Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nos z gąbki

jak zorganizować urodziny dla czterolatki

Polecane posty

Gość nos z gąbki

Stało się. Córa uświadomiła sobie że skoro jest zapraszana, to i ona chce zaprosić i w tym roku się nie wykręcę. Muszę zorganizować jakieś urodziny dla niej. Problem w tym że nie mam kasy ani warunków lokalowych. :D Ale może uda mi się niedrogo wynająć salę lub nieodpłatnie skorzystać z innej. Powiedzmy więc że jakaś sala będzie. Na ile dzieciaków, ile jedzenia? Rozważam opcję maksymalną, jakieś dwanaścioro-piętnaścioro dzieci i minimalną, z ośmiorgiem. Jakie zabawy? O czym specyficznym pamiętać, żeby nie zawalić? Bardzo proszę, dziewczyny, możecie mi coś podpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warunki lokalowe- hm, z tym bym nie przesadzała, nie mieszkacie chyba w kawalerce... Ale jeśli wolisz salę, to polecam po prostu zorganizować urodziny na sali zabaw, masz wszystko z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos z gąbki
Normalnie już cię lubię za fantazjowanie o moim stanie posiadania. Ale tak odnośnie faktów: dziewczyno, ja wiem co ma na myśli, pisząc o warunkach lokalowych i braku pieniędzy. Zatem, mieszkanie odpada, wynajęcie sali zabaw z wszystkim wliczonym plus tort, też odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos z gąbki
Może sprowadzę swój problem do jednego na razie pytania: ile jedzenia potrzebuje piętnastka dzieciaków? Czy wystarczy jeden, większy tort? Ile ciasta i ciastek? Zabawy... Chcę poprowadzić dla dzieciaków jakieś "komórki do wynajęcia", "raz-dwa-trzy czarownica patrzy", przeciąganie liny... Żeby tylko dzieciaki były zadowolone a nie złościły się na siebie na wzajem czy płakały że im się nie udało. Muza... skąd ściągnąć piosenki dla dzieci i inne, odpłatnie, żeby był duży wybór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje przyjecie pirackie poszukiwanie skrzyni skarbów Zrób dla dzieci mapy ze wskazówką gdzie znajdą kolejna wskazówkę i tak kilka razy az dotrą do skrzyni skarbów a w niej mogą być czekoladowe monety zadanie lub pytanie dla każdego dziecka ukryte w woreczku Potem możesz urządzić pasowanie na pirata i wręczenie dyplomów... możesz zaproponować zrobienie flag pirackich lub przepasek na oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz do tego urządzić zabawy o któych piszesz koszt takiego przyjecia niewielki tylko dużo pracy trzeba wlozyc w jego realizacje a co to jedzenia proponuje nalesniki np z czekolada lub owocami, tosty które dzieci będą mogły same udekorowac szynka serem pomidorami(przynajmniej bedziesz miała pewność ze zjedza bo beda takie jakie chca) przede wszystkim dużo napojów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos z gąbki
O, właśnie... A ja chciałam labirynt z kartonów, i poszukiwanie właśnie monet z latarką. Ale skrzynia piracka, byłoby fajnie... tylko ta sala w klubie trochę nas ogranicza, trzeba by zobaczyć czy można rozciągnąć zabawę na jakieś schody czy sąsiednie pomieszczenia... Rrany, dzięki za inspirację. Tylko... mapa jedna czy dla każdego? Skarb jeden i wszyscy kupą czy jakoś podzielić? Bo to fajnie wygląda w opisie ale gdy weźmiemy pod uwagę że czterolatki łatwo czują się skrzywdzone, każde chce wygrać... to mamy koszmar gotowy a nie dobrą zabawę. Co do naleśników. Bez szans. Trzeba by z pewnością wielkiego doświadczenia i świetnej organizacji by przygotować naleśniki dla wielu dzieci, żeby je dorobić w jakimś wynajętym miejscu i jeszcze włączyć w to dzieciaki. To nie mój kaliber. :D Ale pomysł przedni. Ze względu na te różne ograniczenia, myślę o tym żeby zrobić prosty tort, teściowa chce jakiś dodać ze swojej strony, dokupię ciastka, chrupki, winogrona, napoje i jakoś będzie. Tylko nie ogarniam wyobraźnią ile tego musi być. Ostatnio u znajomych szło mało ale nie mogę przecież liczyć na niechęć dzieci do jedzenia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skrab poprostu kup zwykły materiał tiul na allegro znajdziesz juz taki za 6 zł za metr wytnij małe kwadraty włóż tam po trzy monety z czekolady one są lekkie wiec nie zapłacisz dużo dodaj jakieś zadanie na karteczce np zrób 10 przysiadów, powiedz co byś zrobił gdyby twój statek zaatakowali piraci zawiąż wstążką do pakowania prezentów jak dzieci znajdą ten skarb i wykonają zadania możesz ich pasować na piratów Możesz zrobić trzy mapy i trzy takie skrzynie z tym samym skarbem zeby uniknąć kłótni i zeby dzieci wszystkie były zaangażowane bo w dużej grupie część może się nudzić Np do skarbu będzie 5 wskazówek i możesz nn nich napisać imię dziecka które ma przewodzić grupą na każdym odcinku :) wtedy każdy będzie miał swój udział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietnascioro czterolatkow?! Osobiscie bym tego nie przezyla:) Calkiem niedawno robilam urodziny corce (6 lat). Bylo 7 dzieci a i tak ciezko bylo zebrac wszystkie do kupy zeby zorganizowac gre. Kolezanka na 4 urodziny corki zaprosila 9 dzieci i potem stwierdzila ze nigdy wiecej. Bardzo szybko dzieci polaczyly sie w dwojki i trojki, wolaly sie same bawic w takich malych grupkach, szybko znudzily sie proponowanymi zabawami i na koncu byl chaos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos z gąbki
O, dzięki! :) Co do liczby dzieciaków, to próbuję zmniejszyć ale nie znajduję kryterium. Moja córa ma naprawdę duże grono serdecznych koleżanek i kolegów, no i rewanżować się trzeba za zaproszenia. Ty od szkła... już się lepiej potnij, frustratko. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos z gąbki
Lionne, bardzo dziękuję za konkretną opinię. Mi się wydawało że jak będzie więcej dzieci, to dobrze bo nie grozi że będą onieśmielone i niechętne do zabawy a teraz uzmysławiasz mi wady takiego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej wkurzalo mnie to, ze tyle sie stresowalam zeby przygotowac gry i zabawy, a jak przyszlo co do czego to slyszalam: "a ja sie nie chce w to bawic, ja wole ciuciubabke", " a ja nie chce w chowanego", "eee, to nudne..." itd. itp.; zawsze ktos sie wylamywal albo mial inny pomysl na zabawe. No nie wiem, moze mam za mala sile przebicia:) W kazdym razie te 3 godziny urodzin to najdluzsze 3 godz. w calym roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos z gąbki
No tak... :( A napisz mi jeszcze jeśli pamiętasz, na te siedmioro dzieci ile miałaś jedzenia np ciasta i ciastek tak w kilogramach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co wyprawaisz jak nie ma kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem czy ci pomoge w kwestii jedzenia bo nie mieszkam w Polsce tylko we Francji i te zwyczaje urodzeniowe na pewno sie roznia... Urodziny trwaja z grubsza 3 godz.; najczesciej od 14ej do 17ej, wiec dzieci sa swiezo po obiedzie, ktory jedza w poludnie. Przyjecie urodzinowe ma wiec forme podwieczorku. Ostatnio mialam na stole: po litrze soku pomaranczowego i jablkowego, duza butle Oranginy, dwie paczki chipsow (wyjatkowo bo to w koncu impreza), paczke orzeszkow, potem sredni tort czekoladowy; Wydaje sie malo na 7ro dzieci a i tak malo kto dokonczyl ciasto (mialam w zapasie drugie z owocami i lody - niezjedzone bo nikt nie chcial) Fakt ze w miedzyczasie dzieci mialy dodatkowe slodycze (lizaki, cukierki...) z piniaty rozwalonej w trakcie zabawy. Kolacji juz moje dzieci praktycznie nie tknely chociaz ogolnie apetyt im dopisuje. No, tak tu wyglada urodzinowy podwieczorek, ale zdaje sobie sprawe ze w Pl inne sa zwyczaje. a propos - piniata (a wlasciwie pinata) to bardzo fajny pomysl; dzieci ja rozbijaja a slodycze rozdzielamy miedzy wszystkie dzieci do woreczkow i moga je zabrac do domu; jak zrobic piniate znajdziesz w necie;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dawno corka byla na urodzinach kolezanki. byly wyprawione w wynajetej sali( prywatne prtzedszkole) byly slodycze cukierki, gumy lizaki, soczki wkartonikach, oranzada. ciasteczka , tort. i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mi sie przypomnialo ze dzieci mialy duza frajde z malowania buziek specjalnymi kredkami, czekaly wszystkie cierpliwie w kolejce, nawet chlopcy; potem zrobilismy wspolne zdjecie zeby uwiecznic malowidla a dzieci mialy robic glupie i smieszne minki; ubaw mialy po pachy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie buzki malowalam ja, wedle zyczenia: serduszka kwiatki, motyle, tygrysa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SWIAT MARBI
Marbi to młodzi, pomysłowi i pełni energii ludzie, którzy po prostu kochają pracować z dziećmi i robią to z pasją od kilku lat. Imprezy dla dzieci w naszym wykonaniu to przygotowywane indywidualnie, starannie zorganizowane małe święta, które wywołują uśmiechy na twarzach uczestników i rodziców. W czasie trwania przyjęcia, animatorzy przenoszą dzieci w zaczarowany świat zabaw i uśmiechu, prowadząc różne gry i zabawy dostosowane do ilości miejsca, wieku oraz potrzeb Państwa pociech. - Animacja tematycznych imprez urodzinowych - Obsługa dziecięcych kącików animacji na spotkaniach rodzinnych lub firmowych - Prowadzenie imprez okolicznościowych np. Mikołajki, Dzień Dziecka Imprezy odbywają się na terenie Warszawy i okolic. Nasze animacje mogą odbyć się: - w Państwa domu - w przedszkolu, szkole - na spotkaniach firmowych i rodzinnych Kontakt do biura: Tel. 731-625-562 e-mail: swiatmarbi@gmail.com www.swiatmarbi.pl Serdecznie zapraszamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowo polskie myslenie: MUSZE wyprawic dziecku urodziny, bo bywaloo na urodzinach u innych dzieci i wypada sie odwdzieczyc. Wiec skorzystaj z zasady: postaw sie a zastaw sie. Gwarantuje Ci jednak, zei tak bedziesz na jezykach wszystkich. Obgadaja Cie, gdy nie zaprosisz nikogo i zrobia to, gdy wyprawisz urodziny dla calego przedszkola. Ja nie ucze dziecka konsumpcjonizmu i falszywego odwdzieczania sie. Ma w szkole kolezanki, ale nie ma zapraszania wszystkich. Na urodzinach jestesmy my, dziadkowie plus jakas najlepsza kolezanka. I nigdy nie nastawiam dziecka na prezenty, zwlaszcza od innych. Moje dziecko wie, ze wazna jest pamiec a prezenty czy upominki mozna dawac sobie i bez okazji, oczywiscie jakies drobne rzczy czy robic przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robilam w salonie zabaw, dzieci super sie bawiły, zaprosilam tez mamy dzieci, niektore zostały, inne tylko przywiozły dzieci i był kącik cos przegryżć i napic się, super sie udały inne mamy podpalały pomysl i robia w ten sam sposob:) dziciakow było 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×