Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lonely girl

usycham

Polecane posty

Gość lonely girl

nieszczesliwie zakochana54 Witajcie. Mam 23 lata. Mam chlopaka(pierwszy chlopak), z ktorym jestem prawie 7 lat (od 5 mieszkamy razem). Nie jestesmy zareczeni, bez blizszych planow slubu. W 2011 roku zaczelam prace w pewnej firmie. Krotko po rozpoczeciu pracy, poznalam tam chlopaka ( ma dziewczyne,bardzo bogata, jest z nia tez ok 7 lat, oswiadczyl sie jej nawet, lecz odmowila, nadal z nia jest). Do rzeczy: Traktowalam go jako kolege, bardzo go polubilam, bardzo mily, uczynny chlopak. Przychodzil do mnie bardzo czesto, w trakcie pracy przystanal, prawie na kazdej przerwie. Po kilku miesiacach jedna z moich kolezanek powiedziala mi ze chyba mu sie podobam, bo on nigdy tak do nikogo nie przychodzil. Wydalo mi sie to absurdem, gdyz ja jestem prosta dziewczyna, mi on zawsze imponowal, dobry jezyk (mieszkamy za granica), bogata, ladna dziewczyna (ja rowniez jestem atrakcyjna) wiec nie przejelam sie tym i powiedzialam ze gada bzdury. Po jakims czasie kolejna nasza kolezanka pwoiedziala mi ze on jest mna zainteresowany, bo widzi jak na mnie patrzy, opowiada, martwi sie.. I to dalo mi troche do myslenia, ale caly czas trzymalam dystans ze wzgledu ze oboje jestesmy w zwiazkach. X nadal przychodzil, rozmawial, interesowalo go wszystko. Namowil mnie rowniez na studia, pomogl mi w procesie rekrutacji, oprowadzil po szkole, czesto tez na mnie czekal by wracac do stacji, ktoregos razu powiedzial nawet ze gdybym sie zgubila to bym dala znac to przyjedzie po mnie samochodem, albo innym razem, ze chcial mipokazac pewne urocze miejsce, ale jest juz zbyt pozno i innym razem.. I ja zaczelam w pewnym momencie ''cos'' czuc, ale bylo mi z tym bardzo zle ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely girl
W pracy wiele osob mowilo mi ze mu sie podobam, przyniosl mi czekoladke na urodziny i dal ja przy wszystkich. Ktoregos razu pojechalam do szkoly i do muzeum, poprosilam go by mnie do muzeum zaprowadzil i zaprowadzil, po kilku minutach zaproponowal spacer i kawe. Zgodzilam sie, ale tylko na spacer. Od tamtego dnia nie moglam przestac o nim myslec, zrozumialam ze moj obecny chlopak to nie jest ''to''. Po jakims czasie X zaczal mniej do mnie zachodzic.. Bylo mi przykro. Wiedzialam ze ma jakies problemy ze swoja dziewczyna , ale nigdy nie od niego ( nasza kolezanka mi powiedziala). To wszystko trwalo do czerwca 2013, pozniej zaczely sie moe problemy z praca ( brak zlecen, odsylano mnie do domu nawet na tydzien, dwa) w szkole widywalismy sie rzadziej. Powiedzial mi wiele komplementow, dbal o mnie, byl takim przyjacielem.. I do tej pory nie wiem, czy to wszystko bylo jak do kolezanki, czy moze on cos do mnie czul.. Nie pracuje juz w tej firmie od dwoch miesiecy, znalazlam inna prace, przez jakis czas myslalam ze wyszlam z tego uczucia do niego, a teraz czuje ze nie.. nie widze go, tesknie za nim.. ogladam jego zdjecia i zastanawiam sie czy jest szczesliwy ze swoja dziewczyna.. Ja nie jestem i nie wiem co robic.. Za jakis czas pewnie znow bedziemy widywac sie w szkole.. Czuje sie taka nieszczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely girl
Temat juz byl, bez odezwu.. a ja dalej to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×