Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makijaż biżuteria

Czy chce wam się dbać o siebie Szczególnie matki siedzące w domu z dzieckiem

Polecane posty

Gość makijaż biżuteria

Czy to w ogóle w domu ma sens ? Wyskakując na kwadrans do sklepu "po ziemniaki" nie opłaca się malować ani stroić :O Z kolei kiedy pracowałam to było jeszcze gorzej bo u mnie w pracy obowiązywał strój roboczy i było zabronione nosić biżuterię, a jak się wstawało przed 6-stą do roboty to lepiej było te 10 min pospać dłużej niż poświęcić ten czas na makijaż. Dla kogo i dlaczego ten kobiecy świat. Tylko nie piszcie że dla męża. My już od lat żyjemy jak współlokatorzy. Do d**y to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przed ciążą również pracowałam w fabryce. malowałam się tylko na 2gą zmianę i w weekendy ze względu na rodzaj fryzury zawsze mam ułożone włosy. Paznokci nie maluje-mam żele Ja to robię dla siebie. Już całą ciąże przesiedziałam w domu. Na początku czułam się fatalnie, a do południa, albo i całe dnie w piżamie itp. Potem przeczytałam w gazecie, aby się pomalować nawet gdy się w łóżku leży, że to pomaga. I faktycznie-od tamtego momentu-codziennie wystrojona. Zero dolegliwości ciążowych przez połowę ciąży. Teraz mój synek ma 8 mcy. Wyskakuje czasem na 15 min do sklepu, ale przecież na spacer też wychodzę. Dbam o siebie dla siebie. Dla własnej przyjemności. Nie jestem kurą domową, aby mieć to jak wyglądam w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwszym dziecku bardziej dbałam o siebie, po drugim był moment że przestałam, totalnie miałam gdzies wygląd, ale po jakimś czasie uświadomiłam sobie że czas to zmienić ( dla siebie przede wszystkim) i co robię?- ćwiczę żeby pozbyć się oponki,, makijaż jak wychodze z domu ( no chyba że tylko do warzywniaka to nie ) :-) i czuję się lepiej " nic wiecej mi nie potrzeba, wystarcza mi komentarze męża na każdym kroku jaka to nie jestem piękna i seksowna, nawet z tą oponką :p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak wyżej. Warto dla siebie i własnego lepszego samopoczucia. Są dni kiedy chodze po domu w dresie i mam prztłuszczone włosy ale są dni kiedy nawet jesli wiem, że nigdzie sie nie wybieram to sie ładnie ubiore, ułoże włosy i zrobie lekki makijaz. Odrazu mam wtedy więcej energii, lepszy humor, a i widzę że mąż zadowolony.... :) Także warto! nie koniecznie codziennie, bo i czasem nie ma na to czasu. Ale nie można się zamknąć tylko na wychowaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość producentka filmowa
Malowac to ja sie nigdy nie maluje,no chyba ze na jakas gale. Dzieci nie maja z tym w moim wypadku nic wspolnego. Natomiast siedzenia pol dnia w pizamie i z tlustymi wlosami po prostu nienawidze. Nie usiedze tak,to jest dla mnie wstretne. Od pierwszego dnia z pierwszym dzieckiem,a teraz z obydwojgiem, jak tylko wykonam konieczne czynnosci rano typu nakarmienie zmiana pieluchy - od razu prysznic,zeby i ubranie sie. Nie nosze tez dresow,nawet po domu,mam wygodne streczowe dzinsy. Wiadomo,ze od takiego noszenia w domu tez sie po jakims czasie wyoychaja itd,ale sie czuje jakos estetyczniej. Nie ubieram sie jak superlaska,ale tez nie jak flejtuch,tak ze jak stoje moglabym w kazdym komencie otworzyc komus drzwi albo wyjwc po gazete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też sie zapuściłam siedzac w domu,naszczescie po 9 miesiacach wróciłam do pracy i odrazu mi się "chce",wyrwałam sie z tego domowego marazmu,czuje że robie cos dla siebie i jest super,nie nadaje sie na kurę domową,siedząc w domu lubiłam jedynie spedzać czas z dzieckiem,reszta jak sprzatanie,pranie,gotowanie to dla mnie udręka,naszczęście po poim powrocie do pracy robimy to wspólnie z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj dbam. staram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to czynnosc jak mycie zebow, chce sie czy nie chce, robi sie. albo sprzatanie. nikt nie rzotrzasa czy mi sie chce rozladowac zmywarke, czy nie, ale jesli czeka kolejna partia brudow w zlewie to to robie i juz. tak samo z malowaniem. bez makijazu wygladam zle, z makijazem super wiec sprawa prosta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dbam o siebie dla własnego dobrego samopoczucia,jestem w domu 4 lata najpierw pierwsze dziecko, potem miałam możliwość dorabiania w domu a teraz jestem z drugim dzieckiem w ciąży rano wstaje normalny make up - delikatny + standardowa fryzurka -+ normalne ubranie - nie uznaję chodzenia w podomce z rozczochranymi włosami :) Do tego mam to wszystko opracowane do perfekcji nawet jak miałam w domu kilkudniowego niemowlaka dbałam o skórę i włosy - makijaż + włosy zajmują mi 5 minut - mąż woła na mnie struś pędziwiatr ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy to macie dzieci. A ja z lenistwa po prostu woele pospac dluzej niz sie malowac i stroic do roboty ktora jest w sumie biurowa i powinnam sie jakos prezetowac. A zwyczjnie mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ililiopmo
ja staram sie dbac o siebie choc przyznaje sie ze przed dzieckiem dbalam wiecej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w miare możliwości i czasu, ale idac nawet do sklepu lekko sie maluje i chodze ładnie i modnie ubrana. tak się po prostu lepiej czuje. to że nie pracuje nie znaczy, że nie mam kontaktu z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w miare możliwości i czasu, ale idac nawet do sklepu lekko sie maluje i chodze ładnie i modnie ubrana. tak się po prostu lepiej czuje. to że nie pracuje nie znaczy, że nie mam kontaktu z ludźmi. x x xwyjście do sklepu to mi kontakt z ludźmi,szał,"jest chcleb"to sie nagadasz i "nakontaktujesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie sklada ze czesto z dzieckiem gdzies wychodze a nawet jak tylko do sklepu to przynajmniej nie strasze nikogo tlustymi wlosami i odrostami. Jak macie urlop to chodzicie jak fleje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie maluje się i sie nie malowałam przed dzieckiem (oprócz rzęs), chyba że na wyjścia wieczorne. Nie chce mi sie stroić, bo nie lubię niewygodnych ciuchów, więc zwykle nosze dzinsy rurki, jakas dłuższ bluzka, sweter, fajne buty na płaskim obcasie (wyższy obcas powoduje, ze sie meczę), nie nosze biżuterii, bo wtedy czuje sie jak w przebraniu, natomist jesli chodzi o higienę, to codziennie biorę prysznic i myję włosy, mam równo obcięte paznokcie, niepomalowane, bo mi sie nie chce. Ciuchy tez mam czyste. Jestem schludna, ale nie zrobiona. Picować mi sie nie chce. No i pracuję, bo kilka miesiecy temu wróciłam do roboty, ale jak byłam z dzieckiem było tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie nic sie nie
zmienilo.solarium,silownia,makijaz,paznokcie.dziecko podrzucam opiekunce i ide robic kolo siebie.mam tak od czasow liceum.aha i kremy i balsamy oczywiscie tez.jak jestem zmeczona to uzywam olejek w sprayu loreal zamiast baslamu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×