Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wontek

Czemu lasie z korpo to

Polecane posty

Gość stefek_mucha
u mnie na integracjach połowa działu (prawie 80 osób) się równo ze sobą w różnych układach bzykała. bez względu na to czy kogoś mieli, czy nie mieli. zresztą. integracje to są straszne pochleje. wóda się leje strumieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdo stefek_mucha
To zależy w jakim banku był dyrektorem. Co bank to inne widełki płacowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefek_mucha
w tepsie tak laski nagminnie awansują. np. skeretarka dyrektora zostaje kierowniczką działu wdrożeń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefek_mucha
w dużym, francuskim, w jednym z bardziej dochodowych departamentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha czyli korporacja to takie niebezpieczne srodowisko, w ktorym nie ma zasad moralnych? To, ze masz zone lub meza przestaje sie liczyc? Pragniesz sie jedynie rozladowac na jakims integracyjnym wyjezdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli osoba spokojna, pomocna z okreslona wizja moralnosci i rodziny sie tam nie ma szans odnalezc:)? Takie osoby niepasujace? Jak sie do nich odnosza inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colargol
z pchaniem do korpo nie byłoby problemu, gdyby ludzie mieli wybór - np. pracujesz w małej lokalnej firmie, masz wzgledy spokoj i zarabiasz np. 6 tys na rękę, pracujesz w korpo, zasuwasz i zarabiasz np. 8 tys. na rękę. czyli o te maks 30% więcej. a teraz różnice dochodzą do 200-300% roznicy w wynagrodzeniach na korzysc korpo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefek_much
@gość odpadałabyś na rekrutacji. pani hajer stwierdziłaby, że "nie pasujesz do kultury firmy" :D znajoma tak miała. niezła specjalistka, poszła na rekrutację do mckinseya, przeszła wszystkie etapy, a na końcu się dowiedziała od znerwicowanej panienki z hajer, że "za rzadko się uśmiecha" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I powyzszy post o wynagrodzeniach doprowadza nas do senda i odpowiedzi na pytanie dlaczego tu pracujemy: kasa. Wole sie pomeczyc i zarobic wiecej niz klepac biede. Jestem pierrdolonym materialista i dobrze mi z tym :) Na gta5 jest, na d****i jest, na wodke jest, zyc nie umierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli korpo to taki raj dla biedniejszych? Hmmm chodzi mi o to, ze ktos kto w zyciu np zaznal biedy marzy o tym zeby do czegos dojsc i miec kase? Byc kims? Pcha sie do tego (jesli jest osoba twarda i z zasadami to sobie poradzi) ale jesli to osoba plastyczna to zmieni sie w robota/? Wyzbyje uczuc, moralnosci, skoncentruje maksymalnie na pracy? I bedzie zyl w iluzji szczescia i sukcesu? Dobrze mysle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdo stefek_mucha
Przestańcie generalizować i myśleć stereotypowo. Nie wszyscy pracownicy korporacji to ludzie bez kręgosłupa moralnego. Ciekawe czy większość z was to złodzieje i brudasy, bo przecież taki jest stereotyp Polaka za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex korpo
Pracowałam w wielu korporacjach i np. w jednej wiadomo było, że jesli pani sekretarka/asystentka jest u dyrektora za zamkniętymi drzwiami...absolutnie nikt nie mógł tam wejść...zatrudniona była druga i pilnowała dostępu do gabinetu..z cyklu szef jest zajęty ;)).... w kolejnej sam główny prezes ..w sumie zachował się ok, bo po paru latach ożenił się z jedną z tzw. ASM...Dziwi mnie tylko dlaczego psy wieszane są tylko na kobietach, a kolesie wykorzystujący stanowisko bez skrupułów do celów jak najmniej związanych z pracą pozostają poza zarzutami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefek_mucha
no wszyscy nie. ale zaryzykuję, ze tak z 60-70% to totalne dekle moralne. cała reszta albo szybko odpada albo siedzi bo nie ma wyjścia (kredyty, rodzina na utrzymaniu, itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli trzeba byc silnym psychicznie zeby tam pojsc i sie nie zlamac?:) I nie stac sie hmmm taka maszynka podobna do wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefek_mucha
u mnie dyro pukał stażystki po godzinach, w sali konferencyjnej z sofą :D za obietnicę zatrudnienia po stażu. wszyscy wiedzieli i co. i nic. połowa kolesi zazdrościła, połowa lasek chciała być na miejscu stażystek. reszta udawała, że nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
korpo mają takie plusy, że przestrzegają jakoś tam kodeksu pracy, pensja się nie spóźnia a i zarobki są lepsze niż u polskiego wąsatego biznesmena, który uważa, że robi ci łaskę pozwalając u siebie pracować. Co do integracji to chyba zależy od ekipy. Ponoć jakieś romanse biurowe były, ale ja słyszałam o pojedynczych przypadkach, może nie jestem w odpowiednim towarzystwie. W moim dziale nie ma jakiegoś tragicznego zapieprzu. Ja tam wychodzę jak wybija fajrant i mówię do widzenia. Jak były akcje że termin goni to się posiedziało, jak była potrzeba, że trzeba wyjść coś tam załatwić to też się dało, ale bardzo wiele zależy od przełożonego. Jak jest normalny to jest spoko, jak jest nadgorliwy to robisz masę bezsensownej roboty nie wiadomo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex korpo
nie, no szacun KROKODYL, jesli tak, to sprawa wygląda całkiem inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie czasem tak dziwnie czuje, ze nie robie kariery. Teraz kazdy nastawiony na kariere kase. Tak mysle, ze jak bede zarabiac kolo 2 tys albo i mniej to nawet meza nie znajde;) Czasem mnie rozpacz ogarnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez praca za d**e to prostytucja? Ja bym nawet w lustro nie mogla spojrzec pozniej. Naprawde warto?:) Chyba bym wolala ulotki rozdawac do konca zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdo stefek_mucha
Gość - zgadza się. Trzeba być bardzo silnym. Bo łatwo można się załamać psychicznie. Pracownicy korporacji to w dużej mierze pacjenci psychiatrów (nerwice, wypalenie zawodowe). W korpo przestrzegają kodeksu pracy. A to dobre! Tylko pensja jest na czas i to jako chyba jedyne jest zgodne z kodeksem. A tak to mobbing w białych rękawiczkach żebyś nie mógł zgłosić do PIP lub sądu i wyzysk totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciamcia
króliczka to można gonić całe życie i go nie złapać. 1. w .pl nie zarobi się takich pieniędzy, żeby np. po 10-15 latach w korporacji zacząć robić coś własnego i nie martwić się o przyszłość, a jednocześnie w między czasie np. wybudować dom i nie być zakredytowanym po uszy. po prostu się nie da. 2. skoro się nie da, to ludzie tyrają cały czas z nadzieją, że wybiją się wyżej i tam "się dorobią". tyle że to się udaję nielicznym. może ze 2%. reszta ciągle będzie tyrać i gonić. 3. w pewnym wieku zaczną się problemy. ciągły stres, nerwice, serducho się zacznie odzywać. wydajność zacznie spadać. przyjdą młodzi, gniewni, pełni zapału... wiadomo kto będzie pierwszy do odstrzału. jak w korpo w przeciągu powiedzmy 6-8 lat nie wbijesz się na wyższe stanowisko kierownicze, to nie wbijesz się nigdy i wtedy lepiej szukać sobie czegoś innego, spokojniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asystentka_
To czyli nie można zostać asystentką szefa lub sekretarką bez pukania? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy ma rpace za d**e w korporacji :O nie wiem skad takie wnioski wyciagacie :O u mnie same baby praktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm to zaanalizujcie moja sytuacje. Jakims cudem dostaje sie do korporacji. Nie narzekam na inteligencje i wyglad - nie mam zadnych kompleksow, ale.. wszelakie romanse, seks, donoszenie na innych, nie pomaganie innym nie wchodzi w gre. Jak bedzie wygladac moja kariera tam;D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×