Zauważyłyście jak się zepsuł ostatnio papier Queen z Biedronki

Zawsze był bardzo miękki i naprawdę dobrej jakości jak na dyskont, a w tym tyg kupiłam opakowanie i totalnie inna jakość! Sztywny jak kartki w zeszycie! Zauważyłyście? x Najpierw przyzwyczaili klientów do jakości, a potem zobaczyli, że się ładnie sprzedaje to z automatu obniżyli jakość, ale ceny już nie, bo po co. :o

Chodzi oczywiście o toaletowy, a nie kuchenny. Kuchenny możliwe, że też poleciał w dół, ale tego jeszcze nie wiem, bo mam jeszcze zapas.

to nie kupuj, proste

Nie będę, ale chciałam się podzielić info. Może ktoś z was też to zauważył? Mnie osobiście wkurzają takie praktyki.

nie wiem nie kupuje w biedronce papieru toaletowego ale wierze ci na slowo :D

naprawde?

ja papier toaletowy kupuje w lidlu, ale tez wierze Ci na słowo, bo sklepy robia takie rzeczy:(

to gazeta sie podetrzyjcie:D albo o trawe jak wam taka niedogoda:D

to prawda, on jest prawie jak gazeta. nie wiem na kiego wuja otwieraja coraz to nowe biedronki co kila metrow od siebie, a jakosc wali w dol. tak przyzwczajaja ludzi do dziadowania i monopolizuja rynek

normalna praktyka nie tylko w biedronce ja podam przykład dżemu Łowicz kiedyś był dużo lepszy skład, tzn nie było żadnych konserwantów, tylko kwas askorbinowy czyli wit C, cukier a jakieś pól roku temu zauważyłam że dodają gumę guar. Najpierw dobry skład, trzeba klientów zachęcić a jak już są do tniemy koszty (sypiemy chemię) a cena bez zmian.

ja ostatnio kupiłam herbatę Lipton piramidki, patrzę jakaś tansza ta herbata niż zwykle (3,99)... to dawaj biorę dwa opakowania, może promocja myślę :) przychodzę do domu, otwieram jakoś mało tej herbaty w środku, patrzę a tam małymi literkami: opakowanie testowe 10 szt a wielkość pudełka identyczna jak z zawartością 25 szt... czego nie wymyślą... byle złapać klienta... ale i tak straca bo już więcej tej herbaty nie kupię :)

no guma guar to akurat nie jest chemia, tylko produkt pochodzenia roslinnego. podobnie jak maczka chleba swietojanskiego. ale z papierem sie zgodze. zmiana o 270 stopni.

tylko wzorki na tym papierze pozostaly takie same........... a szkoda bo calkiem przyzwoity byl. najmiekszy z dyskontowych i normalnych koncernowych pewnie doszli do wniosku, ze polacy nie musza miec wysokich wymagan i wszysko kupia przyzwyczajeni, ze biedrona = tanio

nadmiar spożycia gumy guar może być przyczyną wzdęć, mdłości i biegunek.... ... pewnie samo zdrowie

O to może dlatego psuje mi się ciasto gdzie do środka idzie dżem :o zawsze dawałam Łowicz i było pysznie, a potem nagle zaczęło się robić zakalcowate.

zepsuła sie też śmietana Piątnica, na początku była świetna, 100% natury, potem zaczęli dodawać karagen.... czyli przedłuzyli sobie ważność śmietany o kilka tygodni. Kiedyś była data ważności tygodniowa, teraz ponad miesiąc.

Guma guar posiada symbol E-412. To naturalna, roślinna substancja, polisacharyd. Pochodzi z nasion drzewa Cyamopsis tetragonolobus. Zagęstnik i stabilizator. Mało szkodliwy, przez swoje znikome wchłanianie z przewodu pokarmowego. Jednakże alergizujący. Może też wywołać rewolucje żołądkowe. Powszechnie stosowana w przemyśle spożywczym i kosmetycznym. Tania, ładnie zagęszcza bez potrzeby podgrzewania produktu, nie daje barwy. Dobrze komponuje się z innymi zagęstnikami. Dodawana do dżemów, konfitur (tak, nawet tych drogich za cenę 10zł za mały słoiczek - że niby przepis naszych babć; ja nie wiem skąd moja babcia miała brać gumę guar!?), kaszek dla dzieci, deserków, serków homogenizowanych, kremów do pieczywa, produktów mlecznych (nadaje lepkość, ciągliwość) i wielu, bardzo wielu innych produktów. W najlepszym razie wzdyma. Jakby ktoś dumał, czemu jest napumpany, podczas gdy wcale się nie przejada, to niech sprawdzi ulotki z tego co je. Guma guar jest wszędzie. Naprawdę trudno znaleźć coś bez niej.

ja z Łowicza przeszłam na Materne

tak zauważyłam że queen sie pogorszył.

śmietana z biedry kiedys była znośna a potem zrobił sie z niej jakiś ser :o ziemniaki przy gotowaniu byly twarde w srodku a na wierzchu rozgotowane; ser żółty smakował dziwnie i tak małymi kroczkami produkt po produkcie coś zaczeło się psuć wiec przestałam kupować w biedronce

No to w takim razie trochę dziwne, że co któraś deklaruje, że już tam nie kupuje i że nie jest zadowolona, a jakoś dziwnym trafem wkoło są stawiane nowe żłóto brązowe baraki Biedronek co kilka metrów kolejny? Ktoś w takim razie musi im kieszenie nabijać... :o

ja również kilka lat kupowałam w biedronce byłam zadowolona a potem nastąpiła tendencja spadkowa ( po zmianie wizerunku na tego szkodnika z wielkim czerwonym nosem) - kupiłam coś a zaraz trzeba było wyrzucać do smieci wiec również przestałam tam kupować. Ostatnio byłam na tygodniu zobaczyć co tam się zmieniło i faktycznie dziki tłum

a ja nienawidzę miękkich papierów. Nawet po złożeniu go na czworo się rwie - lipa. Biedronkowy jest ok, bo się nie rozlatuje przy uzywaniu ;)

do pi.pki tez zły ?

Dziewczyny najlepszy papier jest w lidlu taki w dużych rolkach nazywa się eco, owiniety zielonym papierem. Odkąd go wypróbowałam nie kupuję już innych papierów. Biorę zawsze cały wagon i mam spokój na kilka miesiecy, a u nas idzie baaardzo dużo papieru. Naprawdę wystarcza na bardzo długo. Polecam wszystkim

ja jestem zadowolona z papieru melodia a teraz kupuje juz na stale ten po 1,60 w pojedynczej rolce. Na nasza rodzine starcza cala rolka na 3 dni.

ja jestem zadowolona z papieru melodia a teraz kupuje juz na stale ten po 1,60 w pojedynczej rolce. Na nasza rodzine starcza cala rolka na 3 dni.

ja tam z biedronki papier toaletowy melodie kupuję.

bez faceta mozna się obyc ,ale bez papieru już nie :)

ja polecam papier na bazie celulozy