Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 111

ex mąż jego Nowa Pani i spotkania z dziećmi

Polecane posty

Gość gość
mdli mnie- zostańcie sobie tu złośnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uparcie walczycie o palme pierszenstwa .Tak nie ma .W sprawach tak skomplikowanych ,mozna byc czlowiekiem .I nie chodzi o to ,ze dzieci sa najwazniejsze .Chodzi o to zeby niewinnych nie karac za swoje wybory . Szarpiecie sie nie o dobro dzieci . To raczej walka ,kto wygra ,nie zwracajac uwagi na ofiary .W tej walce nie wygra nikt ani ex maz ,ani ex zona ,ani obecna zona .Przegraja natomiast dzieci ,I te ex dzieci i te wspolne ,bedace przyrodnim ,ale rodzenstwem . Pod rozwage .Ocknijcie sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze co innego puszczać dzieci do domu kobiety ktora byla kochanka,a co innego gdy jest poprostu nowa kobieta,druga zona..wy tego wogole nie odrozniacie i druga kobieta zawsze jest be,i podoba wam sie gdy dzieci jenie akceptuja,najczesciej za waszym wplywem.zalosne wydry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsadna normalna
boże następna potłuczona - dom to nie jest dzbanek ktory można rozbic, rodzina się rozpada z wielu powodów i jeśli pojawia się inna kobieta to świaczy tylko o tyum, że w tym małżeństwie czegoś od dawna brakuje i jest tylko kroplą ktora przepełnia kielich goryczy!! faceci bardzo rzadko odchodzą do kochanek, nawet jak zdradzą to potem wracają do żon i dzieci, bo kochają albo im szkoda, albo nie mają odwagi, więc jak już facet odchodzi to świadczy tylko o jakości tego małżeństwa :/ więc podziękuj sobie i byłemu mężowi, że nie udało wam się rodziny stworzyc a nie udawaj, że wszystko było idealnie a tu nagle ktoś przyszedł i rozbił wasz domek! jakby twój mąż byl dobrym mężem i lojalnym to żadna kobieta by mu w głowie nie zawrociła, bo mogłoby i sto takich jak ona przed nim cyckami wywijac a on powinien odejśc do ciebie i powiedziec, że jest żonaty - niestety często to oni, mężowie znudzeni szukają kochanek, mącą im w głowach i obiecują złote gory a potem te zdradzone żony i tak ich wybielają zwalając wine na obce kobiety ktore nie obiecywały i nieślubowały :/ cd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nareszcie głos rozsądku;) Rozsądna, bo już myślałam, że tu naprawdę tylko ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsadna normalna
cd.... "to nigdy nie pozostaje bez wpływu na psychikę dzieci, jak musza oglądać "nowa rodzinę ojca" nowa rodzina ojca bez cudzysłowiu się pisze, bo to jest rzeczywiście NOWA RODZINA OJCA, ojciec ma ślub, nie "ślub", nosi obrączkę, nie "obrączkę" ma dzieci a nie "dzieci" to jest rzeczywistośc ktorą trzeba zaakceptowac chyba normalne, że skoro są razem, pomimo problemów jakie ma każdy wzięli ślub, wspólnie wychowują dzieci i żyją jak każdy świat nie staną w miejscu tylko dlatego, że tobie z nim wyszło oni pracują, mają znajomych, dzieci chodzą do szkoły, oni chodzą razem do kina, przytulają się, kochają, jedzą kolacje razem, odwiedzają znajomych, robią wspólne zdjęcia do albumów - tak wygląda życie każdego normlnegpo człowieka, po rozwodzie czy nie, w pierwszym małżeństwie czy w dziesiątym chyba nie sądziłaś, że były po rozwodzie nałoży worek pokutny a jego żona będzie udawała, że jej nie ma i ich wspólne dzieci nie istnieją? mają się wszyscy pod stołem chowac, żeby broń boże dzieci z rozbitej rodziny się źle nie poczuły? nie przesadzaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znacyz, że ojciec pod wpływem partnerki jest zaślepiony i nie myśli? jeśli jego partnerka czy żona jest matką, to chyba logiczne że nie będzie o twoich dzieciach myślala tylko o swoich, jak każda matka jej dzieci też oglądały ich tatusia z jakąs obcą babą (tobą) i obcymi dziecmi (twoimi) jak byliście na rodzinnych fotografiach i co mieli się pociąc wszyscy ? twoje dzieci tez chyba nie są upośledzone i rozumieją, że jak ojciec ma żonę i dzieci to był ślub, był seks, są wspólne obiady i wyjścia do kina dokładnie jak ktoś wyżej napisał - byłe żony oczekują, że wszyscy się z nimi i ich dziecmi będą do końca życia cackac i jak z jajkiem obchodzic, wejdą pod stół i po cichutku będa tam do końca życia seidziec, żeby się nikomu przykro nei zrobiło, że tatuś śmie byc szczęśliwy a jego żona nie była tylko zapchajdziurą ale prawdziwą miłością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem córką ojca który zostawił mnie i matkę i założył rodzinę i też moja matka całe życie na zone ojca wygadywała jaka to sucz i ojciec taki sam, nie mieliśmy kontaktu i ja sobei wyobrażalam jakąś melinę, zapuszcozne dzieci, ją zmarnowaną i grubą (tak mi matka opowiadała) aż pare lat temu znalazłam zone ojca przypadkiem na facebooku i mi szczena opadła - ładna szczupła dziewczyna, wygląda 10 lat młodziej niz ma, dzieci (moje przyrodnie rodzeństwo) ładne, fajnie urbane, uśmiechnięci a ojcu się oczy aż błyszczały z radości najpierw mi było przykro a potem byłam zła na matkę, że mi takich bzdur nagadała z własnej zazdrości i wiecie co? napisałam do niej nie wiem po co, że ładnie wyglądają (tak troche uszczypliwie, sprawdzic co mi napisze) a ta mi odpisała, że bardzo dziękuje i że jak bym się chciała z tatą skontaktowac kiedyś to mogę napisac na to konto a ona przekaże i wiecie co - napisałam i rok potem ich odwiedziłam i to były najlepsze wakacje w moim życiu!! ojciec taki zmarnowany, powiedział ile się użeral z matką, jak prezenty wysyłał, listy, matka mu zabraniała ze mną rozmawiac - ja byłam mała więc wszystkiego nei pamiętała, jego żona też mi jakieś sukieneczki kupowała i w ogole jestem zadowolona że sama miałam okazję ich poznac i zbudowac opinię na podstawie teho jhacy sa a nie na podstawie przeszłości teraz mam fajną rodzinę, z macochą i prodzeństwem przyrodnim a moja mama powoli akceptuje, że życie płynie dalej i sama się z kimś zaczęła nawet spotykac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Ona
Jejku, tutaj znowu wojna pomiędzy eks żonami a obecnymi. I po co? Weszłam tutaj jako eks żona, i naprawdę chciałabym poznać myślenie obecnych żon. Co robić, jak się zachowywać by nie psuć relacji dzieci z ojcem, a przy tym by nowa kobieta dobrze je traktowała? by nie nazywała ich (jak niektóre z przebywających tu pań) bachorami? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Ona
Czy to naprawdę jest tak że przebywanie z dziećmi męża jest dla was przykrą koniecznością?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Ona
czy jesteście w stanie traktować je na równi ze swoimi własnymi? oczywiście mówię o dzieciach które nie są buntowane przez matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci powinno trakotowac sie rowno , sama jestem w zwiazku gdzie jest ex zona i dziecko niedlugo na swiat przyjdzie nasze wspolne i nie wyobrazam sobie tarktowac inaczej mimo ze dziecko jest buntowane przez ex czasem to meczace zaglada wszedzie aby tylko nam postrawdzac az noz cos ciekawego znajdzie ale staram sie tym nie przejmowac , szkoda tylko ze czasami ex zony nie potrafia pogodzic sie ze ihc byli mezowie sa szczesliwy zakladaja swoje rodziny itp. ex mojego ma tez swoja rodzine i dziecko to taki pies ogrodnika sam nie wezmie a drugiemu nieda , moze z czasem jej minie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Ona
wiesz co, że bardzo chciałabym aby nowa kobieta mojego męża miała takie jak Ty podejście do sprawy. Ja nie chcę się karmić nienawiścią do męża, ani do niej...a już tym bardziej do jej dzieci. Na początku, gdy się dowiedziałam o nowej kobiecie, wpadłam w szał.....oj, czegóż ja nie gadałam:) ....ale na szczęście nerwy mi przechodzą i zaczyna do mnie dochodzić że tak widocznie miało być. Skoro z nią jest szczęśliwy to w porządku. Mam nadzieję że na mnie również jeszcze czeka szczęście. Tylko nie chciałabym żeby w tym szczęściu zapomniał o swoich dzieciach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę, żebym mogła na równi traktowac jakiekolwiek dzieci (męża czy sąsiada czy siostry) na równi ze swoimi no sama pomyśl - ty byś traktowala dzieci ex męża ktore ma ze swoją żoną na równi ze swoimi, z którymi nie mieszka? nie sądzę trzeba czasem troche zmienic perspektywę i dostosowac wymagania do możliwości - nie możecie wymagac, żeby żony waszych exów kochały wasze dzieci, bo dla nich te dzieci są obce (tak jak dla was ich dzieci) ALE krzywdy bym tym dzieciom nie zrobiła, traktowałabym je jak dobra ciocia, karmiła, dbała o to, żeby było w domu sprawiedliwie kiedy byłyby u nas, dokładnie tak jak traktuję dzieci moich koleżanek kiedy do nas przychodzą tylko, że żadna moja koleżanka nie nastawia swoich dzieci przeciwko mnie, dzieci są uczone grzecznie prosic i dziękowac i ja nie muszę znosic ich humorów, bo jak są niegrzeczne ich mamy ich ustawiają do pionu..z tego co czytamn, dzieci którymi byłe żony grają są często nieznośne i naprawdę są pewne granice i w końcu tym żonom poprostu przechodzi ochota na tolerowanie tych zachowań i wtedy dopiero jest płacz, bo nagle tatuś rzadziej dzwoni albo się odcina kompletnie..a niestety, tatuś ma drugą rodzinę i raczej nie będzie ryzykował, że zostanie sam i weźmie kolejny rozwód, żeby dogodzic wymaganiom kobiety która już nie jest częścią jego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie ,z tego co czytasz ! Jezeli nie ukrywanie prawdy przed dziecmi nazywacie ustawianiem do pionu to gratuluje hipokryzji. Pewnie wgl was mam dzieciom mowic ,ze to ja bylam taka zla ,ze tatus musial sobie znalezc inna pania ? Nie bede robic za chlopca do bicia ,nie bede tlumaczyc tatusia ,ktory nie ma czasu zadzwonic w urodziny ,imieniny dzieci . Tlumaczenia zostawiam jemu .Ja tylko nic nie mowie .A i tak jest odbierane ,jako nastawianie przeciwko ojcu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa Pani
Ja to się dziwię Nowej Pani, że zgadza się na wakacje z cudzymi dziećmi. Co to za wypoczynek. :) Pozdrawiam. Nowa Pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123sciana
A ja po 3 latach starań mam już dosyć dzieci męża. To nastolatkowie ale tak niewychowani ze młody potrafi pierdziec za przeproszeniem, przy jedzeniu, nawet w restauracji. Matka, chociaż ojciec tez nic z tym nie robi, wmowila im ze są najladniejsze, najmadrzejsze ze wszystkich dzieci na świecie i ze wszystko im sie należy. Do tego uczy ich ze są ofiarami skrzywdzonymi przez ojca więc go obrażają i traktują jak chłopca na posylki, maz tez wierzy w to ze one takie biedne i ulega, a one zwyczajnie go wykorzystują i nie szanują. Maz jest bardzo dobrym człowiekiem i bardzo zapracowanym, utrzymuje de facto z alimentów także ich matkę, mimo tego ze to z jej winy sie rozstali (miała kochanka z którym planowała przyszłość, ale okazało sie ze on tez ma żonę i jak dowiedział sie ze ona rozwodzi sie to zwiał zwyczajnie). Ja już z przyzwyczajenia o nich dbam do tego nie jestem osobą konfliktową, nie umiem im tak po prostu wygarnąć co mi sie nie podoba w ich zachowaniu, do tego co by to dało? Nic. Ostatnio usłyszałam rozmowę córki męża z koleżanką, wyzwala mnie od głupich kretynek tylko dlatego ze spodziewam sie dziecka z jej ojcem. A potem przyszla i z falszywym usmiechem o czyms ze mna rozmawiala. Nie mogę sie już doczekać kiedy już wyjadą na studia, zatruwaja nam życie sama swoją obecnością, niestety... Jak tylko dowiedziały sie ze ojciec będzie miał dziecko a ja zle sie czuje w ciazy to co codziennie praktycznie są u nas albo cos chcą od ojca, namawiają go na extra wyjazdy i wydatki. Maz tez mówi ze ma już dosyc, jak sie dziecko urodzi trzeba będzie zmienić zasady, spodziewam sie ze znowu bedą pretensje i zależnie sie jakie to one, prawie dorosle, dzieci zostały skrzywdzone przez ojca. No cóż, tym razem ja powiedziałam ze koniec z poświęceniem sie i ciągła ich niewdziecznoscią, będę miała swoje dziecko i o nie będę dbać. Mahą matkę w stanie wolnym niech troche jej powiszą u szyi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za takie coś powinna mieć zabronione przebywać w Waszym domu dopóki nie przeprosi. Do tego powinnas jej powiedzieć, że to usłyszałaś. Niech jej się zrobi głupio i niech wie, że niedługo jej samowolka może się skonczyć. Więcej asertywności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego kontakty z dziecmi z bylego zwiazku trzeba ukrucic na samym poczatku, bo z tego nic dobrego nie wynika. Ty sie mozesz starac, a rozzalona eks zawsze bedzie psula wasze relacje. U nas nie ma miejsca dla rozbestwionych eks bachorkow i jest super :-) Mamy swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuhajcie faceci najpierw znajdujecie sobie k***y aby budowac nowy lepszy swiat nie patrzac na dzieci co one przezywaja. Ja dzieciom tej Pani wcale sie nie dziwie ile razy mozna poznawać nowa miłość taty. Dzieci maja tego dośc i tutaj wcale matka nie musi mówic nic złego o ojcu. Dzieci chcą być na pierwszym planie va nie wtedy kiedy tatuś znudzi być sie kochankiem i przypomni sobie o czymś co spłodził przez swoje podboje miłosne. Dlaczego opluwacie kobiety które sa same i zajmuja sie wychowaniem dzieci. Przecież one robia za was tę krecią robote. Wy macie czas na panienki, mecze itp a one z*********ja przy garach, odrabianiu lekcji, praniu itp. Gdzie ona ma jeszcze znależć gaha który moze by jeszcze pomagał jej w utrzymaniu dzieci i wychowaniu. To nie polscy faceci. Dzisiaj przeciętny Polak płci mmęskiej to Piotruś Pan. Szanujcie swoje byłe chociażby za to że Wy macie wolny czas i możecie używać swego fiuta dowoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam z dzieckiem sama i to wcale mi nie przeszkodzilo mi, zebym znalazla sobie nowego partnera. Jak kobieta jest fajna to znajdzie sobie nowa milosc. Nie musi sie uwieszac na eks mezu i ciagnac od niego, jak sie za. Warto pokazac, ze jeszcze stac mnie na wiele i niech widzi co stracil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze mozna znaleść partnera bo az 2 namawia mnie na rozwód i od wielu słysze jaka jestem atrakcyjna i niepowtarzalna. Na pewno jak sie przekonam że to jest ktos komu bede mogła zaufac to ułoze sobie życie ale najpierw szklanka musi być pusta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawnie tak,ale jakbyście mialy klase to nie bralybyscie alimentów za okres w którym dzieci nie utrzymujecie, a co do wakacji to jeszcze raz powtarzam nie placicie za wakacje wiec nie bedziecie sie szarogesic glupie pipyusmiech.gif no chyba ze zasponsorujecie wakacje dzieciom i ojcu to oczywiscie możecie rzadac i wymagać w innym wypadku całujcie sie w d**y, a na tym ze jestescie suczami stracą dzieci,ale przecież tak naprawdę macie na to w******e,prawda? 14.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość TU DOPIERO WIDAĆ KLASĘ PO WYPOWIEDZI!!!! OBY CI JESZCZE ŻYCIE DAŁO PO D***E TO WTEDY DELIKATNIEJ BĘDZIESZ PISAĆ O CUDZYM ŻYCIU GNIDO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czego sie czepiasz? prawdę ktoś napisał. jeśli ojciec ma zapłacić alimenty za cały miesiąc, w którym dzieci są u niego, wiadomo, że nie stać go np. na wyjazd z dziećmi na wakacje, dołożenie się do wyprawki, itd. i kto na tym traci, że np. cały miesiąc w mieście siedzi? mamusia? nie, dziecko. a potem jest darcie mordy, ze ojciec nie zapewnia dzieciom wakacji albo nie dokłada się do książek. my płaciliśmy alimenty, jeździliśmy na wakacje, a mamusia brała kasę do kieszeni, bo zawsze było darcie mordy potem, że jeszcze książki trzeba do szkoły, itd. to teraz dzieci dostają ubrania, książki i wyjazdy, a ona do łapy ani grosza nie dostaje i po komornikach biega. i niech biega, na zdrowie, najwyżej schudnie, przyda się jej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w te cudowne nowe baby rozwodników. Wszystkie jak jedna to sfrustrowane kretynki, zakłamane szuje i nic warte dzifki. Udało im się dopaść jelenia, chłopinę z odzysku, bo ich żaden normalny mężczyzna nie chciał, a teraz przeszkadzają im jego dzieci z pierwszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dwojga zlego to lepiej miec chlopa z odzysku niz zostac samemu jak palec, jeszcze do tego z przychowkiem w postaci dzieci :-) A Te nowe, jak umieja dobrze chlopem zakrecic to maja sie dobrze. Im do szczescia wasze dzieci naprawde nie sa potrzebne. Maja je gdzies, podobnie jak eks zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123sciana
Nie jest do końca tak ze mamy je gdzieś. Ostatnio nasza eksi chyba sie z kimś spotyka albo po prostu chce nam na złość zrobić bo za miesiąc urodzi sie nam dziecko i wymyśliła sobie żebyśmy wzięli do siebie jej syna (17 lat) bo ona sobie z jego chamstwem już nie radzi. I ja myślałam o tym na poważnie, bo szkoda chłopaka żeby sie tak przy niej marnowal. Maz powiedział ze możemy sie zastanowić ale byłoby to na naszych zasadach i z wymaganiem prawie ze pełnej samodzielności. Prawie sie zaplula jak to usłyszała bo myślała pewnie ze będzie to tak wyglądać ze my będziemy biegać wokół jej synka z radości sikając ze możemy mu uslugiwac. Powiedziała ze wychowanie to nie tylko wymagania i temat na razie ucichl. Robi z tych dzieci ofiary losu, i mnie to rusza, przez wzglad na mojego męża którego kocham do szaleństwa to i na nich dużo z tej miłości skapnie i chęci pomocy, nie jest tak ze "mam je gdzieś". Inna sprawa ze młodzież ta nakrecana przez matkę ma moje wysiłki gdzieś. To eksi często nie myślą kompletnie o dobru dziecka tylko o tym jak sie dobrze ustawić na alimentach i jak dokopać byłemu. Przynajmniej u nas tak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w te cudowne nowe baby rozwodników. Wszystkie jak jedna to sfrustrowane kretynki, zakłamane szuje i nic warte dzifki. Udało im się dopaść jelenia, chłopinę z odzysku, bo ich żaden normalny mężczyzna nie chciał, a teraz przeszkadzają im jego dzieci z pierwszego małżeństwa. xxx Biorąc pod uwagę, że większość "nowych" same są po rozwodach, wiec są zarazem "starymi"... można z twojej wypowiedzi wysnuć tezę, że exiary w nowych związkach to " Wszystkie jak jedna to sfrustrowane kretynki, zakłamane szuje i nic warte dzifki. Udało im się dopaść jelenia, chłopinę z odzysku, bo ich żaden normalny mężczyzna nie chciał" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×