Guzy na węzłach chłonnych pomocy

posłuchaj, być może dorastasz, być może jest to reakcja organizmu na zmiany zachodzące w tym wieku, ale to nie znaczy, że masz na to machnąć ręką i przejść do porządku dziennego. Po pierwsze zmień lekarza domowego. Po drugie niech lekarz da skierowanie do hematologa, na oddziale hematologicznym już ciebie zbadają w szerz i wzdłuż. Dlaczego ja znalazłam się na oddziale hematologicznym, a więc miałam powiększone pod pachami węzły chłonne, powiększone ślinianki, przerost dziąseł, ból pod lewym żebrem, bolało tak jakbym miała złamane żebro, ból głowy, płytki oddech jakby mi ktoś worek cementu na pierś położył, ogólnie byłam słaba, blada, ze złymi wynikami krwi. Dla normalnego lekarza takie objawy dałyby coś do myślenia, zastanowiłoby go co temu choremu dolega, tylko nie mojego lekarza, on przeszedł do porządku dziennego. Że to nic takiego, że czasami człowiek po przeziębieniu tak się czuje i muszę cierpliwie czekać aż mi przejdzie. Chcę tylko jedno powiedzieć nie zawsze trzeba wierzyć lekarzowi, jak sama nie zawalczysz o siebie, lekarz nie zawalczy, tym bardziej taki jak twój. Poza tym jak nie dowiesz się co tobie dolega, będziesz ciągle się bała. Zmień lekarza.

U mni tak objawiala sie silna anemia, wlasnie powiekszonymi wezlaji, podejrzewano bialaczke, ale co I jak juz nie pamietam, bylam wtedy mala, ale te guxy nawet pozniej mi wyskakiwaly,

musisz zmienić lekarza , natychmiast!!!

zmien lekarza. Polowa sie nie zna, kolejna czesc chce kasy wyciagnac. Nie ma kasy nie ma leczenia. Sam widzialm jak to wyglada po mojej chorej mamie. Mozesz umierac jak kasy nie dostana.

Nie potrzebuję diety bo mam odpowiednią..

Anemii to ja na 100 % nie mam. Szczerze to ja już się poddaję.. Moi rodzice i tak już mają to gdzieś a uważają że ja sobie tylko choroby szukam i ciągle szukam jakichś bzdetów w internecie które są nie prawdą i że ich tylko straszę..