Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

princessax

Czy jest aż tak źle z pomiarami mojego dziecka

Polecane posty

Gość mama szarańczy
Mój kaszki absolutnie...właśnie wyliśmy razem wcześniej....dlatego zaczelam kroić kanapki w kosteczki....zaczęło się od sadzania go przy stole z nami...i przemówienia że już jest duży chłopczyk i mama już karmić absolutnie nie może...ma swój widelec, talerzyk i swoje paluszki i musi sobie radzić sam...mówię wam że mi szczenna opadła jak po tej mojej wychwalającej litanii zaczął nabijać na widelec mięsko....zjadł całe i zaczął sobie brawo bić!!!! Myśleliśmy z mężem że nie widzimy!!! No i od tego dnia poprawa...talerzyk widelec i proszę jeść..nie chce jeść?? No to nie..zabieramy talerzyk i idzie się bawić...głodnieje za jakiś czas i sam przychodzi am-am...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, z 22:21. Tylko u nas jest ten problem, że córka nie je chleba pod żadną postacią... No za nic, zawsze wyczuje i wypluje :) Czasem udawało mi się w jajecznicy trochę bułki wymieszać, tak przemyconą zdarza się, że zje. I nie mam pomysłu co jej dawać na śniadania, kolacje, bo niestety kaszki sama jeszcze nie umie zjeść, a jak je sama to po dwóch łyżeczkach chce uciekać.. I tak ją zagaduję przy książeczkach zazwyczaj i jakoś idzie. Ale dzisiaj obie miałyśmy kryzys :) Chociaż coraz częściej domaga sie samodzielnego jedzenia, zawsze wtedy daję jej możliwość, ale po 2-3 kęsach zazwyczaj się zniechęca, krzyczy i chce wyjść z krzesełka do karmienia. Nie wiem co robię nie tak, czasem osiwieć można, jak dziecko ciągle na 3 centylu, albo i pod, i na dodatek za nic nie chce zjeść czegokolwiek... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
Ja Cię w zupełności rozumiem...a próbowałaś chlebka chrupkiego np. wasy pszennej????mój to zjadał na początku...a potem nawet jako przekąskę zjadł ze trzy sztuki....A ja po prostu olałam sprawę:( bo na siłe to serio i ja i on nerwowy przy jedzeniu...od momentu jak odpuściłam jest lepiej...i nie stresuje się..nie to nie...i tak nie zje jak nie chce to nie ma sensu wciskać bo tylko na psychotropach skończę...:)Jajecznicy mój nie zje a z jajka samo białko...:) a pomidorek widelcem??? racuchy z jabłkami??robiłam na śniadanie nawet póki jadł...parówki...ostatnio dorwałam takie z piersi z kurczaka..smakują jak mięsko:)..wafle ryżowe i do tego np. banana w plasterki..to też było jako śniadanie bo kombinowałam z tym co zje...i odkrycie mojego meża to tosty z serem żółtym albo z czosnkiem!!! Smażone na maśle....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córcia tez mikro - 8 kg na roczek waga udordzeniowa 3190, szybki przyrost wagi na piersi a z nowymi pokarmami coraz mocniejsze wyhamowanie, zdrowa, dobre wyniki, to sie liczy,!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój niski synek z kolei je wszystko... nie ma, że czegoś nie zje.. co dostanie to wcina z apetytem... Je kaszki (daję te z bobovity bez cukru), chleb z wędliną, twarogiem, białym serem, pastą jajeczną, obiadki ze słoiczka (hipp i bobovita, jadł chyba wszystkie rodzaje począwszy od tych po 4 miesiącu i wszystko mu smakuje), moje mixy lub gotowane warzywa w całości (ziemniak, brokuł, kalafior, seler, marchew), paluchy kukurydziane, biszkopty, makaron, ryż.. nie wiem czy jest coś, co mu nie smakuje.. nawet daliśmy mu polizać cytrynę czy spróbować musztardy... bez znaczenia.. wszystko chce.. I mimo, że ładne je, to jakoś rosnąć nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
Zazdroszczę apetytu synka:) a codo wzrostu może będzie miał skok wzrostowy...spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×