Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ludzie dobierają siebie pod względem wykształcenia pytajnik

Polecane posty

Gość gość

zwracają na to uwage? czy np. zwykła sklepowa po zawodówce nie ma co liczyć na męża z wyzszym wykształceniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa Lie
nie wiem jak dobieraja sie ludzie szczerze mowiac nie obchodzi mnie to duzo bardziej mnie interesuje co z tym swoim dobraniem sie zrobia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi jest obojetne wyksztalcenie byle byl dobry, madry,zaradny i inteligentny. Na sttudiach spotkalam takich tumanow,ze szok. Rowniez wielu magistrow doktorantow a robia bledy ort, nie wiedza nic o swiecie. Czasem chlopak z sama matura ma wieksza wiedze o swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tato ma zawodowe, mama wyzsze. Siostra ma szkole policealna, jej maz zawodowe. Przyjaciolka licencjat, partner srednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawsze. . Osobiście znam pary ; ona wyższe - on srednie ona - podstawowka , on - srednie Ona zawodowe On srednie Ona wyższe on zawodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wogole to nie ma powiazania. Ja jetem na wydz lekarskim a kolezanki wola typow po podstawowce, zawodowce (kolezanki z lekarskiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monis432
U mnie też jest podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak - dziadkowie z doktoratami, druga babcia tez chyba miala dotkroat jej maz byl wojskowym,wiec chyba bez tytulow naukowch, ojciec jest mgr a mama lekarka. Ja zas tuman z wykszt srednim,a moj chlopak ma licencjat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się. Myślę, że to wynika raczej z tego, że większość par kojarzy się kiedy ludzie są młodzi-uczący się, stąd dobierają się wg zainteresowań: studenci poznają się w akademikach, na imprezach studenckich, kasjerki zapoznają się z ochroniarzami (bo niby gdzie mają poznać studenta medycyny), a lekarki z lekarzami - bo znaczna część ich znajomych w ogóle to ludzie z tej branży, gdzie niby mają poznać mechanika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie dobierają sie na zasadzie CO SIE TRAFI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna sie poznac w klubie albo internecie ;) do mnie w necie startowali rozni bjaeranci, biznesmeni, lekarze, itp itd. Ostatecznie wzielam faceta bez wyksztalcenia i kasy, jest moim idealem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne że można, i w końcu istnieją takie małżeństwa. :) Dobrze powiedziane: co się trafi. Ja miałam kilku chłopaków, wszyscy byli albo studentami albo z wyższym (później), ale to nie wynikało z tego, że przeszkadza mi brak wykształcenia, tylko że innych chłopaków prawie wcale nie poznawałam. Ostatnio w gimnazjum, a potem w liceum miałam kolegów licealistów (myślących o studiach), na studiach kolegów studentów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie powinno być tak - lekarz z lekarzem, prawnik z prawnikiem, arystokracja też w swoim kręgu, reszta plebsu jak już chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogłabym się związać z facetem, który nie ma matury, albo co gorsza skończył tylko podstawówkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×