Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZDRADZIŁ NIE CHCĘ GO ZNAĆ ALE ON CHCE WALCZYĆ

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy razem 8 miesięcy ostatnio dowiedziałam sie , że są inne kobiety w jego życiu. Jedna w realu i trzy to znajomości telefoniczne ale o podłożu erotycznym. Wczoraj dowiedziałam się o 4 i powiedziałam dość. On błaga o wybaczenie mówi , że już zakończył tego typu znajomości , że mnie kocha i chce wspólnego życia. Ale jak uwierzyc , jak zaufać. Mówi , że po rozwodzie z żoną , która była jego jedyną partnerką , zachłysnął się takimi znajomościami, a trwał w małżeństwie ponad 20 lat , z czego większośc była już bez uczucias. Żyli obok siebie a nie ze sobą , po rozwodzie odkrył , że są też inne kobiety , zaczął poznawać inne kobiety , spodobało mu się to i brnął w takie znajomości bez przyszłości , bo kobiety te mieszkają po wiele kilometrów od jego miejsca zamieszkania i większośc z nich nie widział na oczy, ale rozmowy z nimi kiedy czuł się samotny , dawały radośc. Kiedy mnie poznał , wiódł już takjie życie od kilku lat i nie bardzo wiedział jak to zakończyć , teraz pozakańczał te znajomości , ale co z tego . Zrobił to ponioeważ ja sie o nich dowiedziałam , mówi , że chce zmienić swoje życie , że chce żyć tylko dla mnie , ale ja już mu nie wierzę. Moje serce chce mu wybaczyć i dać szansę , ale rozum mówi stop , to koniec. Czuję się fatalnie , nie mam pojęcia co robić. Czy ktoś z Was miał takie doświadczenia , że partner uwikłał się w takie znajomości i udało się to wszystko zakończyć , po czym był już uczciwy i wierny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam takiej sytyuacji, raczej był już zawsze niewierny ale się z tym krył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymywał te znajomości będąc jednocześnie z Tobą. Gdyby chciał być uczciwy od początku zerwał by te kontakty. Moim zdaniem jeśli raz ktoś zdradzi to już będzie zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybys sie nie dowiedziala, to bylabys jedna z wielu...... Nie wyglada to na uczciwego typa, a te bajeczki, ze tylko T, to kazdy frajer wciska panience, zeby tylko zamoczyc I miec cieple gniazdko. Wybieraj sama, twoje zycie...... Jak nie byl szczery od poczatku to raczej juz nie bedzie. Zapamietaj, ze DOROSLY FACET JUZ SIE NIE ZMIENI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zasmakował w takim życiu to raczej z niego nie zrezygnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwię ci się, ze ciebie jeszcze w góle interesuje czego ON chce :-O niech sobie chce! kopnelabym w d**ę na pożegnanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle, ze moze byc jeszcze wszystko z Wami ok .Byl sam , gdzie nie odkrecic sie samotne , badz znudzone kobiety, wiec coz szkodzi pogadac, poflirtowac , podbudowac swoje meskie EGO .Milo , fajnie bez zobowiazan.To wciaga , jak czekoladka , lody , czy piwo :-P Wpadl i moze to jest wlasnie ten etap deklaracji .Tamte bylo tylko fajne , Ty mozesz okazac sie ta z ktora chce przemierzyc zycie .Nie zgadzam sie , ze kto raz zdradzil bedzie zdradzal zawsze .Zdrady sa z roznych powodow i moga sie powtarzac , badz nigdy sie nie zdarzyc w przyszlosci . Ja bym dala szanse , jesli Ci zalezy na nim.Jednak obserwowac warto , ale to nie tylko tego kto podpad , ale oko trzeba miec .Przeciez panskie oko konia tuczy -czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Eleene.. Powiedziałam dość , odchodzę. Nie mam do niego zaufania.. Rozpłakał się , płakał tak przez cały wieczór , błagał o szansę , ja nie poddałam się. Rano kiedy się obudził wiedział , że ma wyjść i nie wracać , powiedział z jedno zdanie i znów zaczął płakać, kiedy po jakiejś godzinie uspokoił się , ubrał sie i wyszedł , już w drzwiach powiedział , że będzie walczył , że chce mnie odzyskać. To było w niedziele i chociaż prosiłam żeby nie pisał nie dzwonił , wciąz to robi , mówi o swoich przemyśleniach i że wierzy , że pewnego dnia mu wybaczę i pozwolę wrócić. Chciałabym zapomnieć , wymazać go z pamięci , ale jak mam to zrobić skoro ciągle mi o sobie przypomina. Tli sie też we mnie iskierka nadziei , że może się zmieni i jak opadną emocje to może jeszcze wszystko sie ułoży , ale czy będę potrafiła mu zaufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy bedziesz potrafila zaufac? Nie wiem , ale Ty tez tego sie nie dowiesz , jesli nie sprobujesz .Sama musisz wiedziec, czy serce podpowiada Ci na TAK. Zawiedzione zaufanie jest zapewne trudne do odbudowy , ale mozliwe .Na to potrzeba czasu i nienagannej postawy partnera. Jesli nawet zwiazesz sie z partnerem , ktory nie zawiedzie Cie na poczatku , to jakie masz gwarancje , ze nie zawiedzie Cie za nascie lat? Zycie to loteria troche .Czasem warto dac komus druga szanse .Madry ja wykorzysta , glupek wpadnie znow , jak sliwka w kompot .Zajrzyj w serce i niech ono podpowie ,czy warto dac druga szanse .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślicie , że znajomości internetowe czy telefoniczne można nazwać zdradą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, każda forma flirtu, seksu czy to prawdziwego czy internetowego jest zdradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×