Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 111

ex mąż jego Nowa Pani i spotkania z dziećmi

Polecane posty

Gość gość
napisałam wyraźnie - nie byłam świadoma że tak się zachowują :) dowiedziałam się po długim czasie, kiedy mój były przyleciał do mnie skomląc o miejsce na dywaniku, bo różowa błonka z oczu mu zeszła i pozbył się swojej nowej ukochanej wysyłając ją w siną dal.... Te "drugie" zawsze sądzą, że złapały Pana Boga za nogi :D dobrego faceta nikt nigdy nie zostawi..... o prawdziwą miłość będzie się walczyło. Wypuszcza się tylko tego na którego szkoda kropli śliny na splunięcie :) więc się tak nie gorączkuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kiedyś d**y mu dawalas..tak tak temu panu ktoremu zalujesz śliny na spluniecie.wiec wiele wiecej warta nie jestes.i skąd wiesz kto kogo pogonil?to takie oczywiste?moze ona przejrzala na oczy ze nie będzie rujnować sobie życia z frajerem który ma pieprznieta byla zonke i jeszcze gorzej p******e bachory :-) i nie pisz proszę ze bylas swiadkiem ty czy dzieci jak on ja rzuca bo ci nie uwierzę..kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Ciebie rozumiem - najpierw rozpierdala rodzinę a potem gra dobrego tatusia. Ja mam na razie dochodzącego meża bo chce szaleć i ma gdzieś ile daje na życie i to że dzieci z*********ja za niego. Ale ojca dobrego chce grać chyba dla zaspokojenia własnego sumienia że wszystko jest ok. Panowie 6 godzin odwiedzin u dzieci w tygodniu na 168 godzin to nie jest miłośc i opieka. 1000- 1300 zł na 3 dzieci to też nie jest żadna pomoc finansowa. Wy k***a macie czas na kochanki itp a my jesteśmy odpowiedzialne. Wy wybieracie wygodne zycie a my musimy wybierać to co jest słuszne. Żałosne że mamy takich mezów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalosne to jest ze takiego meza sobie wybralas. Trojke dzieci sobie zrobilas i nagle sie oczka otworzyly? Wy to chyba za grosz szacunku do siebie nie macie... Jakbym ja taka glupia byla to bym sie tym na forum nie chwalila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie żałosne że takiego wybrałam meza choc póki nie znalazłam panienki w necie facet był super potem jak to mówi mojacórka stał sie kretynem. Natomiast z dziecijestem bardzo zadowolona i załosne że nie rozumiesz że dzieci moga być radoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrego faceta nikt nigdy nie zostawi X X Dobrej kobiety nikt nigdy nie zostawi :-) tak a propos ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same sobie takich mężów wybrałyście... drogie panie.... więc nie narzekajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, czego się po bachorach spodziewac, skoro mamusia uważa, że nasranie do buta jest "sprytne"? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ex mojego meza tez wojowala i tak wywojowala, ze dzieci nie maja z tatusiem kontaktu wcale a teraz narzeka, ze sie tatus nie poczuwa, a jak sie poczuwal i chcial, to dokladnie tak ja te co tu sie "chwala" jedyne na co bylo ja stac to wyzywanie mnie i roszczenia do bylego meza bedziecie sie smialy baranim glosem, a wasze dzieci jeszcze nie raz od zycia po d****h dostana z takim nastawieniem i wcale sie nie zdziwie, jak twoje wnuki tez beda kiedys tobie do butow sraly, przeciez ten spryt napewno jest rodzinny taka sprytna mamusia a zostala sama i zyje zyciem bylego meza, a tatus fajtlapa ma piekna zone i jest szczesliwy a sprytne dzieci wychowywane przez mamusie sraja obcym do butow - powod do dumy, faktycznie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram poprzedniczkę. " czym skorupka nasiąknie za młodu... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze kiedy czytam takie wpisy tych nastepnych zon czy panienek nadziwic sie nie moge ludzkiej glupocie. Jakie bachory?bachory to wy moze macie albo bedziecie mialy ,to sa dzieci waszych pozal sie boze ukochanych panow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ex mąż jego Nowa Pani i spotkania z dziećmi Juz tytul swiadczy o tym ze zal ci d**e sciska " nowa pani" zlosliwa jestes i tyle Jakbys nie mogla normalnie napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na sranie twoim dzieciom wakacje.Niech gnija pod blokiem.Po co im tata jak maja jebineta matke.Masz racje.Wakacje z tata i nowa kobieta to obelga.Lepiej zemscic sie na dzieciach.Przecierz to gowno tylko do strzelania do bylego.Nic nie warta kupa miesa,ktorej trza zryc dac.Uczuc nie maja,w chlewie sie wychowaja,byle twoje ego bylo zaspokojone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myslałam, że tylko exa mojego meza jest taka pokręcona, a tu proszę jest jeszcze lepszy zakręt. mamusia , która nazywa sprytem brak elementarnego wychowania własnych dzieci. Juz nic mnie nie zdziwi- chociaz nic nie waidomo-nasranie w buty, wrzatek do buta, to zapewne początek, w przyszlosci to pewnie i z nożem na kobiete pójdzie synek czy córeczka mamusi. Ciekawe czy wtedy tez nazwie to sprytem. Kochanka Franka dobrze opisała sytuacje czym koncza się takie jazdy- prostytucja, wóda, narkotyki, bo mamusi zachciało się z dzieci zrobić mięso armatnie. A tutaj udaje ,ze o niczym nie wiedziała.To juz nawet i dziecko nie uwierzy w takie bajdy:-D No przeciez tak sie tym szccycicie ,ze znacie swoje dzieci na wylot i tylko wy wiecie jakie sa naprawdę, to jak to jest? nic nie wiedziałam, czy moze sama podpowiedziałam w imię ch*j wie czego??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"[zgłoś do usunięcia] gość Zawsze kiedy czytam takie wpisy tych nastepnych zon czy panienek nadziwic sie nie moge ludzkiej glupocie. Jakie bachory?bachory to wy moze macie albo bedziecie mialy ,to sa dzieci waszych pozal sie boze ukochanych panow." Kochanka Franka zawsze bedzie bronila obecnych zon .Punkt widzenia zalezy od pnkt siedzenia .Sama jest obecna ,ale druga zona .Stad jej zlosliwosci . Optuje jednak za dyskusja bez epitetow . I za niewrzucaniem wszystkich do jednego worka . Sa wredne ex ,sa wredne next. Od nas zalezy jak bedzie wygladala dyskusja . Moze na poczatek kazda zaznaczy ,ze to jej przypadek i nienalezy tym przypadkiem sie kierowac :) Powodzenia kobiety w nabywaniu umiejetnosci dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nalezy osobno *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co ma sądownie uregulowane
ja nazywam ją kochanką bo rozwodu nie mamy, więc jak mam nazywać osobę która sypia z żonatym facetem ? :-o żadna złośliwość a nazywanie "rzeczy po imieniu" ;) autorko pytałaś jak takie coś w sądzie ustalić, składasz wniosek do Sadu Rejonowego i tam podajesz z jakiego powodu nie chcesz aby Twoje dzieci dzieliły czas z tatą o obcą panią której nie znasz jak mąż będzie twardo przy swoim to zlecą badania w RODK :) swoją drogą jak wnosiłam tą sprawę to myślałam że przegram , wszyscy mi to wmawiali, w trakcie poznałam mase osób które też się o to starały i wygrały sprawę no i mi się też udało-wszystko na 1 rozprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co ma sądownie uregulowane
słówko do kochanek my pierwsze sakramentalne żony jak wychodziłyśmy za mąż to nasi mężczyźni byli wolni, nie mieli długów, dzieci kredytów i żon dlaczego? bo znamy swoją wartość :) nie dla nas faceci z odzysku, którzy nie potrafią sprostać problemom a zamiast je rozwiązywać uciekają do innej (obojętnie jaką wersję wam sprzedali) wstyd by mi było gdyby moja córka przyprowadziła do domu swojego faceta-żonatego (lub po rozwodzie cywilnym) z gromadą dzieci, kredytami pomyślałabym że nisko się ceni i gdzieś popełniłam błąd wychowawczy że uważa iż nie stać ją w życiu na kogoś innego pozdrawiam i żony i kochanki :) swoją drogą ciężkie jest chyba życie z facetem i widmem że już raz w problemowej sytuacji dał nogę i obietnice i przysięga przed Bogiem nic dla niego nie znaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tlumacz tym paniom takich rzeczy bo i tak nic nie zalapia. Dla nich kazda eks jest glupia,tylko one sa super wypas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, ze glupia, madra kobieta ma faceta tak okreconego wokol palca, ze nawet nie spojrzy na inna. I dobrej zony, podobnie zreszta jak dobrego meza, nikt nie zostawi. Musi miec jakis niezly defekt, skoro facet ja zdradza i woli wielka niewiadoma od znajomej rutyny z zona. Bo jednak mnostwo facetow wybiera wygode, a romans traktuje tylko jak rozrywke- taki, ktory sie rozwodzi, musi miec naprawde dosc tego "aniola".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idealizuj tak mężczyzn i ich wyborów życiowych, może są po prostu dupkami i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głość
Nie ruszyłabyś rozwodnika? Teraz zostałaś sama i będziesz sama. Kobieto, wolałabym faceta po rozwodzie niż 40 paroletniego kawalera. Nie wszyscy rozwodnicy porzucili swoje żony dla kochanek, ludzie rozwodzą się z różnych powodów nawet ( uwaga) bywa, że to "sakramentalne żony" idą w tango. Sztuka w tym, żeby znaleźć wartościowego człowieka a sytuacja życiowa może być różna z wielu powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chciałabym ani rozwodnika ani kawalera po 40-tce ... Lepszy i bardziej normalny byłby jakiś wdowiec :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co ma sądownie uregulowane
facet zdradza bo z żoną jest coś nie tak, facet pije bo żona zła, facet bije bo żona itd itp.... tak myślą osoby z dysfunkcjami.... prawda wg mnie jest taka że każdy w swoim życiu miewa problemy, jeden facet ma jaja i stawi czoła problemom, inny uciekanie od nich w alkohol, bicie, zdrady,narkotyki itd taki typ po prostu biorąc z nim ślub myślałam że mój taki nie będzie-nigdy mi tego w żaden sposób nie okazał no ale też i problemów wielkich nie mieliśmy teraz kochanka myśli że on się zmieni... ja nie wzięłabym sobie za męża,partnera osobę z taką przeszłością-tym różnimy się z kochankami i wolę żyć sama :) wychowywać w spokoju dzieci, bo dla mnie byle jakie męskie spodnie w domu nie są wyznacznikiem mojej kobiecości i zaradności pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również jestem taką "nową panią", a właściwie byłam. Mój mąż i jego była żona wspólnie podjęli decyzję o rozstaniu. Zapowiadało się cudownie, wielka miłość, ciąża, ślub i ... oboje nie byli zadowoleni z tego pośpiesznego małżeństwa. Rozwód - nic trudnego, wspólnego majątku nie mieli, miłość wygasła, ale zostało dziecko - owoc owych upojnych nocy, dziecię spłodzone przez beztroskę rodziców, ale kochane. W imię miłości do dziecka usiłowali wziąć w karby dotychczasowe życie i stworzyć dziecku kochającą rodzinę. Nie wyszło, stąd decyzja o rozwodzie. Jego poznałam prawie 3 lata po ich rozwodzie, na jakimś spotkaniu w gronie wspólnych znajomych. Ledwo zamieniliśmy kilka słów, a on już musiał uciekać, bo obiecał, że zajmie się synem. Koleżanka [nasza wspólna znajoma]perswadowała, przecież ty nie nie musisz, niech matka się stara zapewnić dziecku opiekę, ty nie musisz, to nie twój termin opieki... Odszedł bez słowa wyjaśnienia, po prostu, powiedział do widzenia i tyle go widzieliśmy. Do ponownego spotkania doszło po prawie roku, moja siostra na porodówce, jej mąż przy niej, a siostrzeniec pod moją opieką przebywał.Spotkaliśmy się przy placu zabaw - młodzi szaleli na rolkach, a my rozmawialiśmy i umówiliśmy się na następne spotkanie. Poznałam wówczas jego syna, po kilku naszych spotkaniach[już bez udziału dzieci] wytłumaczył synowi na czym opiera się się nasza relacja. Z tego co wiem, byłej żonie też uzmysłowił, że nasze kontakty nie są przypadkowe. Dzisiaj jesteśmy małżeństwem, jego syn i jego była żona byli obecni - syn jako gość honorowy, była żona jako jego jego opiekunka. Oboje byli serdecznie witani. Od naszego ślubu minęło już 6 lat, my mamy swoje bliźnięta, jego syn jest u nas na prawach domownika. Była żona również ułożyła sobie życie, wyszła ponownie za mąż, za jednego z najbogatszych ludzi w Polsce[ranking "Wprost"] Nasze rodzinne stosunki są poprawne, nie ma przepychanek, walki o dziecko, potrafimy spokojnie rozmawiać o naszych dzieciach. Nie ma zabraniania kontaktów, zawsze możemy liczyć na zamianę terminów spotkań, my chcemy uatrakcyjnić jego weekendowy pobyt u nas, ale jego mama też oferuje mu sporo atrakcji. Pozwalamy mu wybierać, stąd jeden pokoik w naszym domu jest tylko i wyłącznie do jego dyspozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratulacje.... mało jest takich kobiet "z klasą"... większość to niestety przypadki takie jak te kilka pięter wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja koleżanka - wdowa wyszła za mąż za rozwodnika i nie trafiła najlepiej ... Rozwodnik + rozwodka to idealny układ na przyszłość ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słówko do kochanek do exi nade mną co pisze: "my pierwsze sakramentalne żony jak wychodziłyśmy za mąż to nasi mężczyźni byli wolni, nie mieli długów, dzieci kredytów i żon dlaczego? bo znamy swoją wartość " otóż nie, głupia cipo, dlatego, że miałyście po dwadzieścia pare lat teraz jako baba koło 40 spróbuj znaleźc męża, który nie ma kredytu, długów albo bylej żony - powodzenia! :/ ty tez po rozwodzie była sakramentalna pierwsza żono jesteś tylko kolejną rozwódką i jak ciebei ktoś znajdzie to będziesz miała na koncie byłego męża, rozwód, długi i jeszcze dzieci rozwód jest właśnie rozwiązaniem problem - ślubu z kimś kogo sie nie kocha i z kim się nie chce byc!!! po to prawo polskie wymyślilo to rozwiązanie, żeby z niego korzystac "wstyd by mi było gdyby moja córka przyprowadziła do domu swojego faceta-żonatego (lub po rozwodzie cywilnym) z gromadą dzieci, kredytami pomyślałabym że nisko się ceni i gdzieś popełniłam błąd wychowawczy że uważa iż nie stać ją w życiu na kogoś innego" nie mów HOP bo może kiedyś własnie przyprowadzi a ty (jak już przeżyjesz pierwszy szok) będziesz piała z zachwytu jakiego masz wspaniałego zięcia iI jak bardzo twoją corkę KOCHA bo to się liczy w życiu, nei byle żony, kredyty i dzieci tylko fakt, że ktoś koło ciebei zasypia i trzyma cię za rękę BO TEGO CHCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ można znaleźć głupio babo np. normalnego faceta - wdowca, tylko, że takich jest mało i raczej nie skupiają swoje uwagi na rozwodkach, bo znają swoją wartość i nie pakują się w niepewne układy :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nadal uważam, że ludzie po rozwodach do siebie pasują, bo mają za sobą podobne przejścia, dzieci, byłe żony i mężów, powinni się zrozumieć i stworzyć fajny związek, ale decyzja należy oczywiście do was z kim ułożycie sobie życie po rozwodzie :-) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×