi i się mądrzyć tylko że w praktyce nikt się do swoich rad nie stosuje. Ja bujałam dziecko jak płakało ale czy on taki znowu przyzwyczajony do noszenia to nie wiem. Ja mam swoje granice tego noszenia, bo kręgosłup siada i ręce odpadają. Często go też do bujaka kładłam i też daje rade troche na spokojnie poleżeć. Na tyle żeby chociaż kuchnie ogarnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka tego  tematu
dzien dobry widze, ze temat cieszyl ske jeszcze wczoraj zaintersowaniem Dziecko nosze w chuscie - kieszonce i mam w ten sposob wolne rece, moge robic wszytsko w domu. Na razie to sie sprawdza, nie narzekam na to ze musze nosic,m tylko na komentarze ludzi, rodziny, znajomych ale bede kiedys żałować tego noszenia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej kolejności napiszę co zaobserwowałam u mojej cioci, młodsze dziecko było tak przyzwyczajone do noszenie i mamy (tata z tych co kocha ale się za bardzo nie zajmował), że jeszcze po I komunii świętej, dziecko często zasypiało u ciotki na kolanach gdy byli goście (bo oczywiście dzieci musza siedzieć do północy i nie uronic nawet fragmentu rozmowy dorosłych) i tylko ona mogła je odnieść na rękach do łóżka często nawet nie rozbierając i nie myjąc! Bo syneczek się obudzi i będzie płakał! Stary koń z 2 klasy podstawówki. Teraz z własnego doświadczenia. Gdy urodzilam córcię od początku uważałam razem z mężem, że nie będzie noszona bez potrzeby. Oczywiście w razie kolki, czy gdy się czegoś przestraszyła to oczywiście, ale z reguły z punktu A do punktu B, i starałam się nie zawsze reagować na płacz, wiadomo, że całkowicie nie reagować sie nie da bo by mi chyba serce pękło ale starałam się zawsze dac jej choc chwilę na popłakanie. Czy robiłam słusznie trudno powiedzieć dziś córcia ma 14mc potrafi byc nie grzeczna i upierdliwa:) Weszła w okres "zobaczymy na ilę mogę sobie pozwolić" ale jeden plus tego nie noszenia jest taki, że od początku mała spi w swoim łóżeczku a odkładana do niego sama zasypia bez problemu, pokręci się znajdzie sobie pozycję pogada troszkę i zasypia:) I powiem Wam, że na prawdę miło mi jak przyjadą znajomi i nie mogą sie nadziwić, że dziecko zasypia samo bez płaczu a ja ja odkładam i wychodzę. Tylko mój brat uważa, że jestem za surowa bo nie noszę małej na zawołanie i ograniczam słodycze (my nie jemy to małej specjalnie nie kupuję ale jak dostanie od kogoś batonika to przecież jej nie zabiorę) no ale mój brat dzieci nie ma poza tym przyjeżdża do nas raz na pół roku na jeden dzień. A i jeszcze jedno małej okazuję dużo uczucia uwielbia mi siedzieć na kolanach i się przytulać a nie sądzę żeby noszenie było dobrą formą okazywania uczucia czy bliskości. Mam nadzieję, że cos pomogłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie ze noszenie dziecka a spanie w swoim lozeczku nie ma nic do rzeczy.ja synka nosze przytrulam bawie sie z nim czasem spi ze mna.w weekend.i nie ma problemow ze spaniem w swoim lozeczku.jak zaplacze to juz kazdy mowi"na rece chce bo go przyzwyczailas"nic bardziej mylnego.dziecko moze plakac z wielu powodow:niwygodnie mu,nudzi sie jest glodne ma mokro chce byc przytulone itd itd kto to w ogole wymyslil.no to jak mnie matka nosila na rekach i przyzwyczaila do noszenia to powinnam sie tego domagac tak?bo jestem przyzwyczajona?glupota;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka tego  tematu
o spaniu razem w łożkunic nie napisa łam :) nie spi z nami, ma swoja kołyske obok naszego łozka i tam spi. A jesli chodzi o reahowanie na płacz, to mój synek jest bardzo grzeczny tak w ogole ;) Placze jak jest glosny i jak chce mu sie spac. W miedzyczasie duzo lezy sam, jak zaczyna marudzic to nie jest tak, ze lece i biore go na rece. Ale zagaduje jeszcze, pozwalam troche pomardzuic,. Dopiero jak sie rozkreci w placzu to ide do niego i staram sie ululac do snu. Nosze dopoki nie usnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co jeszcze mi sie przypomniało, że moja córcia miała smoczek i zasypiała sama ale ze smoczkiem i pieluszka przy twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj tez sam nie usnie w lozeczku to mamy bujaczek-lezaczek i tam sobie usypia jaks ie go lekko pobuja a potem do lozeczka. a tak to pewnie tez bysmy nosili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoje dziecko nosiłam, brałam na ręce, bujałam - wszystko na cokolwiek miał ochotę - wbrew temu co mówili inni że się przyzwyczai - skończył 8 miesięcy, zaczął się sam przemieszczać i już nie chciał na ręce, teraz ma 3lata i muszę się prosić żeby się poprzytulać:P także wszystkim młodym mamom radzę korzystać z bliskości, póki dzieci jej potrzebują, bo moment w którym mama zaczyna przegrywać z resorakiem McQuinn przychodzi szybciej niż się człowiek spodziewa :) a teraz idę ukraść buziaka od mojego małego drivera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×