chciałbym mieć grupę inwalidzką żeby pracować

widzę po ofertach, że inwalidzi są uprzywilejowani na ryku pracy. Jestem zdrowy. Sił i chęci mi nie brakuje. Niestety nic nie potrafię robić i to odstrasza pracodawców. Nie aplikuję na Bóg wie jakie stanowiska - interesuję się tylko ofertami, w których pracodawca zaznacza, że doświadczenie nie jest wymagane. Ze strony pracodawców najczęściej zero odzewu lub zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne, z których może jedna na dziesięć trwa dłużej niż dwie minuty. A pracy jak nie było, tak nie ma. Robię się coraz starszy, coraz dłużej bezrobotny (w urzędzie pracy mam status osoby długotrwale bezrobotnej) i przez to coraz mniej atrakcyjny. Sił i chęci jak wspomniałem - nie brakuje mi. Mam dwie sprawne ręce i nogi. A głowę?. W urzędzie pracy widziałem plakat, którego hasło mówiło, że około jedna czwarta społeczeństwa ma lub będzie mieć w przyszłości problemy ze zdrowiem psychicznym. Może jestem właśnie w tej grupie? Czy na problemy ze zdrowiem psychicznym dostaje się grupę inwalidzką? Już nawet nie mówię, że rentę chociaż było by miło ;) Czy pracodawca będzie wiedział, jakiego rodzaju inwalidą jestem? Może o to pytać? Może mnie z tego powodu odrzucić? Bo jeśli mam zrobić z siebie psychicznego i w niczym nie poprawić tym swojego obecnego stanu, to niech już tak zostanie jak jest.

Będzie wiedział. Nie musi znać dokładnej choroby, ale będzie wiedział że to ten rodzaj ;-) Też mam ten problem, nie mam (już) statusu studenta, nie mam grupy inwalidzkiej, mam 25 lat i zapał do pracy ale co z tego....