mam pytanie do Was

czy jak widzicie , że innym ludziom wokół dobrze się układa, nie mają zmartwień itp, to czujecie czasem ukłucie zazdrości lub smutek? bo ja tak mam od jakiegoś czasu...wiem, że to źle.

Tak, zawiść to zupełnie zdrowy odruch, zwłaszcza u polaków.

zawiść. na szczęście nie odczuwam tego za często :P

ja nawet nie zazdroszczę żadnych rzeczy materialnych ano bogactwa, ale po prostu tego, ze inni mają dużo znajomych, są lubani, układa im się w związkach...

nie nie zazdroszczę w sensie zawiści :), że chciałabym, aby było im gorzej Zazdroszczę tak, że ciesze się czyimś szczęściem i też chciałabym tak mieć np. Wolę jak wokół mnie są ludzie zadowoleni z życia

nie, nie obchodzi mnie co i jak maja inni, skupiam sie na sobie jesli idzie o ten temat.

niech im sie uklada jak najlepiej, pytanie jakimi sposobami to osiagaja

Zazdroszczę tak, że ciesze się czyimś szczęściem x hahahahahahahahahahah

Trzeba pielęgnować w sobie pozytywne emocje i uczucia. To się kumuluje i określa Twój charakter, stosunek do świata, życia itp. Pamiętaj, oby nie być zrzędliwą, nielubiącą nikogo i nie lubianą przez nikogo nieszczęśliwą babą.

o, powyżej mamy bardzo dobry tego przykład w postaci wiecznego malkontenta - zawsze szczerego

mi głównie chodzi o to, że rzadko się spotykam z moim facetem i tęsknie za nim, a jak widzę, że inne pary są ze sobą na codzień, robią razem różne rzeczy, czują swoją bliskość, zakłądają razem rodzinę,dom. to zwyczajnie jest mi przykro,bo też bym tak chciała...nie życzę nikomu źle...

Nie czuję..... serio. Ale nie martw się, należysz do 99% Polaków.:p

nigdy nie zazdrosze rzeczy, raczej relacji miedzyludzkich

Zazdrość to typowo ludzka cecha. Osobiście nie zazdroszczę nikomu gdyż mam mnóstwo swoich spraw którym muszę poświęcić dużo czasu. Raczej nie zwracam uwagi na takie rzeczy żeby wtrącać się w czyjeś sprawy i zazdrościć komuś czegoś .

wiecznego malkontenta x tez nie zrozumiales bezsensu cytowanego stwierdzenia?