Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gnębieni w szkole czy lata szkolne uważacie

Polecane posty

Gość gość

za przeszłość i nie przejmujecie sie nią bo wiadomo dzieci to dzieci głupie i wyśmiewają. czy zostało to w was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie do tej pory boli że nie byłam szanowana na studiach 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gnębiona byłam przez nauczycielkę... Po latach spotkałam ją w Tesco. Miałam ochotę dać jej w mordę, ale się powstrzymałam. Było też kilka niemiłych sytuacji z uczniami... ale akurat to mam w doopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie lata szkolne wspominam miło. Czasami jak mam zły humor to żeby się wyładować przypominam sobie jak się takie dziewczyny śmiały z moich butów, żeby sobie popłakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znosiłam szkoły a było takich 2 kolegów, dziś alkoholicy, co mi dokuczali, nie raz przez nich płakałam, i ogólnie stres, nauczyciele też czasem porąbani jak teraz myśle z perspektywy lat, i coś mi zostało, lubie sie uczyć jednak nie znosze szkoły jako instytucji nawet nie lubie wywiadówek u dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci którzy sie ze mnie nabijali w szkole teraz pija tanie wino pod sklepem i żebrają o złotówke, budujący widok:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też zauważyliście że los jakoś dał tym co gnębili innych dar bycia gównem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze tak mam 21 lat a nigdy nie zapomne jak mnie traktowali jak poniewierali gdy na wf ie wybierali druzyny ja na samym koncu zostawalam nikt mnie niechcial do grupy, wyzywali mnie od tapet tapeciar, ze wzgledu na to ze uzywalam pudru bo bez niego zle sie czulam mialam paskudna cere w syfach, pamietam jak siedzialam pod sciana sama na korytarzu a chlopaki do mnie wolali szpachla i pluli na mnie. Boli straszne. Jak ja sie wtedy czulam boze..bylam taka samotna, tak mi bylo z***biscie przykro, duzo opuszczalam szkole przez to..teraz jestem ladna zadbana i niektorzy z gimnazjalnych czasow szczeki otwieraja ze zdziwienia ze tak wypieknialam. Ale najgorsze jest to ze wtedy jak nasmiewali sie ze mnie nie potrafilam ich nienawidziec, lubilam ich w glebi serca i obwinialam siebie ze jestem zerem nic niewartym itp. Masakra jak wspomne chce mi sie plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslicie że nie mam sie co przejmować? dużo chyba osób było gnębionymi :o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie dużo osób bylo w jakimś okresie życia gnebionych ale gnębienie może mieć różne postacie jednego tylko przezywają a drugiemu dokuczaja jakoś bardziej dotkliwie:o różna też jest odp***ość gnębionych, niektórzy traktują to jako zamknięty rozdział i zapominają a na innych odbija sie to praktycznie przez cale życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myślicie że nie ma co sie przejmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasu nie cofne wiec myśle że nie powinno sie zatruwać sobie tym życia, było minęło, ale każdy musi sobie na to indywidualnie odpowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, sama się sobie dziwię ale stwierdzam...że to nie ma za bardzo znaczenia. W szkole nie byłam gnębiona fizycznie, raczej wyśmiewana za nieśmiałość, brak kasy, niewłaściwe ciuchy itp. Jasne, że czułam się odrzucona, ale z drugiej strony i tak nie chciałabym się kumplować ze snobami. Kiedy poszłam na studia spotkałam naprawdę fajnych ludzi i nagle okazało się że będąc dokładnie tą sama osobą byłam lubiana. A jak patrzę dziś na moich "ziomków" z liceum to nawet im trochę współczuję, część się roztyła, wyłysiała, mają problemy w związkach itp, i nikogo nie obchodzi jaką maja metkę przy bluzie. Bardzo często los się odmienia i nie warto rozpamiętywać co było kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsjwnskw
Dziś mam 29 lat i niewiele wspominam z tamtych czasów.. Ale to zostało w głowie , a najbrdziej to że nie dawałem sobie wtedy pomóc. 9 lat podstawóki - tyle przeszedłem przez piekło gnębienia i raz oblałem bo już nie dawałem siły. W późniejszych latach odbiło się to na moje psychice. Stałem się agresywny ja reszta tych co byli wobec mnie. Dziś wracam do normalności. Do mojego spokojnego charakteru z lat mlodzienczych. Ale co powiem... Złym łatwiej o przyjaźń , ale nie warto być złym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarzalo sie. Nie bylam moze kozlem ofiarnym ale pare osob (kolezanki, koledzy, nauczyciele) zaszlo mi za skore... Splynelo po mnie. Chociaz do dzisiaj nie lubie przejezdzac ulica gdzie stoi budynek LO, do ktorego chodzilam. A te 4 lata wymazalam prawie z pamieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam duże i odstające uszy to wiecie jak mogłam być traktowana. Moi rodzice bagatelizowali to. Gdy dorosłam i zebrałam kasę od razu byłam u chirurga plastycznego. Dzisiaj upinam wysoko włosy ale zdjęcia z tego horroru jeszcze czasem przeglądam. To zostanie w pamięci na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówiliście o tym waszym mężom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqwsaqw
Tak bylam gnębiona za swoją nieśmiałość i nadmierną wrażliwośc i dobre stopnie. I boli do dzisiaj każde wypowiedziane złe słowo w moją strone i każde szydercze wysmiewanie, każda nieprawdziwa plotka na mój temat. Bolało, boli i niestety będzie boleć... Psycholog nie pomógł. Mam około 30 lat i nadal nie radze sobie w społeczeństwie. Boje się powiedziec swoje zdanie bo boje sie wyśmiania itp. Niestety ludzie potrafią "zryć" psychike na całe życie...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego nie rozpamiętuje,co nie znaczy,że to nie boli.Najgorsze,że nic się od czasu nie zmieniło w kwesti mojego charakteru,moje życie też jest dalekie od wymarzonego,ale dawno już przywykłam do niepowodzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa i mu o tym powieddz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn wczoraj wieczorem mnie spytał ,czy to prawda że jak on pójdzie do gimnazjum czy liceum to starsi gnębią młodszych . Więc ja tak pomyślałam że kogo gnębią ,bo chodziłam to różnych szkół i nawet nikt się nie spojrzał w stronę młodzików a co dopiero mowa o gnębieniu ,może i w szkole był ktoś taki bo na pewno zawsze znajdzie się jakiś biedny dzieciak zagubiony z którego zrobią sobie ofiarę jakieś dupki ale mnie nic złego nigdy nie spotkało a przenosiłam się często do różnych szkół od dziecka bo moi rodzice często sie przeprowadzali ,na stałe osiadłam dopiero w 8 klasie szk podstawowej ,ale tam jak by ktoś tknął mojego syna chociaż nie należy on do strachliwych i dających się poniewierać ,to osobiście bym nakopała do d**y takiemu palantowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, a prześmiewcy małych biustów pomykaja z deskami. To jest dopiero bycie ofiara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiali sie ze mnie bo mialam wielki tylek :/ Do dzis boje sie spojrzen ludzi na moje 4 litery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci to dzieci, chociaż z drugiej strony nie byłam też specjalnie gnębiona. Fakt, parę osób mi dokuczało, ale byłam równie przyjemna więc chyba się wyrównało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×