Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jesli byscie mogly wziac zzo to byscie wziely

Polecane posty

Gość gość

zastanawiam sie bo z usg dziecko wychodzi ze ma 4 kg. cesarki nie chce-z reszta robia od 4,5 kg u mnie. wzielybyscie zzo? wiem ze daja ale niechcetnie. boje sie ze nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błagałam o znieczulenie ale najpierw było za wcześnie a pół godziny później za późno kazali mi już przeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka1
ja też chcę wziąć znieczulenie... ale słyszałam o sytuacjach podobnych jak u koleżanki wyżej. Często okazuje się, że początkowo jest za wcześnie a później za późno... moja córcia też ma już 4kg i jest moim pierwszym dzieckiem. Powinna urodzić się już tydzień temu, a jej się wciąż nie śpieszy.... a z tego co widzę to z dnia na dzień podwaja swoją masę... trochę się tego boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek na usg w dzień porodu też miał prawie 4 kg. Myślałam od początku, że dziecko małe raczej nie będzie a wyszedł 3 kg zaledwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chcą dać zzo? każdej rodzącej się należy, ja jak tylko przyjechałam na porodówkę to od razu oznajmiłam że chcę zzo i dostałam bez żadnego problemu, mają dać i tyle!!! należy wam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady -usg tylko pokazuje +- o coś 400g różnicy.. moja znajoma ma 3dzieci kazde po 4kg i rodzila bez zzo. nawet nie popekała;P Ja urodziłam w sumie male dziecko bo 2850g ale nie mialam zzo bo nie myślałąm nawet o tym:P ciepły prysznic mi w zupełności pomógł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jakbym mogła to bym wzięła, ale poród za szybko postępował i praktycznie po badaniu na fotelu, usg i ktg poszłam od razu przeć. Ale o znieczulenie prosiłam od razu, powiedzieli że jak po ktg będzie można dać to dostanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Poród nie taki straszny jak go histeryczki malują :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zzo ma do wielkosci dziecka?ono jest na skurcze rozwierajace a nie na parcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja moglam wziac ale tez zrezygnowalam bo az tak nie bolalo.i nie zaluje.to byl pierwszy porod ale milo go wspominam.maly mial miec 4,5 a mial 3660,jednak gdyby bardzo bolalo nie wahalabym sie i bym wziela.czy wezmiesz czy nie pewnie okaze sie w trakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam ze zzo pomaga jak skurcze ale juz nie na krzyzowe.bolu skurczy krzyzowych nie lagodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy DOKŁADNIE każdy lekarz z którym mialam do czynienia uwaza, ze znieczulenie to mus, bo tylko tak mozna urodzic w cywilizowany sposób. Ojca brat jest anestezjologiem , ale pracuje glownie w Szwecji i powiedzial, ze tam 99,9 % porodów jest ze znieczuleniem. Jego zdaniem polskie porodówki to rzeznia. Moja ciaze prowadzila jedna z najlepszych profesorek we Wroclawiu i kazala brac znieczulenie, nie wymyslac. Lekarze plota bzdury, ze to niby opoznia porod itd. ale tez to prawda, ze jak ktoras chce epidural, to najpierw za wczesni, a potem za pozno...spotkalam sie wiele razy z taka historia. Ja bym bez znieczulenia wykorkowala z bolu. a plus zzo jesty jeszcze taki ( u mnie tak np. bylo), ze gdy dochodzi do komplikacji, to jest juz szybka pilka przy cesarce i nie trzeba czekac i tracic czasu na bzdury,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znieczulenie polecają w szpitalach ,ponieważ ponoć daje to lepszą współpracę z położna. Ja miałam poród wywoływany oksy,znieczulenie dostałam. Byłoo niebo lepiej,bólu zero-ale niestety na krótko, ponieważ tętno dziecka zaczęło spadać i szybko cc. Tak czy siak polecam zzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny, w styczniu będę pierwszy razrodzić, chcę rodzić naturalnie, mozliwe, że będę chciała wziąć zzo, tylko, że mam parę pytań wątpliwości odnośnie tego typu znieczulenia. Także proszę o odpowiedź dziewczyny, które rodziły z zzo. 1. Jak wyglądała cała procedura podania znieczulenia? 2. Czy rzeczywiście bardzo odczułyście ulgę? 3. Czy znieczulenie w jakiś sposób wpłynęło na akcje porodową, na dziecko, czy na Was? 4. Czy wzięłybyście drugi raz to znieczulenie, gdyby cofnąć czas? Z góry dziękuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. w skrocie: kobieta siedzi robiac "koci grzbiet" z plecow, lekarz najpierw podaje znieczulenie miejscowe (niewielkie uklucie), potem wklada cewnik przez grubsza prowadnice (nic nie czulam), przez cewnik podawany jest lek w pompie; na miejsce naklucia i cewnik zakladany jest opatrunek, kobieta sie kladzie do czasu az znieczulenie zacznie dzialac; jest ciagly monitoring (ktg, cisnienie, tetno...) 2. ulga nieprawdopodobna, poniewaz byla pierwsza w nocy to sobie zasnelam:), maz tez; polozna obudzila nas mowiac ze pora przec; 3. plusy: w ogole nie bylam zmeczona, moglam spokojnie wspolpracowac z polozna przy parciu, potem nacieszyc sie synkiem; po pierwszym porodzie - corka 4400 g - bylam tak wykonczona ze ciezko mi sobie przypomniec szczegoly, wszystko jak przez mgle; jak juz urodzilam lozysko i odlezalam troche, wyjeto mi cewnik i poszlam sobie na wlasnych nogach na sale. minusy: jeden, przejsciowy spadek cisnienia krotko po podaniu znieczulania, ale polozne zareagowaly szybko i wszystko wrocilo do normy; 4. tak, jak najbardziej;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze chciałam mieć znieczulenie i je miałam (szukałam szpitala który gwarantuje je 24 na 24, w każdy dzień tygodnia, bo różne są zasady) 1. Miałam szkolenie/spotkanie z anestezjologiem miesiąc przed porodem. Podpisałam tam papiery, opowiedział o skutkach negatywnych, o tym jak to wygląda - caly opis może już zniechęcić co bardziej delikatne osoby :) do kręgosłupa jest wprowadzona igla i rureczka, którą potem jest dozowane znieczulenie - w trakie porodu i w ramach rozwoju akcji porodowej. Pod koniec na samym finale, jest ono zmniejszone, zredukowane, to znaczy nie podawane już, by kobieta mogła przeć - ale bóle part to już nawet nie bóle. 2. Ulga fizyczna a przede wszystkim psychiczna. 3. Wpływ - na pewno poród nie był długi, bo od podania znieczulenia gdy zaczęły się bolesne skurcze, wszystko trwało do 3 godzin. 4. Tak, na następny poród ten sam szpital i znieczulenie (każdy tam je brał zresztą), chyba dziwiliby się, gdyby na pytanie - chce Pani znieczulenie powiedziałabym Nie, wolę pocierpieć sobie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chcialam i nie mialam. nie wzielabym, choc moglam. ale mam chyba dosc wysoki prog bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×